Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Kredyt we frankach szwajcarskich - co poinni zrobić frankowicze |
:)). Dobry czereśniak z ciebie. Postaram się tobie ostatni raz coś wytłumaczyć. Przeczytaj to na spokojnie bez emocji to wtedy więcej zrozumiesz. Poświęcę się i specjalnie dla ciebie zrobię to szczegółowo bo inteligencją nie grzeszysz, żeby pewnych rzeczy się domyślić samemu. 1. rata kredytu hipotecznego składa się z kapitału i rat odsetkowych. 2. ludzie którzy zaciągali kredyty gdy frank był po 2 złote brali np. jak w tym przykładzie 140.000 PLN. To jest 70.000 Franków. 3. raty odsetkowe są w tym przypadku nie istotne, bo naliczane są zawsze od salda aktualnego kredytu (kapitału). 4. sobie spłacali przez 7 lat kapitał i odsetki. Kapitału spłacali około 195 Franków. Plus odsetki w zależności od Liboru i marży banku. Jednak odsetki są nie istotne w naszym przykładzie. 5. Przez 7 lat spłacili 195*84= 16380 Franków. 6. Nadeszły czasy, że frank jest np. po 4,30. 7. Do spłacenia więc w tym konkretnym przykładzie zostało 70000 -16380 = 53620 Franków. Czyli na złotówki: 230.566, a zaciągali 140.000 PLN. 8. \"TYLKO wartość kredytu do czasu ZERWANIA PRZEZ CIEBIE WARUNKÓW UMOWY BANKOWEJ! tj do zakończenia procedury, związanej z przejęciem, licytacją i AKTUALNĄ wartością kredytu na dziś! \" I to jest właśnie saldo do spłaty na dziś: 230.566, 9. To to już maksymalną bzdurę napisałeś: \" a trzeba pamiętać, że PLAN SPŁTY RAT KREDYTU BANKOWEGO jest tak skonstruowany, że spłacając na bieżąco, bank JUŻ SWOJE - TO CO CI POŻYCZYŁ w tym TYLKO CZASIE - sobie odebrał! \" Więc w tym konkretnym przykładzie bank sobie odebrał :16380 Franków, a pożyczył 70.000 Franków. Więc gdzie te odebranie swojego? 10. Dłużnik nie spłaca. Mieszkanie na dzień dzisiejszy nie jest już warte 140.000 PLN , a tylko powiedzmy 120.000 PLN. 11. Bank przejmuję nieruchomość i wystawia na licytację. Stosuje tutaj zasadę sprzedaży wymuszonej, aby jak najszybciej pozbyć się problemu. obniża nieruchomość wartą 120.000 o 30% i sprzedaje za 84000 PLN. 12. Tyle dłużnik może sobie odjąć od salda(kapitału na dzień zerwania umowy. Czyli około 230566-84000= 146566 - Tyle jeszcze dłużnikowi zostaje do spłacenia mimo, że bank zabrał nieruchomość. 13. Dolicz do tego jeszcze koszty windykacyjne, sądowe, odsetki karne itp. Myślę, że spokojnie można pomnożyć kwotę która mu została przez 2. 146566*2=293132 Tyle jeszcze dłużnik ma do spłacenia prócz tego, że już nie ma nieruchomości. Żebyś był inteligentniejszy to byś się domyślił, że tu nie chodzi o realne oszczędności. Tylko tych co banki złapali w sidła mają naprawdę tragedię i żeby te 293132 nie ciągnęło się za nimi całe życie mogą jedynie zbankrutować, czyli ogłosić upadłość konsumencką. Teraz pewnie będziesz się czepiał szczegółów, że na początku była mowa o 36000 PLN a ostatecznie wyszło mniej. Chciałbym zauważyć tylko, że te dane brałem z przykładu podanego w pierwszym poście, a teraz specjalnie dla CIEBIE policzyłem troszkę dokładniej. Jak czegoś jeszcze nie rozumiesz to pytaj na spokojnie, bo w swoich postach strasznie krzyczysz i przez to piszesz bzdury pod wpływem emocji. Jeszcze o upadłości konsumenckiej masz jakieś pojęcie, ale o kredytach żadnego, więc jestem przekonany, żebyś w latach 2005-2008 potrzebował kredytu to bank by cię złapał w sidła CHF i przemielił jak chciał. Teraz za to zgrywasz bohatera, bo miałeś farta. Przeczytałem jeszcze raz twojego posta i naprawdę piszesz idiotyzmy. Więc się już nie kompromituj i postaraj zrozumieć co inni do ciebie piszą bo nie jesteś nieomylny za jakiego się uważasz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |