Aleś ty yebnięty.... Młoda matka, u progu życia, po szczegółowych badaniach dowiaduje się, że płód który nosi w swoim łonie, jest zdeformowany i nie rokujący po porodzie. I ta kobieta razem z mężem i resztą rodziny, przez pozostałe miesiące do rozwiązania żyć ze świadomością, że to dziecko szczęścia w życiu nie zazna tylko cierpienie, tak jak i ona? I ty chcesz aby wiele rodzin, czy też samotnych matek miało taką perspektywę przed sobą? To ja proponuję ci, abyś już teraz zgłosił swój akces do czynnego uczestnictwa w całodobowej opiece nad tą kaleką istotą kiedy już przyjdzie na świat. Żebyś już teraz odkładał pieniądze i rezerwował swój czas w tym konkretnym celu. Może ci się udać i okaże się, że płód narodzi się martwy.....,ufff jaka ulga dla ciebie.... ale co z matką, która najpierw będzie musiała znieść ten poród a potem traumę, która nastąpi....
Tylko takie sukinsyny, sadyści i masochiści pokroju Godek czy innego episkopatu do spółki z prawie? całą PiSdzią trzodą, mogą czerpać radość z tragedii, którą fundują swoim żonom, córkom, koleżankom, znajomym, kobietom, wszystkim Polkom, którym może się to przytrafić.... I nie wypisuj truizmów o ofiarach wypadków czy ciężkich powikłań pochorobowych bądź starych, zniedołężniałych rodzicach..... Tu chodzi o życie, które dopiero nadejdzie, więc nie skazuj go od samego początku na piekło na ziemi....
urbi et orbi !