4lomza.pl/

Donald dobre porownanie :) Nie wiem jak to jest, czy to tylko u nas, czy wszedzie tak samo, ze winny jest zwykle poszkodowany...

treboR:
"wydaje mi się że spokojnie 20-25po 18 byś tam jeszcze kogoś zastała z obsługi. "

Masz racje, wydaje ci sie... moze sprawdz...

"Ogólnie też musisz być roztrzepana nieźle skoro umkło ci to żeby odrazu upomnieć się o te pieniądze jak wygrzebałaś te 10pln."

Raz na pare lat kazdemu sie moze zdarzyc jakas dziwna akcja, tylko co to ma wspolnego z zachowaniem kierowniczki? Przeciez widzisz, ze nie chodzi juz o kase, nikt nikogo za reke nie zlapal i nie oskarza o kradziez.

"Co chodzi o to co podsłuchałaś to wiesz ze w nerwach ludzie słyszą to co chcą może usłyszałaś coś piąte przez dziesiąte a reszte sobie dumówiłąś nie mówię że tak było ale zastanów się trochę. "

Ale pani kierownik jakos sie nie wypierala tego, ze powiedziala co powiedziala...

"Może ta kierowniczka chciała poradzić się koleżanki co w takiej sprawie należy zrobić. "

W czym sie poradzic? Przeciez skonczyla juz rozmowe, klientka poszla, sprawa zamknieta... Chciala zasiegnac fachowej porady o stanie zdrowia psychicznego klientki?

"Ogólnie wiesz ze to nieladnie podsłuchiwać"

Smiech... Donald juz dobrze to podsumowal... Ciekawi mnie jak wpadles na pomysl, zeby podsluchiwaniem nazwac sytuacje, gdy ktos nadaje na pol pawilonu? To pewnie nalezy uciec, zeby przypadkiem nie uslyszec?

"Jak byś była dobrą osobą to przemilczała byś to a nie stwarzała problemy."

No to juz jest kpina :) Zostac obrazonym, nie doczekac sie przeprosin i wychodzi na to, ze jeszcze trzeba pokornie spuscic glowe, zeby nie byc zla osoba. A ktos kto obraza, jest "Bogu ducha winny" i zachowuje sie normalnie.
Mam wrazenie, ze ten post przekroczyl granice absurdu :)

Moze zechciej zauwazyc, ze w przeciwienstwie do wielu podobnych sytuacji, ta nie zostala tylko opisana na forum. Najpierw byla proba wyjasnienia tego na miejscu i osoba zainteresowana miala okazje swoj blad naprawic.