Kochani, wczoraj około południa postanowiłam zrobić sobie przejażdżkę po okolicy. I trafiłam na polowanie!! Około 30 facetów obstawiło malutkie poletko na skraju lasu, tuż przed miejscowością Jednaczewo. Każdy ze strzelbą, w odblaskowych czapakach. Aż się wemnie zagotowało! Taki mały las, czy naprawdę są w nim tabuny dzików i sarenek żeby trzeba było na nie polować i je odławiać?!! Boże, co się z tymi ludźmi dzieje?? Jak tak można?? Najpierw karczowanie lasu, teraz wybijanie resztki dzikich zwierząt, która jakimś CUDEM jeszcze w tym lasku została!! Przeciez trzeba mieć rozum, jakieś poczucie godności... Ręce opadają.. Kto na to pozwolił i dlaczego?
A wracając widziałam trzy sarny, uciekające w stronę wału ;( Walczmy z bezmyślnością, dowiadujmy się w tej sprawie gdzie tylko się da! Niech wiedzą, że są jeszcze w Łomży ludzie, którym zależy i którzy nie przyklaskują wszystkim chorym pomysłom i decyzjom!!!