"Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni”. W przypadku, gdy sprzedający nie poinformował konsumenta o takiej możliwości, termin ten wydłuża się do trzech miesięcy."
Czy mogę się na to powołać składając reklamację na silnik?
25.02 zamówiono silnik (został znaleziony na allegro ale nie był kupiony poprzez kliknięcie 'kup teraz' tylko przez telefon). 26.02 dostarczył go kurier. silnik, jak zapewniał sprzedawca, to igiełka. Niestety po włożeniu silnika okazało się, że igiełką jest tylko z ceny ;/
Wyczytałam, że w okresie 10 dni należy poinformować, że towar jest niezgodny z opisem, od upływu tych 10 dni mam chyba kolejne 2 tyg aby towar odesłać i złożyć reklamację.
Dodam tylko że mam rachunek za silnik, poza tym print screen'a z aukcji (więc mogę udowodnić że taki silnik został mi przez niego sprzedany (z resztą nazwisko widnieje na rachunku, nry silnika można bez problemu sprawdzić).
Sprzedający nie chce zwrócić wszystkich kosztów i prosi o odesłanie rachunku (!!!) Nie wiem czy chce zrobić idiotę ze mnie czy z siebie ale chyba to 1-wsze. Silnik pochodzi z miejscowości oddalonej o ok. 300km. Można byłoby pojechać tam osobiście, ale boję się że się wypnie i nic z tego nie będzie. Przecież pieniędzy mu z portfela nie wyrwę.
Czas nagli a nie wiem co robić. 1700zł piechotą nie chodzi a samochód dalej nie na chodzie. ;/
Dodam tylko że sprzedajacy ten prowadzi sklep motoryzacyjny ale potraktował tę transakcję jakby nie zależało mu na renomie.
Nie chcę sprawiać nikomu kłopotu ani szargać opinii. Zapłaciłam, więc chcę być zadowolona z tego co kupiłam. To nie bułka za 2zł. Poniosłam koszty a korzyści z tego dalej nie ma, samochód stoi w garażu!
"I see humans but no humanity." Banksy