Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
"Chamska" odmiana katolicyzmu? |
Nowych dróg nie obsadzają drzewami, a niektórzy "miłośnicy samochodów" chcieliby wyciąć już istniejące mimo, że większość ciężkich wypadków wynika ze zderzeń samochodów. Kiedy nie starcza umiejętności, wyobraźni i rozumu, a przy tym ma się nadmierne mniemanie o swoich umiejętnościach- to szuka się przyczym wszędzie, tylko nie u siebie ("ja jestem wielkim mistrzem kierownicy, tylko to drzewo mi stanęło na drodze"). Drzewa nie stoją jedno przy drugim jak mur więc czemu taki "wspaniały kierowca" nie trafia "pomiędzy"? :-) apostata ks. Tischner: "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
mmmmmm maćku palce lizać - dziękuję :) za trunek również :) Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
aha Cytat: to polecam TAD 2.0 tylko niestety cenowo nie jest przygotowany na nasz rynek :)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
<WYPOSAZONY> Czesc GORACA. Jak wygladasz ? <GORACA> Mam na sobie czerwona, jedwabna bluzeczke, spódniczke mini i buty na obcasie. Codziennie trenuje jogging. Jestem perfekcyjna, mam wymiary 90-60-90.A Ty jak wygladasz? <WYPOSAZONY> Mam 190 cm wzrostu i waze 110 kg. Mam na sobie bokserki z wyprzedazy w markecie. Mam równiez na sobie koszulke z plamkami z sosu, które zostaly po obiedzie. Smiesznie pachnie ten sos... <GORACA>Chce Ciebie. Bedziesz kochac sie ze mna? <WYPOSAZONY> OK! <GORACA> Jestesmy w mojej sypialni. Lagodna muzyka szczy sie z glosników, na mojej szafce i na stoliku stoja zapalone swieczki. Spogladam w Twoje oczy i usmiecham sie. Moje dlonie dotykaja Twojego ciala, znajdujac droge do Twojego krocza i zaczynaja masowac Twojego olbrzyma. <WYPOSAZONY>Zaczynam sie pocic, mam dusznosci. <GORACA> Podnosze Twoja koszulke i zaczynam calowac Twój tors <WYPOSAZONY>Teraz ja rozpinam Twoja bluzeczke. <GORACA>Mrucze delikatnie... <WYPOSAZONY> Chwytam Twoja bluzke i zdejmuje ja z Ciebie powoli... <GORACA> Odrzucam glowe do tylu i bluzka rozkosznie zeslizguje sie po mojej skórze. Sciskam Twojego olbrzyma szybciej... <WYPOSAZONY> Moja reka szarpnalo niespodziewanie i rozrywam Twoja bluzke. Przepraszam! <GORACA>Nie szkodzi, nie byla droga. <WYPOSAZONY> Zaplace Ci za nia. <GORACA> Nie przejmuj sie. Mam zalozony czarny biustonosz. Moje piersi unosza sie i opadaja w tempie mojego coraz szybszego oddechu.. WYPOSAZONY>Placze sie z zapieciem Twojego stanika. Mysle, ze sie zacial. Masz tu jakies nozyczki ? <GORACA>Chwytam Twoja dlon i caluje ja delikatnie. Siegam do tylu i rozpinam zapiecie. Biustonosz zeslizguje sie po moim ciele. Powietrze oddzialuje na moje piersi, moje sutki twardnieja... <WYPOSAZONY>Jak to zrobilas? Podnosze stanik i sprawdzam zapiecie. <GORACA>Wyginam plecy w luk. Och kochanie! Chce czuc Twój jezyk na calym ciele... <WYPOSAZONY>Zostawiam stanik. Lize Twoje piersi. One sa mile! <GORACA>Bawie sie Twoimi wlosami i caluje Twoje ucho... <WYPOSAZONY> Nagle kichnalem. Twoje piersi pokryte sa slina i flegma. <GORACA> Co? <WYPOSAZONY> Przepraszam, naprawde nie chcialem. <GORACA>Scieram to pozostalosciami mojej bluzki. <WYPOSAZONY> Ok wiec ja zrzucam z Ciebie ta mokra bluzke. <GORACA>Zdejmuje Twoje spocone bokserki i bawie sie Twoim twardym narzedziem. <WYPOSAZONY>Piszcze jak kobieta! Masz lodowate rece! <GORACA>Unosze moja spódniczke. Zdejmij moje majteczki. <WYPOSAZONY>Zdejmuje Twoja bielizne. Mój jezyk piesci cale Twoje cialo i zbliza sie do Twojej... Czekaj chwilke... <GORACA>Co sie stalo ? <WYPOSAZONY>Polknalem Twój wlos lonowy i krztusze sie nim! <GORACA>Wszystko w porzadku ? <WYPOSAZONY>Mam problem z kaszlem, zaczynam sie dusic i czerwienic. <GORACA>Jak Ci moge pomóc? <WYPOSAZONY>Biegne do kuchni potykajac sie o meble, szukam szklanki. Gdzie trzymasz szklanki ? <GOPRACA>W szafce z prawej strony zlewu. <WYPOSAZONY>Wypijam kubek wody. Juz mi lepiej. <GORACA>Wróc do mnie kochasiu... <WYPOSAZONY>Juz tylko kubek umyje. <GORACA>Czekam rozpalona w lózku... <WYPOSAZONY>Osuszam kubek i chowam go do szafki. Wracam do sypialni. Tu jest ciemno, chyba zabladzilem, gdzie jest sypialnia? <GORACA>Ostatnie drzwi z lewej strony korytarza <WYPOSAZONY>Znalazlem. <GOARCA>Zrywam z Ciebie bokserki. Jecze z rozkoszy, pragne Cie strasznie... <WYPOSAZONY>Ja Ciebie tez. <GORACA>Zdjelam Twoje gatki. Caluje Cie namietnie - nasze rozpalone ciala naciskaja na siebie... <WYPOSAZONY>Twoja twarz wciska moje okulary w moja twarz, to boli. <GORACA>To czemu ich nie zdejmiesz ? <WYPOSAZONY>Ok, zdejmuje okulary, ale zle bez nich widze. Klade je na nocnym stoliku. <GORACA>Przewracam sie w lózku, zrób to wreszcie kotku! <WYPOSAZONY>Dobrze, ale musze sie odlac. Na slepo ide do ubikacji. <GORACA>Ale pospiesz sie mój kochanku... <WYPOSAZONY>Znalazlem lazienke ale jest w niej ciemno. Wyszukuje dotykiem toalety. Unosze klape. <GORACA>Kochasiu niecierpliwe sie... <WYPOSAZONY>Daje rade, potrzebuje umyc rece ale nie moge znalezc umywalki. Ala ! <GORACA>Co znowu ? <WYPOSAZONY>Wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, ze nasikalem do Twojego kosza na pranie. Przepraszam jeszcze raz. Juz wracam na slepo do sypialni. <GORACA>Tak, czekam. <WYPOSAZONY>Teraz wloze mojego... no wiesz... sprzet... w Twój kobiecy... ten... sprzet. <GORACA>Tak! Zrób to! Teraz! <WYPOSAZONY>Pieszcze Twój tyleczek, to takie przyjemne. Caluje Twoja szyje. Oho, mam maly problem... <GORACA>Poruszam tyleczkiem w tyl i naprzód jeczac! Nie wytrzymam dluzej! Wejdz we mnie! Przelec mnie teraz! <WYPOSAZONY>Jestem flak. <GORACA>Co? <WYPOSAZONY>Jestem miekki. Nie mam erekcji. <GORACA>Wstaje, odwracam sie i patrze z niedowierzaniem na Ciebie. <WYPOSAZONY>Siadam ze smutkiem na twarzy. Mój penis jest miekki. Zaloze okulary, moze zobacze co jest nie tak. <GORACA>Nie, niewazne. Ubieram sie. Zakladam bielizne i moja mokra bluzke. <WYPOSAZONY>Nie, zaczekaj! Teraz ja w pospiechu staram sie znalezc nocny stolik. Dotykam stolika, a szukajac okularów przewracam puszki z perfumami, zdjecia i Twoje swieczki! <GORACA>Zapinam bluzke. Ubieram buty. <WYPOSAZONY>Czekaj! Znalazlem okulary! Zakladam je. O mój Boze! Jedna z Twoich swieczek poszla na firanke i teraz firanka sie pali! Zszokowany patrze na to! <GORACA>Idz do diabla. Wylogowuje sie frajerze! <WYPOSAZONY>A teraz zajal sie dywan! O eeeeeeee... odchodzi ~GORACA
