Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: pomysł na biznes w łomży ...moze cos frenchisingu??? |
tommeknet niby wszystko fajnie ;) Ja mam tylko kilka watpliwosci znow ;) Po pierwsze zatrudnienie 1 osoby, to nie jest 700zl, bo musisz za nia zaplacic ZUS i koszt od razu ci skacze powyzej 1000 zl ;) Tak samo ochrona, jesli liczysz 2 osoby, to nie jestem pewien ale ZUS za 1 pracownika to chyba ponad 400 zl. Wiec jesli liczysz 3 pracownikow to 3x 700 + 3x400 i masz juz 3300. Ty jako wlasciciel tez zaplacisz ponad 700zl za siebie. Pozniej policzmy jeszcze oczywiscie podatki itp, chociaz z tego akurat mozna jakos uciec. Teraz jesli sklep ma byc otwarty cala dobe, 7 dni w tygodniu, to musisz zatrudnic wiecej osob, bo etat w naszym kraju to 40-43 godziny max;) Chyba ze bedziesz wyplacal nadgodziny, ale i tak sa ograniczenia, proponuje poczytac kodeks pracy;) Oczywiscie mozna niektore rzeczy zalatwiac na czarno, ale to juz Twoje ryzyko, ja licze koszty tak zeby bylo wszystko zgodnie z prawem i zeby nie miec klopotow. Tak wiec liczba pracownikow Ci wzrasta. Trzeba sie jeszcze przeciez zajac zaopatrzeniem itp. Jedna osoba sie nie rozdwoi w takich momentach a klientow ktos musi obslugiwac... Zobacz wiec, ze kosztow wcale nie jest tak malo jak sie wydaje. Co do marzy, ja tez nie znam sie na spozywce, ale powiedz w jakiej branzy pracujesz, gdzie 20% to niewiele ;) W mojej 10% to szczyt marzen, a czesto sie schodzi ponizej 5%. Chociaz na stacjach akurat to mysle, ze jest znacznie powyzej tych 20%. Ja odpisywalem na posty przedmowcow, ktorzy oczekiwali takiego sklepu i z niskimi cenami ;) Ale nawet liczac te 2000zl obrotu dziennego, niech srednio klient wyda u Ciebie 10zl, to musisz miec 200 klientow dziennie, mozliwe do zrobienia jesli sklep bedzie sie cieszyl dobra opinia ale wcale nie takie latwe jak w zalozeniach. Dalej, mysle ze spora czesc przychodu w sklepie nocnym generuje sprzedaz alkoholu i zapojek;) Trzeba sie wiec postarac o koncesje. Dalej inne przyjemnosci typu sanepid itp. ale z tym sie trzeba liczyc. Dlatego wolalbym liczyc na robienie wszystkiego legalnie bo podpasc latwo;) Do tego wydaje mi sie, ze w spozywce sporym problemem moze byc termin przydatnosci produktow. Musisz tak kombinowac, zeby Ci nic nie zostalo albo spisac towar na straty. I teraz zobacz, co z tego wyjdzie... Jako sklep nocny musisz podniesc ceny, bo masz wieksze koszty. To spowoduje, ze w dzien wielu klientow pojdzie tam gdzie taniej. Wiec liczba klientow prawdopodobnie nie bedzie wcale tak powalajaca, wiekszosc odwiedzi Cie pewnie w nocy. Stacje paliw zyja glownie ze sprzedazy paliw, jak sama nazwa wskazuje;) Zobacz ile osob robi zakupy na stacjach w ciagu dnia? NIKT? Wylaczajac kierowcow ktorzy zajada zatankowac i przy okazji cos tam kupia do przegryzienia... ale w naszym przypadku tego zabraknie. Bylo juz w Lomzy pare sklepow na ksztalt nocnego ale chyba nie wypalilo... Podsumowujac, mam wrazenie, ze moze i daloby sie z tego wyzyc jakos, ale wspanialy biznes to nie jest, jak ktos ma ochote tak zap***lac zeby jakos zwiazac koniec z koncem i jeszcze brac na siebie cale ryzyko prowadzenia biznesu, to gratuluje. Mam wrazenie, ze latwiej byloby juz sie zwyczajnie gdzies zatrudnic w tym przypadku ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |