4lomza.pl/

Prezydent m. Łomża postanowił wszcząć postępowanie z urzędu ws. zobowiązania w oplacie od posiadania psa. Co mam robić, bo to, aż 100zł.
Płacę podatki od własnego M, od dzialki siedliskowej, lecz podatek od psa jest najwyższy, To parodia, pies ma większą wartość niż inne moje dobra materialne.

Nie pisz tego na forum, bo cie zbesztaja...

Ja płacę od początku i zastanawiam się, na co to idzie?


"Bo nie jest światło, by pod korcem stało."
Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba.
"Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan

Nikt Ci tego nie powie:(
Kurcze, temat o podatkach za psy juz gdzies byl.

Też sie zastanawiam na co to idzie?????? bo ani pojemników na odchody, ani na schronisko nic z tych pieniędzy nie idzie.... no może marna ich częśc, chociaż wątpię....

Chetnie bym płacił, gdyby cała suma szła np na schronisko dla zwierząt w Łomży, bo im potrzebna jest każda złotówka... Niestety...

Fiku

oplata od posiadania psa moze wynosic maksymalnie 100 zl rocznie od 1 psa, chyba ze to oplata z odsetkami.aby uwolnic sie od tego zobowiazania mozesz je albo splacic albo starac sie o jakies ulgi(np rozlozenie na raty)

ooo,maksymalnie 100 zlotych i w Łomzy wlasnie tak mamy, ojej duma mnie rozpiera!!!

Emeryci nie płacą, a jak ktoś bez dochodów i podanie napisze (jak moja sąsiadka) to też nie płaci.

A cała kasa idzie na schronisko.

To haracz...
bo schroniska dla psów biedne aż piszczą itd...
a z podatku są bonusy dla władzy :) tylko za co?

A o dietach radnych zapomnieliście. Wkońcu z czegoś tę rade utrzymać trzeba.

Temid

na schronisko? jeszcze by tego brakowało!
A niby z jakiej racji? Bo biedne pieski muszą jeść? Czy inni mają płacić za głupotę i wyrodność swych panów którzy je wyrzucili? Obowiązek opieki nad psem spoczywa na włascicieli (nie psa wina jakiego ma własciciela) ale to że "Twój" sąsiad go wywali nie musi oznaczać że Ty musisz płacić za niego. Może tym samym sposobem pozwól sąsiadowi wywalić samochód a Ty płać za złomowanie, płać za wyrzucanie śmieci, płać za szczepienie psa sąsiada (kota, chomika, ...).

Jeżeli masz psa to płacisz. Nie za psa sąsiada, tylko za swego. To jest podatek a nie jałmużna "na schronisko".

pytanie tylko z jakiej racji i jaki to cel ma. może płacmy podatek od posiadania TV, komputera, kanarka, chomika, szafki, królika, telefonu, jabłonki w ogródku.

Ludzie w jakim wy świecie żyjecie, podatek całkowicie idzie na schronisko-bzdura, oczywiście jakieś grosze zawsze wpadną ale to są grosze malutka część z podatku, resztę zabiera urząd miasta

Fakt jest faktem, ze pieniadze za ten haracz nie maja potem nic wspolnego z psami. Jutro wprowadza podatek od rozowych szminek i majtek w kropki!

Jedyna funkcja tego haraczu jest nekanie wlascicieli psow i nabijanie kasy urzednikom z ratusza!

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

Ja to mowie, my jestesmy hen hen daleko w sprawach zwierzat...Ja nie wiem, co za buraki siedza tam na gorze...

"To jest podatek a nie jałmużna "na schronisko"."

Jak już coś to jest to opłata a nie podatek. Jest to dość istotna różnica.

"Fakt jest faktem, ze pieniadze za ten haracz nie maja potem nic wspolnego z psami. Jutro wprowadza podatek od rozowych szminek i majtek w kropki!"

Całe szczęści, że rm ani prezydent nie są w stanie tego zrobić. Bo patrząć na co niektóre pomysły naszych radnych, wcale by mnie wprowadzenie takiego podatku nie zdziwiło.

"na schronisko? jeszcze by tego brakowało!
A niby z jakiej racji? Bo biedne pieski muszą jeść? Czy inni mają płacić za głupotę i wyrodność swych panów którzy je wyrzucili? Obowiązek opieki nad psem spoczywa na włascicieli (nie psa wina jakiego ma własciciela) ale to że "Twój" sąsiad go wywali nie musi oznaczać że Ty musisz płacić za niego. "

Osoba płacąca opłatę za psa już jednego albo więcej psa utrzymuje. Jeśli wprowadzimy opłatę w wysokości 1000zł (a czemu by nie?) to myślisz, że co by się z tym psem stało? Wyleciał by na ulicę i trafil do schroniska gdzie z TWOICH podatków byłby utrzymywany. Po za tym ja np. płacę skladkę na ubezbiecznie zdrowotne (mimo że nie korzystam z publicznej służby zdrowia) i co jest to sprawiedliwe? Tak samo powinno być z opłatą za psa - albo płacę wszyscy albo nikt.