Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Rodzice, w Waszych rękach jest niezgoda na seksualizację Waszych dzieci w szkołach! |
W odpowiedzi na kilka wpisów przypominających grzechy sodomickie księży trzeba wiedzieć (przy czym, nie ma usprawiedliwienia dla żadnej sodomii): Przy okazji obecnego skandalu homoseksualnego w Kościele w USA postanowiono przypomnieć nieco zapomnianą dziś postać Belli Dodd, sięgając zwłaszcza po jej zeznania złożone w 1953 roku w amerykańskim Senacie przed Komisją Śledczą ds. Działalności Antyamerykańskiej. Kim była Bella Dodd? W rzeczywistości nazywała się Maria Assunta Isabella Visono i była włoską imigrantką zamieszkałą w Stanach Zjednoczonych. Inteligentna, błyskotliwa, dobrze wykształcona. Studiowała filozofię, skończyła prawo, pracowała jako nauczyciel, udzielała się społecznie. Została szefem związku nauczycielskiego w stanie Nowy Jork. Ale – co najważniejsze – w latach 1927-1949 była jedną z najbardziej wpływowych osób w Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych. Po II wojnie światowej przeżyła przełom duchowy. W 1950 roku dzięki arcybiskupowi Fultonowi Sheenowi powróciła do Kościoła katolickiego. W swej książce „Szkoła ciemności” (School of Darkness) opisała m.in. mechanizmy infiltracji amerykańskiego społeczeństwa przez komunistyczną agenturę. Zeznając pod przysięgą przed wspomnianą komisją śledczą Bella Dodd powiedziała: „W latach trzydziestych wprowadziliśmy tysiąc stu mężczyzn do kapłaństwa, aby zniszczyć Kościół od wewnątrz. Chodziło o to, aby ci ludzie zostali wyświęceni, a następnie wspięli się po drabinie wpływów i władzy jako prałaci i biskupi.” Byli to ludzie niewierzący w Boga, najczęściej ateiści, komuniści, a wśród nich także homoseksualiści, którzy zyskali w ten sposób łatwy dostęp do dużej liczby młodych chłopców. Zadanie nie było ciężkie: mieli za darmo mieszkanie i wyżywienie, cieszyli się szacunkiem i prestiżem społecznym, a jednocześnie ożywiało ich poczucie tajnej misji wymierzonej w znienawidzoną instytucję. Ryzyko zdemaskowania było żadne, bo nie musieli kontaktować się z centralą i wykonywać konkretnych zadań. Wystarczyło, że prowadzą podwójne życie. Bella Dodd opowiadała, że był to pomysł Stalina, który sam w młodości był prawosławnym seminarzystą i zdawał sobie sprawę, jaką rolę odgrywa Kościół w życiu publicznym. To on nakazał sięgać po ludzi bez wiary i moralności, by – zgodnie z zasadami sztuki wojny Sun Tsy – rozkładać społeczeństwo wroga od środka. autor: Grzegorz Górny źródło: https://wpolityce.pl/swiat/410174-fatima-komunistyczna-agentura-i-homoseksualisci-w-sutannach
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |