Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Coś ucichło o ŁFM, czyżby jakaś poprawa?, bo słyszałem,że tego dyrektora co gasił światła i zwalniał ludzi także wy....li z roboty. Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka, musicie pamiętać o tym wszyscy cwaniacy, co nie szanujecie zwykłych ludzi. DiDi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Ha ha Super Pynia z szepietowa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Podobno na sprawie świadczyli dwaj radni - policjanci. I co ciekawe każdy z innej strony: jednego powołał skarżący, drugiego oskarżony. Były poważne rozbieżności w ich zeznaniach. Sąd dał wiarę zeznaniom radnego policjanta ze strony skarżącego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
taaaaaaaaaa bardzo się poprawiło wypłata powinna być 10 a narazie ani widu..................
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
sądze,ze te jedynki wynikaja z nieprzykładania sie do przedmiotu, a nie z winy nauczyciela,ktory wymaga( a wymagajacych i sprawiedliwych jest coraz mniej podreslam!!); popieram Krista,jezeli chodziloby o 1LO czy 2 na pewno nikt takiego postu by nie umiescil; zajecia wrównawcze sa wskazane, ale niestety w 90% uczeszcza na nie jedynie nauczyciel i garstka chetnych..a jezeli frekwencja jest b. niska, takie zajecia sie zawiesza; niestety na pierwszy plan rzuca sie porazka wychowacza rodzicow, ktorzy nie interesuja sie swoim dzieckiem w ciagu roku( zebrania, ,kontakty indywidualne, rozmowy telefoniczne, kartki z ocenami juz nie maja takiego znaczenia jak kiedys i sa zaniedbywane przez opiekunów);staranie sie o podwyzszenie oceny na dopuszczajaca niczego nie nauczy(moge się załozyc,ze ci uczniowe mieli wiecej zagrozen z innych przedmiotów), starac sie trzeba cały rok szkolny,a nie tylko pod koniec semestru.. uczen ma obowiazki, o ktorych coraz rzadziej sie mówi...za duzo swobody i lekcewazenia, i dlatego zamiast mądrych i wykształconych ludzi,mamy osoby, ktore mysla,ze sa wykształcone, bo przepychało sie ich z klasy do klasy; jestem- nic nie zdziałasz,powiedz synowi kolezanki,zeby szykował sie do poprawki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
pynia nie masz pojęcia o pewnych sprawach więc zamilcz !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
bierze sie to albo to nie ma tak ze jedno sie konczy a drugie wzmiesz . cos tu ktos sciemnia !mam meridie 15 i chce ja odstpaic tylko dlatego ze nie moge jej brac !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
skąd masz takie info? czyżby nowy właściciel? szpenio - człenio!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Właściciel się zmienił, a nowy czeka na koncesję na sprzedaż piwa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
jestem-a co to znaczy"kaso"? a moze koso?? ;) to jak tak ja chcecie zalatwiac to bardzo brutalnie :)) problem stary jak swiat, uczen chodzi sobie jak chce caly rok a rodzice pod sam koniec chca to zalatwiac rozmowami z nauczycielem a o czym tu rozmawiac?? no chyba ze sie ma kose jako argument:) pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
markac-czego drwisz, emem_5 ma rację, choć tak można w jakiś sposób napietnować, choć szczerze to i tak nic nie da... a policja miała zgłoszenie że wieśmiaki już gotowe:/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
9 przjmuje wlasciciel z 7 kier
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Autor: logic86 (---.elomza.pl) Data: 15-05-08 10:28 nie wazne czy byl pijany ale stwarzal niebezpieczenstwo na drodze ''jeździł po całej szerokości ulicy i spychał inne samochody'' ,emem_5 dobrze ze poinformowales o tym policje tylko nie wiem czemu nie zareagowala Tak, ale czy emem_5 byłby gotowy zeznać to co widział w sądzie czy by się przestraszył? Tak samo jak i inni którzy to widzieli? Policja bez świadka niewiele tu raczej pomoże, a tylko samo "informowanie" na nie wiele się zda. W USA wygrał gwałciciel prostytutek, a w POlsce ich dostawca, czyli Alfons. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
ja przepraszam bardzo ale ta omega to jest policyjny samochud nawet po resjtraci mozna sie kapnac poniewarz wszystkie samochody tajniakow maja rejstracje bl04 na poczatku i wlasnie takie kurwy zostaja bez karni powiem tak policja to legalna mafia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
dobra zamknijcie ten temat bo to juz pszeszlosc a moze temu cieciowi z bana nalezalo sie na miche dostac moze reke wyciagnol do kuregos ja sa,m nie wiem co bym zrobil jak by ten kierowca reke wyciagnol do mojego koleszki ale jetem pewien zeby na pizde sztuke dostal
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
pynia co ty piszesz za glupoty jak nie mieszkasz na bawelnie to sie nie wypowiadaj i nie powtarzaj czegos co moze nie byc prawda Sram na wszych Karłów, Eunuchów, Impotentów, Wy...Kolejeńców kaTTynskichh!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Ładniutka ta prezenterka ^^
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
I słuszna racja. Istnieje duże prawdopodobieństwo że to nasz radiowóz nieoznakowany, lecz jak wiemy pies psa nie ugryzie, a że to było około 22:00 to może kończyli kolację, więc powinni dopisać w swoim regulaminie że interwencja trwa do 24 godzin po zgłoszeniu. To by było ok, więc życzmy im smacznego i nie przerywajmy kolacji bo opadną z sił z niedożywienia i dopiero zaczną się jaja i interwencja do 48 godzin. Do tego dojdą nam pewnie większe podatki na rehabilitację policji, bo zdaje się po ostatnich testach które obowiązują to rekrutują w pełni sprawnych, ale kto wie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
prezenterka prezenterka ;) ale jaka to melodia :D ?? Sram na wszych Karłów, Eunuchów, Impotentów, Wy...Kolejeńców kaTTynskichh!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
WITAM WSZYSTKICH!!! CHCIAŁABYM WAM WSZYSTKIM ŻYCZYĆ POWODZENIA W WALCE Z REKRUTACJĄ DO POLICJI!!! TRZYMAM ZA WAS KCUKI :) JA JUŻ MAM WSZYSTKO ZA SOBĄ I ZA NIECAŁE 1,5 TYGODNIA RUSZAM DO SZKOŁY :) TRZYMAJCIE SIĘ :) POZDRAWAM GORĄCO :D KS WARSZAWA :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
bo to omega komendanta i dlatego nie reagowali....hhhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha to tak dla rozluznienia sytacji bo wam wszytkim krocza posciskało, kazdy taki mąąąąąąąąąąnnnnndryyyy tutaj jest hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
witajcie!!!!!!!!!!! Tez mam juz wszystko za sobą...;DDDDDDDDDDDDDDD 26 maja jade na szkolke do Szczytna, ja nie moge jestem juz prawie funkcjonariuszka;P Powodzenia good luck ;***
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Ludzie o czym wy piszecie czy to same dzieci ...... nicola: jak nie ma gwarancji ?? poczytaj sobie ustawy w internecie albo odwiedź nabliższy urząd ochrony konsumenta. Zobacz nawet tu i poczytaj sobie http://www.uokik.gov.pl/ napewno znajdziesz paragraf odpowiedni i własciciel sklepu będzie musiał Ci wymienić buty na wolne od wad lub zwrócić pieniądze.. Druga sprawa to skoro tak wiele osób się nacieło w tym sklepie to jaki problem grupowy wniosek napisać do UOKiK gwarantuje Wam że każdy z Was otrzyma zwrot kasy za te buty i jeszcze przeprosiny osobiste właściciela sklepu jak mu się urząd do dupy dobierze. Trzeba tylko ruszyć dupe do tego urzędu a nie biadolić
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
wskocz na jakieś forum komputerowe i popytaj, nie problem polecam : elektroda.pl,o2,itp spróbuj przez wyszukiwarkę też jest nadzieja.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
u nas policja to sie zajmuje, ale nie tym co trzeba,mialem z nimi do czynienia.szkoda wogle gadac
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Chodnik jest dla pieszych,w Łomży również. Generalnie powinien być mandat
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
na 100 % wracał jakiś policjant ze szkolenia :D heheh dlatego przymkneli oko ;P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
porez ! Kto tu mówi o pościgach? Wyluzuj. Przecież post wyraźnie mówi o braku jakiejkolwiek reakcji ze strony policji co do auta o którym mowa na zgłoszenie zwykłego obywatela. I a propo do wniesionego postu to powinni sobie wnieść nowy przepis, który zabrania zgłoszeń w przypadku spożywania posiłków, to obywatel będzie świadomy, że od zgłoszenia przyjadą nie później jak po 3 godzinach, więc przestępcy mają zajęcie, policjanci pracę no i pomimo niewielkich zarobków mogą się dobrze najeść. Tylko może ktoś z obywateli być niezadowolony, ale czy wszystkim można dogodzić? Hehehe. Kiedyś zgłaszałem inny przypadek 0,5 km od komendy, przyjechali po 40 minutach, więc myślę, że poza Łomżą nie ma szans, w tej branży nie zatrudniają supermenów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Autor: eduardo1983 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl) Data: 15-05-08 14:33 bo to omega komendanta i dlatego nie reagowali....hhhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha to tak dla rozluznienia sytacji bo wam wszytkim krocza posciskało, kazdy taki mąąąąąąąąąąnnnnndryyyy tutaj jest hehe niech przy następnej okazji przyj.ebie w ciebie na przejściu,a wtedy też chcę "zobaczyć" uśmiech na twojej twarzy to tak dla rozluźnienia sytuacji...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
w takim razie zapadam dzis pograc w kulki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
TARCZYN-wyobraz sobie ze bym zrobial tak ja mowisz ale niestety nie ma mnie w kraju a brat za malolat ma15lat wiec nie zalatwi tego sam ja nie mialam czasu od reklamacji 2dni wyjazdu wiec bylam zabiegana innymi sprawami ale moze ktos to kiedys zrobi a narazie pozostaje nam sklep omijac
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Powodzenia dziewczyny! ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
a ja mam pytanie innego typu. Czy na te leki dostane recepte od lekarza rodzinnego?? czy tylko od specjalisty? W USA wygrał gwałciciel prostytutek, a w POlsce ich dostawca, czyli Alfons. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
od lekarza rodzinnego dostaniesz meridia napewno jest dobrym lekiem bralam ja zbyt dlugo . ale jest nie zdrowa ma skutki uboczne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
paplik masz rację , przynajmniej ja Ci ją przyznaję , ale czy Ty szału dostałeś na punkcie kościoła. Czy poza katolickim inne też Ciebię tak drażnią? paplik daj Se na luz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Hehe a co maja z tym wspólnego Żydzi, bo nie kumam?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Clenbuterol lub salbutamol najlepsze ;)))) Signature will be available soon. Please wait ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
do mnie ten post eduardo czy do załozyciela tematu??
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Jak długo jakiś inbecyl będzie pluł nam w twarz? Ludzie obudźmy się i zróbmy coś! Na co on sobie pozwala ? Gdyby on cos takiego powiedział o islamie lub judaiźmie dawno by go namierzono i ucięto by mu ten głupi łeb jak zwykłemu baranowi bo takim on jest. Tylko my chrześcijanie jesteśmy tak tolerancyjni a może leniwi i przyzwalamy takie bluzgi przeciw nam, przecież kazdy z nas otrzymując sakrament biemowania składał ślubowanie że będzie strzegł i bronił wiary - i co? Taki łobuz bezkarnie depcze nam po odciskach a my siedzimy cicho. Nie wierzę że na to forum zaglądają same niedowiarki, bo nie zebralibyśmy się tak szybko na biały marsz po śmierci Ojca Św. Jana Pawła II gdybyśmy informacji o jego organizowaniu tu nie spotkali. Pomni osoby naszej nieodżałowanej pamięci ukochanego Ojca Św. ktury całe swe życie poświęcił dla głoszenia naszej wiary zróbmy coś bo ten łajdak i jemu ubliża i wszystkim męczenikom którzy oddali swe życie za wiarę. Kiedyś się mówiło że karalne jest obrażanie czyich przekonań religijnych a tu taki zboczeniec tak bardzo pastwi się na nas i włos z pustego łba mu nie spada.?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Alkochol nigdy nie szkodzi zdrowiu my tak stwierdamy bo własnie pijemy!!! http://yarrok.blogspot.com/2008_04_24_archive.html http://moto.money.pl/ceny-paliw/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Numer 225 "Polskie Jutro"[28.08.2006] (Za zgodą autora) HULLA GROSS, A DUSZA? Wojciech Kozłowski Na polskim rynku księgarskim ukazała się nowa pozycja Eugeniusza Hulla: „Okupacyjna codzienność – Warszawa i okolice w dokumentacji Adama Chętnika” (Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2006). Książka stanowi obszerną recenzję zapisków wojennych wielkiego Kurpia i Polaka doc. Adama Chętnika, będących w depozycie Biblioteki Narodowej w Warszawie i opatrzonych tytułem: „Pod niemiecko-hitlerowskim obuchem” (sygn.III. 7925). Recenzja ukazała się niejako z wyprzedzeniem, bowiem same zapiski Chętnika nie były dotąd publikowane. Eugeniusz Hull posiada stopień naukowy doktora, a recenzentami jego książki są prof. dr hab. Benon Dymek i prof. dr hab. Stanisław Gajewski. Recenzji owych książka nie zawiera, a więc wymienieni profesorowie pełnią tu rolę li tylko uwiarygodniającą i podnoszącą rangę publikacji. A jakąż rangę niemanipulacyjną i niepropagandową pełni książka, będąca recenzją pozycji nigdy niepublikowanej? Bo jeśli już sama recenzja ma walory poznawcze, to na czytanie powinien zasługiwać przede wszystkim sam podmiot recenzji. Tymczasem zapiski Chętnika na rynku księgarskim są niedostępne, a w zamian mamy pozycję w stosunku do nich krytyczną. Czyż nie jest to przypadkiem przejaw jakiejś patologii w obszarze wydawniczej kultury, czy nawet w sferze etycznej polskiego środowiska naukowego? Z polskiego na nasze? Książka zawiera bardzo liczne cytaty z zapisków Chętnika; krótsze i dłuższe, a niekiedy bardzo obszerne – dochodzące nawet do kilku stron, nigdy nie publikowane przedtem. Jak to się ma do praw autorskich – jeśli cytaty stanowią główny trzon książki i jak do samych intencji Adama Chętnika? Jaki sens było w końcu przytaczać, komentować, recenzować, opisywać – zamiast akcję szlachetną przedsięwziąć i wydać? Czytając materiał w podanej formie – uzupełniony licznymi przypisami wątpliwych autorytetów – odnosi się wrażenie nawet bez zaglądania do źródła, że dokonano tu szeregu manipulacji i zwykłych przekłamań. Będąc wszakże pozbawionym źródłowego tekstu – nie czuję się zobligowany do szczegółowego ich przedłożenia, lecz zaledwie wyrywkowego zasygnalizowania. Mącenie u źródła Samo wprowadzenie wywołuje już niesmak. Otóż autor przytacza w nim przypis z „Zeszytów Naukowych Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego”, podający w wątpliwość przynależność Chętnika do AK ze względu na wiek: „niekonspiracyjny wojskowo”, oraz „iż w swoim zapisie konspiracyjnym nigdzie nie wzmiankuje o własnej aktywności podziemnej” (sic! - s. 12). No cóż, trudno żeby czynił to człowiek ścigany przez Gestapo za działalność plebiscytową i patriotyczną, wielokrotnie niszczący w zagrożeniu właśnie owe zapiski, o czym Hull zresztą wspomina. Szkoda tylko, że autor nie wie, lub celowo nie podaje, że Chętnik był delegatem Rządu RP na Wychodźstwie, pracującym chociażby na rzecz scalenia AK z podziemiem narodowym. Dalej w tekście – zarzuca mu słabą orientację na temat konspiracji i stwierdza, że: „Materiały Chętnika można traktować jedynie w kategoriach przyczynkarskich” (s. 18). W tekście okaże się później, że autor potraktował je przyczynkarsko, ale do „materiałów” Jana Tomasza Grossa. Wracając do zarzutu związanego z podziemiem, to zapiski nie dotyczyły podziemia jako takiego, a jedynie jego wąskich aspektów i nawet już córka Chętnika należała do armii podziemnej – nie wspominając o męskiej generacji bliższej i dalszej rodziny. Biografom zarzuca Hull niesłuszne przypisywanie habilitacji w 1946 roku, wywołując w ten sposób u czytelnika nie znającego postaci – wrażenie osobnika o jakiejś wątpliwej edukacji. Żeby szepnął w zamian o stopniach naukowych przydzielanych wówczas z partyjnego klucza, które Chętnikowi oddanemu Bogu i Ojczyźnie w Polsce komunistycznej nie przysługiwały. A na marginesie; czy autor i profesorowie recenzenci są już po lustracji? Traumatyczne fixum dyrdum Tak można by nazwać pseudonaukowe konfabulacje, zawarte w rozdziale zatytułowanym: „Okupacyjna trauma – Zagłada”. Szczególnej uwadze poświęca autor wypowiedź Chętnika dotyczącą palenia Żydów w stodołach. Oto ona: „W napadzie jakiegoś szału w niektórych miejscach żydów zamknięto w szopach i stodołach i podpalono żywcem! Do podpalania (do pomocy) spędzono różną ludność okoliczną polską, przy czym te okropne sceny z spędzonymi Polakami na froncie, fotografowano! W niektórych miastach po tych egzekucjach pozostało wcale mało, lub nie pozostało wcale żydów (np. Kolno)” (s. 132). Jest tu w zasadzie wszystko na temat mechanizmu popełniania tego typu zbrodni przez Niemców. Jednak nie dla wszystkich. Po perfidnych manipulacyjnych zabiegach Hulla ten obraz klarowny gdzieś ucieka. Autor nie pozostawia czytelnikowi żadnego obszaru do interpretacji, lecz wprowadza własną – niezgodną z przekazem Chętnika. Jeszcze przed podaniem źródłowej wypowiedzi przypisuje Polakom współudział w tych zbrodniach. Tymczasem idąc tokiem takiego rozumowania, można dojść do największego absurdu, obciążającego za holokaust samych nawet Żydów. Bo przecież piec krematoryjny w Auschwitz obsługiwany był między innymi przez więźnia żydowskiego pochodzenia Henryka Taubera. Przytoczony cytat z Chętnika poddaje Hull dalszym specjalnym zabiegom; jakiejś opętańczej analizie, zarzucającej mu stosowanie eufemizmów dla „wymazywania trudnej historii”. Własne wymysły przeplata przy tym rojeniami z „Teorii mordów sąsiedzkich” według red. Jasiewicza i innych ekspertów od „polskiego antysemityzmu”. Momentami jego fantazje nabierają charakteru groteski, czy wprost paranoidalnych urojeń: „Niejasny jest zwrot z Polakami na froncie, który w skrajnej wersji można interpretować, że czas tych mordów Chętnik sytuował w kontekście wydarzeń wojennych, a nie w okresie funkcjonowania już władzy niemieckiej” (s. 133). Mój Boże! Chętnik jako ludowy antysemita Znamy ludowych twórców, śpiewaków, grajków, gawędziarzy, ale „ludowych antysemitów” jeszcze nie było. I oto Adam Chętnik w książce Eugeniusza Hulla zostaje oskarżony o reprezentowanie „antysemityzmu ludowego”. Już w samym wstępie autor przygotowuje czytelnika do owej zdumiewającej konkluzji. Prezentowane przez Chętnika uparte trwanie polskości jest zdaniem Hulla: „skrupulatnie notowane, prezentowane chronologicznie i problemowo, stanowi bogatą warstwę, odideologizowaną z natury rzeczy, wolną od politycznych i narodowo-religijnych kwalifikacji” (s. 15). Natomiast w przypadku przedstawiania spraw żydowskich Hull zarzuca Chętnikowi: „podleganie szkodliwym i moralnie dwuznacznym stereotypom, funkcjonującym w ideologii katolicko-narodowej” (s. 16). Atak Hulla na katolicyzm narodowy stanowi charakterystyczny bełkot, zaczerpnięty żywcem z nowej, kosmopolitycznej ideologii. Przypomina mi niegdysiejsze zastępowanie moralności katolickiej tak zwaną moralnością socjalistyczną. Zresztą, co do sposobu przedstawiania przez Chętnika sprawy polskiej, autor sam sobie w tekście niejednokrotnie zaprzecza – zarzucając mu patos, chociażby przy opisywaniu Powstania Warszawskiego... Również kreowane zarzuty, że Chętnik w kwestii żydowskiej jest bardziej oziębły w porównaniu do innych autorów – w dodatku niekiedy pochodzenia żydowskiego – jest śmieszny; bo nikt nie oczekuje od Żydów polskiej wrażliwości w sposobie myślenia, jeśli tylko nie chcą uchodzić za Polaków. Zresztą, przeczą dobitnie tej tezie cytaty porównawcze z Chętnika i innych; choćby Bartoszewskiego, które mają ten pogląd dokumentować. Wprost przeciwnie; Chętnik wypada w nich zdecydowanie lepiej. Jego porównanie likwidowanego przez Niemców getta do scen piekielnych, czy polecanie Bogu pomordowanych Żydów – świadczy właśnie o wielkim współczuciu i wrażliwości. Szczególnie scena opisująca cierpiącą żydowską dziewczynę ze złamaną nogą przy zwłokach kuzyna, której Polacy nie mogli podać nawet szklanki wody, gdyż strzeżona była przez Niemców, a później przez nich zabita – jest bardzo wymowna. Jest ona właściwie symbolem tamtej polsko-żydowskiej rzeczywistości. Niejako wstępem do oskarżeń Chętnika o antysemityzm był zarzut kreowania stereotypów na temat postawy Żydów na Kresach Wschodnich. Chętnik na ten temat napisał: „Pamiętam wojnę światową pierwszą i żydów, oraz wojnę z bolszewikami (1920) i również żydo-komunę i porównuję to wszystko z wypadkami w drugą wojnę światową. Co za zmiany i nieprawdopodobieństwa! Tylko rok 1920 podobny był dla nas do roku 1939 – i wtedy i teraz żydzi odgrywali w stosunku do nas jednakową rolę. I wtedy i teraz żydzi szli na rękę z grabarzami Polski” (s. 115). Za wypowiadanie przez Chętnika ocen krytycznych w stosunku do Żydów, Hull nie szczędzi słów gorzkich – zarzucając mu ostatecznie antysemityzm. A przecież współczucie okazywane Żydom nie było w stanie zatrzeć czary goryczy, że niejednokrotnie listy wywożonych na Sybir Polaków sporządzane były przez żydowskich sąsiadów. Hull jako historyk, chlubiący się doktoratem na polskiej uczelni nie potrafi już tego dostrzec. Nie mówiąc już o znalezieniu takich właśnie ofiar wśród najbliższej rodziny Chętnika. Nieszczególne towarzystwo Adam Chętnik jako narodowiec znalazł się w książce Hulla w nieciekawym towarzystwie, wprowadzanym tu przy pomocy przypisów niejako od zakrystii. Tworzą oni sztab swoistych „ekspertów” w polskich narodowych sprawach, mających przy okazji piętnować tak zwane polskie stereotypy, szczególnie katolicko-narodowe i „polski antysemityzm”. Oprócz Miłosza i Bartoszewskiego pojawia się redaktorka Świda-Zięba z „Wyborczej” jako autorytet naukowy, Bikont jako narodowy, Gross od sąsiadów i inni spod skrzydeł Adama Michnika. Próżno natomiast wypatrywać Dory Kacnelson, Normana Finkelsteina czy Jerzego Roberta Nowaka. Miłoszem przywoływana jest w książce wyświechtana kwestia karuzeli, która dziwnym trafem nie trzyma się kupy w świetle przytoczonych zapisków Chętnika. Hull – pogromca chętnikowego antysemityzmu – jakoś dziwnie tego nie zauważa i nie roztrząsa tak, jak fragmentu o spalanych Żydach. Przyjmuje bez uzasadnienia wersję wesoło bawiących się Polaków w czasie żydowskiego umierania. Tymczasem z opisu Chętnika wynika, że przy placu Krasińskich obok wesołego miasteczka stała niemiecka armata, z której Niemcy ostrzeliwali getto: „Jedną z armat widziałem u wylotu ul. Długiej przy placu Krasińskich (..) ginęło ich wielu, ale od strzałów padały trupy niemieckie i przypadkowo cywile w przyległych ulicach i placach. Tramwaje w te strony nie dochodziły, ludzi cywilnych nie dopuszczano” (s. 128). Trzeba być naukowym sztubakiem, żeby nie dać wiary Chętnikowi, piszącemu na gorąco i nie przeczuwającemu przyszłego sporu polsko-żydowskiego na temat karuzeli, a uwierzyć Miłoszowi i kłamstwa te uwierzytelniać cytatem z książki o charakterze sensacyjnym, napisanej przez Jana Krok-Paszkowskiego już po wybuchu sporu. Jakoś nie mogę znaleźć żadnego powodu, dla którego Chętnik miałby fałszować historię. W przypadku Krok-Paszkowskiego i Hulla już prędzej. W swej książce powołuje się na Wierzbickiego i Tokarską-Bakir – zaświadczając, jak to Polacy byli wdzięczni Hitlerowi za wymordowanie polskich Żydów. Szczególne ośmiesza doktora od „polskiej” historii – pani Świda-Zięba ze swoimi teoriami od „chamów”. Nie wiem, jak takie metody mają się do tradycyjnego historycznego kanonu i czy przypadkiem nie wyszło tu jakieś historyczne hull-owisko. Antysemici inaczej? Korzystając z Chętnikowego źródła warto zwrócić uwagę na niektóre liczby, które paradoksalnie Hull zostawia bez komentarza – pomimo, że są istotne, gdyż dokumentują rozmiar holokaustu. Tymczasem Chętnik notował: „W jesieni 1943 liczono w Polsce z 4-ch blisko milionów żydów jeszcze do 150 tysięcy. Ilu ich jescze żyje i ile przeżyje wojnę, nikt nie wie. Niech o nich Jehowa pamięta!” (s.131). No cóż, Chętnik „antysemita” jakoś nie zaniża tej okrutnej zbrodni. Liczba jest nawet przesadzona, przy późniejszym uściśleniu na sumę blisko 3 milionów. Zadajmy zatem przy okazji pytanie panu Bartoszewskiemu – dlaczego jako jeden ze sprawujących opiekę nad muzeum Auschwitz dopuszcza do tak zwanego kłamstwa oświęcimskiego, obwarowanego prawem, polegającego na zaniżeniu ofiar hitlerowskiego ludobójstwa na terenie tegoż obozu do sumy blisko miliona, podczas gdy ustalenia norymberskie są kilkakrotnie wyższe? Potwierdza je przy tym raport Pileckiego, zeznania Taubera, Hossa i