Baranie jeden z drugim - wiadomo, że młodość ma swoje prawa. Ja osobiście nie rozumiem jaka jest przyjemność picia wódki na mrozie popijając coca colą, ale skoro już pijesz w miejscu publicznym to chociaż posprzątaj po sobie. Jak już się napijesz to idź normalnie gdzie masz iść, nie zaczepiaj ludzi, nie kop w kosze albo zaparkowane samochody BARANIE. Przestrzegaj też przepisów ruchu drogowego przechodząc przez jezdnię bądź skrzyżowanie, bo żaden Bogu ducha winny człowiek nie chce potem ciągać się po Sądach przez głupiego, pijanego BARANA. Jeśli zaś nie potrafisz normalnie zachowywać się po alkoholu i kontrolować swoich zachowań to zamiast kupować litr wódki to kup litr mleka. Najwyżej sraczki dostaniesz i twoja nędzna osoba nie spowoduje żadnych szkód innym ludziom. Dlaczego to miasto po każdym weekendzie musi wyglądać tak, jakby przeszło przez nie plaga szarańczy? Zjechałeś na święta BARANIE z Niemiec czy Anglii, masz trochę euro w kieszeni to idź się pobawić, nikt Ci tego nie broni, ale przestrzegaj podstawowych zasad współżycia społecznego, bo u szwaba czy anglika siedzisz cicho jak mysz pod miotłą, a tu przyjeżdżasz i po wypiciu butelki wódki stajesz się nieśmiertelny. Jeśli zaś żyjesz w tym mieście na codzień to dlaczego zaśmiecasz, niszczysz, uszkadzasz, zaczepiasz, drzesz ryja i srasz we własne gniazdo? Jak palisz peta i nie masz go gdzie wyrzucić to w d... sobie go wsadź, bo nikt nie ma potem ochoty oglądać Twoich petów na ulicy czy chodnikach. Nie po to płacimy podatki, żeby potem szły one na naprawy, wymiany, malowanie czy sprzątanie po Tobie, bo Ty wielki Pan chciałeś się napić. Szanujmy wszyscy dobra wspólne i prywatne, bo można się pobawić kulturalnie nie zachowując się jak cham i prostak. Proszę o opublikowanie. Dziękuję i pozdrawiam.
