4lomza.pl/

Witam, Zdarzyło się że zadzwonił pan do drzwi starszej osoby ( pod 80), powiedział że współpracuje ze spółdzielnią mieszkaniową. i że ze względu na fakt ze ościeżnica jest stara, bo drzwi już zmienione. wskazana jest wymiana na nową. pan pokazał u sąsiadów drzwi., i że będzie taka skrzynkowa jak to określił. Powiedział że było ogłoszenie na tablicy, i że gdyby był wymieniany komplet to osoba miła by nawet zwrot ze spółdzielni
Zadzwonił telefon do mnie, osoba powiedziała co i jak, i podała cenę 400 zł. Myślę nie mało, ale skoro chce, idzie przeżyć. co prawda byłem przeciwny.
Dziś dowiaduje się ze do zapłaty osoba podpisała kwotę 800zł, a 400 to koszt ościeżnicy. mało tego w miedzy czasie przed przystąpieniem do montażu chciała zrezygnować, ale już usłyszała że za późno. bo pracownicy są w drodze.
Zamontowano zwykła metalową ościeżnice. taka za 75zł z marketu budowlanego.
I moje pytanie, co mogę zrobić z tą historią. Wstawiono ościeżnice zwykłą metalową której cena nie przekracza 100 zł i wyceniono całość usługi na 800zł.
Pieczątka na umowie rozmazana, jedynie co wiem ze firma z poza miasta.
Czy są przepisy regulujące takie sprawy. i kto się tym zajmuje. Czy ktoś ma na to rade. dodam że pieniążki jeszcze nie zapłacone.