4lomza.pl/

W Polsce nie ma ani jednego anty-szczepionkowca. Bo sama idea nie jest zła. Problem w tym, że szczepionki stały się głównym źródłem dochodu dla koncernów. Koncerny muszą co kwartał wykazywać zysk przed akcjonariuszami, więc ochoczo korumpują lekarzy.

Warto by się zastanowić tym jak funkcjonują przychodnie, gdzie chodzimy do lekarzy pierwszego kontaktu. Otóż są to firmy prywatne, które mają umowę z NFZ na świadczenia medyczne. Jak każdy przedsiębiorca lekarz może dorabiać. Jak? Otóż dostaje kasę za wykonane szczepienie.

Dlaczego mimo tego iż jest cała masa powikłań po szczepieniach, lekarze ignorują ten fakt? Bo im się to opłaca, a przy tym nie ponoszą odpowiedzialności za powikłania po szczepieniu.

O co więc ten cały dym? Dym ze szczepieniami jest jak zawsze o kasę. Rodzice którzy się edukują żądają dowodów na bezpieczętwo przeparatów, ale marketing firm odbija zarzuty i mówi udowodnijcie, że szczepioenia szkodzą. Firmom farmaceutycznym opłaca się iść w zaparte, bo nie są w stanie dosraczyć dowodów na bezpieczeństwo szczepionek, ale mają mnustwo kasy na szkalowanie każdego kto zgłasza wątpliwości.

Kto przegrywa? Oczywiście dzieci.

Co warto robić przed szczepieniem? Jakimkolwiek szczepieniem.

1. Nagrywać dziecko, mieć filmy jako dowód tego, że dziecko przed szczepieniem jest sprawne.

2. Nagrywać lekarza podczas podawania szczepienia. Jeśli jest pewny tego, że szczepionka jest bezpieczna nie będzie to dla niego kłopotem. Jeśli odmówi będzie to sygnałem, że sam nie wierzy w to co podaje.

W razie gdyby wasze dziecko było pokrzywdzone przez szczepionki, bedziecie miogli pozwać i firme i lekarza.
Daje to cień nadzieji, że nie zostaniecie z chorym dzieckiem i gołą reką.

Franek Kimono