4lomza.pl/

17-latka z USA oskarżyła go o gwałt, w Polsce został proboszczem.

Skandal w archidiecezji warmińskiej! Ksiądz Roman K. (55 l.) od lat był proboszczem parafii w Orzechowie, choć wcześniej został w USA oskarżony przez 17-latkę o gwałt. Przesiedział 9 miesięcy w amerykańskim więzieniu i deportowano go do Polski. Władze kościelne nie informowały o tym fakcie Watykanu, choć Jan Paweł II nakazał informować Stolicę Apostolską o wszelkich tego typu przypadkach!
Ksiądz Roman w 2002 roku wyjechał do USA, aby przed świętami Bożego Narodzenia wesprzeć polonijną parafię w New Britain (stan Connecticut). Tam dowiedział się o wywodzącej się z polskiej rodziny 17-latce, która została zgwałcona przez taksówkarza i zaoferował jej pomoc. Dziewczyna zeznała potem na policji, że ksiądz ją zgwałcił. Jak poinformowała lokalna gazeta „Hartford Courant”, ksiądz zeznał policjantowi, że stosunek z 17-latką miał być terapeutyczny. - Chciałem jej pokazać, że stosunek seksualny z mężczyzną może być przyjemny – cytuje jego zeznania amerykańska gazeta.

Ksiądz stanął przed sądem i został skazany na 9 miesięcy więzienia za napaść seksualną. Wyrok był niski, bo ksiądz poszedł na ugodę i w zamian za to otrzymał najniższy wymiar kary. Po wyjściu zza krat został deportowany do Polski. W Polsce bez problemu objął posadę proboszcza w Orzechowie! Jeszcze 14 października tego roku odprawiał tam mszę świętą.

Dopiero kiedy portal oko.press. opisało sprawę, kuria zawiesiła proboszcza.