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
Może ktos powie ze do Ślaska lub Pomorza należymy ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
Jobel - i wlasnie o tym mowie.Masz racje tylko istnienie takich klubow w Łomzy przez najblizszych pare lat nie ma najmiejszego sensu z dwoch podstawowych powodow: po pierwsze-Łomza dopiero stara sie byc miastem studenckim , bo takie kluby utrzymuja sie ze studentow i ludzi mlodych, a nie z dzieci . A po drugie ile jest osob zainteresowanych takim klubem w Łomzy(chodzi mi o muzyke) ? I teraz zastanow sie , ty pojdziesz tam raz w miesiacu ,ja tam pojde raz w miesiacu i ktos tam jeszcze ...i on sie z nas nie utrzyma. W Łomzy preferowana" muzyka" to Kaja Paschalska, Brodka ,Lerek i jego zajeb...panienka .Przykro mi to stwierdzic ale Łomza jako miasto nie dorosla jeszcze do takich klubow , tutaj goruje tzw. zloty srodek czyli jadlodajnia w dzien , potupaja wieczorem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
Jako, że ciągle się dokształcam co 2 tygodnie jestem na PBw Bialym. Zajeżdżam czasem do Makro lub Auchan. Ostatnio byłam w Auchan, ponieważ chciałam zajsć do jednego z butików a przy okazji zaszliśmy z mężem na główną salę sprzedażową i zrobiliśmy zakupy spozywcze na drobna sumę, a m.in. kupilismy mleczko słodzone w tubce. W Auchan kosztowało ono 2,59, a 2 dni później zobaczyłam takie w sklepie w Łomży na Bernatowicza po 2,29zł. I absolutnie nie było ono przeterminowane. Wkurzyłam sie na siebie, ale nie dlatego,że przepłaciłam 0,30zł, tylko dlatego, że wiem, że w Auchan są tanie rzeczy tylko wybrane, reszta wiadomo. I wkurzyłam sie takze na siebie, za to, że tak doskonale znając mechanizmy sprzedaży w supermarketach ulegam im i popełniam takie same błędy jak wiekszosć ludzi, nie zdajacych sobie sprawy jak wielki wplyw na ich decyzje zakupowe mają supermarkety. A w Makro są bardzo atrakcyjne ceny, tylko w zbiorczych opakowaniach. Tak więc detalistom oplaca sie tam kupować. Ale błagam nie przesadzajcie z tą 50% marżą. Przecież jakby tak w rzeczywistosci było to wiekszosć z Was pootwierałaby sklepy i trzaskała kasę aż miło. Osobiście nie jestem radykalnie nastawiona przeciwko hipermarketowi w Łomży. Na stanowisko, które reprezentuje składaja sie zarówno + i -, i przede wszystkim staram sie nie przejaskrawiac sytuacji ani w jedną ani w drugą stronę. Pozdrawiam:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
dobre dobre
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Chamska" odmiana katolicyzmu? |
Ja proponowałbym nowe kino :), jakiś jeden a porządny lokal ... Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |