4lomza.pl/

Otóż panie Alfonsio Nowogrodzki! Watykan jest w Rzymie. Jest częścią tego wiecznego miasta, a w Kozienicach nie ma jeszcze elektrowni atomowej...



W USA wygrał gwałciciel prostytutek, a w POlsce ich dostawca, czyli Alfons.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

Widzieliście właśnie państwo ten powtarzalny spektakl. Tę wojnę polsko-polską. Ona jest jak amerykański wrestling – na ringu walczą dwaj siłacze, ale to walka wyreżyserowana. Chodzi o to byście myśleli, że to spór o to jak dogodzić Polsce i obywatelom. Nie, to walka o to, kto się dobierze do kasy za bilety na to widowisko, za które płacicie. Z jałowości tego sporu nie wynika nic innego niż stan obecny. – pisze Jerzy Karwelis

Jeżeli już to siłacz jest jeden, bo ta katolska kreatura, która mając zaledwnie 4 km do małżeńskiego łoża wolał spać w apartamencie niczym kawaler, wykazuje się elementarną niewiedzą i kompromitującą niekompetencją. Alfonsio oświadczył, że w Watykanie odwiedziłby grób dawno zmarłego papieża-POlaka, bo aktualny Franek już mu nie odPOwiada ganiąc nietolerancję i nienawiść do ludzi w tym LGBT, którą kandydat kato-prawicy umieścił na sztandary swojego programu.



W USA wygrał gwałciciel prostytutek, a w POlsce ich dostawca, czyli Alfons.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!