O tym, że młodzi ludzie coraz częściej rezygnują z uczestnictwa w lekcjach religii, pisaliśmy już wielokrotnie. Informowaliśmy m.in., że w tym roku z lekcji religii wypisało się dokładnie 4 tys. 856 uczennic i uczniów z 14 tys. 404 wszystkich uczęszczających do szkół ponadpodstawowych w Kielcach, podawaliśmy także, że w liceach w Szczecinie na religię chodzi mniej niż 20 proc. uczniów.
Nie chcą chodzić na religię. Pełnoletni uczniowie decydują sami, młodsi naciskają rodziców. Łódź nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobne zmiany obserwowane są także w innych regionach Polski.
Religia jest jak płciowy męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.