Jak powiększy się bezrobocie w Łomży i ludzie mimo kwalifikacji nie będą mogli znaleźć pracy to albo wyjadą do innego miasta (o ile nie mają tu czegoś co ich trzyma-dom, mieszkanie, chorzy rodzice) lub za granicę- co jest bardziej prawdopodobne. Człowiek od tysięcy lat walczy o przetrwanie z tym że co epoka to inne przeciwności. Kiedyś to było bieganie za mamutami żeby mieć co zjeść, a teraz bieganie za pracą.
Coraz częściej myślę, że tego mamuta łatwiej było złapać niż dziś pracę...