Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Uczciwość i kultura w sklepie Fartlandia |
Do treboR: Zorientowałam się chcąc zapłacić rachunek w drugim sklepie, tak jak napisałam w pierwszym poście było już po 18. Wyobraź sobie, że próbowałam się tam dodzwonić (numer tel na paragonie znalazłam) i nikt nie podnosił słuchawki, wniosek nasuwa się sam, zamknięte…. ” Może ta kierowniczka chciała poradzić się koleżanki co w takiej sprawie należy zrobić. Ogólnie wiesz ze to nieladnie podsłuchiwać.”- uwierz, nie musiałam podsłuchiwać, było to mówione bardzo głośno i wyraźnie… Pytała o radę? Obrabiając mi tyłek? Ja wyszłam ze sklepu nie mając pretensji, podziękowałam i do widzenia, więc wytłumacz mi o jaką radę prosiła? Tu już nic nie było do wyjaśniania…. Zarzucasz mi, że panna poniesie konsekwencje? A może należało o tym pomyśleć zanim się komuś naubliżało? Ja jestem dorosła i ona też, miała okazję wyjaśnić sprawę… Widzę, że w Twoim mniemaniu to mnie powinni ukamienować, bo usłyszałam to, czego nie powinnam. Swoją drogą Ty pewnie byś jej podziękował za "opinię" o sobie…. Nie zrobiłam awantury, a wrócić nie mogłam tego samego dnia, bo było zamknięte… Sytuacja jest niefajna. Nie mam pretensji do żadnej z pracownic sklepu z powodu kasy, o czym pisałam już wcześniej. Chodzi mi jedynie o to, jak zostałam potraktowana przez panią kierownik. Do ( . ) ( . ): Napisałam wcześniej, że zorientowałam się niedługo po fakcie (zakupy zrobiłam o 17:40), tyle że było już po 18, a nie po paru godzinach. Zresztą co za różnica, pieniądze chyba nie wyparowały? Dla Twojej informacji z handlem nie mam nic wspólnego, pracuję w zupełnie innej branży, więc opcja konkurencji odpada… :>
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |