Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Fotograf, kamerzysta na wesele? |
Ja na swój ślub zamówiłam kamerzystę z firmy KrzyśFilm z Ponizia (okolice Augustowa). Jeśli ktokolwiek będzie chciał go zamówić na swoje wesele to popełni błąd swojego życia! Robią podstawowe błędy wręcz niedopuszczalne! Ślub jest wyjątkowym dniem, jedynym i niepowtarzalnym! A film nagrali tak że nie pokażę go swoim gościom! I wydane 2 tys zł pójdą do szuflady! Tata prowadził mnie do ołtarza i przekazywał mojemu mężowi. Nie ma tego nagranego. Jest moment od tyłu dosłownie trwający 2 sekundy. Co pokażę moim dzieciom za 20 lat? Plecy mojego ojca????? Rodzice nieśli dary podczas mszy i tego też nie ma! Jak siedzimy z mężem przed ołtarzem to przez praktycznie połowę mszy nasze twarze zasłaniają świece ze stojaków!!! Jak stawiał kamerę to nie zauważył na wyświetlaczu do cholery!?!?dopiero po połowie ustawił tak jak trzeba (tzn przesunął w prawo) czyli cały czas mamy ujęcia z jednego profilu, od strony męża a że to kawał chłopa to mnie w ogóle prawie nie widać! Jak jest pierwszy taniec to mój mąż jest ujęty od nosa do pasa! nie ma twarzy!!! Na pierwszym tańcu!! Większość ujęć jest takich że są twarze od połowy nosa, brody do pasa. Nie ma nagranego jak prosimy rodziców o wyjście na środek bo chcemy im podziękować za wychowanie, dla dziadków też zrobiliśmy takie podziękowanie i też tego nie ma!! nie ma zaprosin do oczepin. Specjalnie z mężem do krojenia tortu zamówiliśmy piosenkę " pierwszy kawałek dla rodziców" i zamiast próbować tort roznosiliśmy tak jak w piosence najpierw dla rodziców, dla dziadków i dla chrzestnych. Nie ma tego nagranego! Nie mają pojęcia o sposobie nagrywania, o tym gdzie się ustawić żeby zrobić dobre ujęcia albo chociaż średnie. Mają sprzęt ale nie umieją się nim posługiwać! MASAKRA!!!! Dodam na koniec że tydzin przed weselem spotkaliśmy się z P. Krzysztofem w jego domu i ustaliśmy szczegóły. Jego żona zapisywala wszystko na kartce tj te rzeczy odnośnie kościoła, nasze plany na sali i jakoś im to umknęło. Spisaliśmy nawet umowę i jej nie dotrzymali!!!! Jest punkt w którym pisze że do naszej dyspozycji oddadzą surówkę filmu. dwa tygodnie z nimi dyskutowałam żeby mi ją dali. dali połowę z wielką łaską! Jeśli mamy podpisaną umowę i są warunki w niej zawarte to się ich dotrzymuje zazwyczaj ale widzę że w Poniziu są inne zwyczaje! Szukajcie kogoś innego!!!! A najlepsze było to jak pojechaliśmy do nich z pretensjami to stwierdzili że są swiadomi swoich błędów!!! Ale jakoś żadnej skruchy nie okazali! Skoro wiedzą ze nagrywają źle to po co się za to zabierają ??????? Po co ludziom nerwy psują ?????? Jeszcze zrobili błąd w imieniu i nie widzieli problemu czy jest napisane imię pełne czy zdrobnienie! To tak jakby ktoś napisał na płytce " obiecali sobie Tymoteusz i Gośka" zamiast Małgorzata. p. Krzysztof nie mógł zrozumieć w czym problem!!!!! Nie łudźcie się ich fajnymi teledyskami! Też nam zrobili. Ale do teledysku można każdą scenę powtórzyć! a na własnym ślubie już nie. Odradzam w zupełności. Gość
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |