4lomza.pl/

Potwierdzam to co napisał wujek dobra rada i zbynialek-100 osób to max.
Byłam na przyjęciu weselnym na 100 osób i było ciasno na parkiecie,przy stołach i na stołach,dosłownie talerz na talerzu,półmiski z jedzeniem tak samo.
Jedzenie niezłe,ale naprawdę bez szału.Cena od osoby to przesada biorąc pod uwagę to,co lokal proponuje.
Kiedyś dużo mówiło się o parkiecie,że jest strasznie śliski i nogi można wykręcić-to nieprawda;-)

Religia jest jak płciowy męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.