inne. Analogicznie obniżono bilans ludobójstwa niemieckiego również i w innych obozach, a przecież ogólny bilans zagłady Żydów pozostaje niezmienny... Przy niniejszym oświadczam, że odnośnie stawiania pytań panu Bartoszewskiemu w kwestii Auschwitz czuję się szczególnie upoważniony; ze względu na śmierć męczeńską tam mojego dziadka i syna jego... To nawet mój obowiązek. Odnośnie Grossa i podobnych mu cynicznych manipulatorów, to antysemityzm ich – polegający na prowokowaniu niechęci do Żydów – zaczyna być dostrzegany nawet przez niektórych Żydów. To właśnie „Sąsiedzi” przez perfidię i ciężar zawartych tam kłamstw prowokują nienawiść do narodu żydowskiego. Chętnikowi – pomimo słów jego pełnych goryczy – nie można odmówić obiektywizmu, wynikającego z intencji dokumentowania całej, gołej prawdy. Tę zdolność posiadł znacznie wcześniej przy zapisywaniu życia puszczańskiego Kurpiów. Co prawda, czyni to językiem w porównaniu do dzisiejszego prawie że kurpiowskim, lecz osoba zajmująca się jego wojennymi zapiskami powinna się w przódy zapoznać z ową kurpiowską twórczością, aby się nie narażać przynajmniej na śmieszność w ferowaniu swoich zarzutów odnośnie języka Chętnika przy podejmowaniu przez niego kwestii żydowskiej. Wojenne patologie Chętnik zauważa również pośród rodaków i nie jest prawdą, że w swoich ocenach jest w przeciwieństwie do oceny Żydów bardziej pobłażliwy. Decyduje tu zawsze kwalifikacja czynu w oparciu o moralny osąd i siłą rzeczy ten osąd musi być surowy, jeżeli dotyczy zdrady Ojczyzny. Tymczasem Polska była Ojczyzną tak samo dla mieszkających tu Żydów. Ciekawe, jaka ocena wynikłaby z analizy postępowania żydowskich Judenratów, dzięki którym ostateczna zagłada Żydów przebiegała bardzo sprawnie; dom po domu, ulica po ulicy i getto po getcie. A wszystko za cenę tragiczną – ocalenia najbogatszych Żydów. Polacy ratujący żydowskich sąsiadów nie przeliczali w takim stopniu życia ich na złoto... Pomimo demaskującego zapisu Chętnika w stosunku do kłamstw Grossa Hull staje po stronie oszczercy z całą świadomością, a Adam Chętnik – Kurp i wielki Polak, któremu cześć oddała nawet komunistyczna hołota, rzucająca mu kłody pod nogi do końca jego dni, z powodu miłości do Boga i Ojczyzny – zostaje oskarżony i znieważony, tak samo jak to czynią niektórzy w stosunku do prawych Polaków. A mogiła jego skromna, a kamień na niej polny. Tymczasem na Skałce spoczęła zakała, wbijająca klin pomiędzy narody o holokaustach jednakich. ** ** ** Chcąc przekonać się, jaki to stosunek prezentował Chętnik do Żydów w czasach wolnych od wojennych uniesień, zajrzałem do jego wcześniejszej twórczości. W książce pt. „Kurpie” z 1924 roku Żydów wspomina dwa razy. Najpierw nieco krytycznie: „Dawniej w kilku miejscowościach zajmowano się warzeniem miodu pitnego, gdy jednak ujęli go w ręce Żydzi, fałszujący ten smaczny produkt, miodosytnie podupadły” (s. 33). A później już nawet przyjaźnie: „Na „fraktach” [furgonach] żydowskich, gdy jadą i nasi, podczas burzy Żydzi proszą nieraz, żeby się żegnać, co uważają za pewną obronę przed piorunem” (s. 90). Oceniając jednak, jak bardzo krytyczny był Chętnik w tej książce w stosunku do swoich Kurpiów, jak bardzo ich wady piętnował – dojdziemy do wniosku, że to dla Żydów był bardziej pobłażliwy. Nie mogę niestety tej konkluzji poprzeć krytycznymi cytatami o Polakach. Mają ostatnio tego i tak zbyt wiele... Docent Adam Chętnik (1885 - 1967) Etnograf, działacz społeczno narodowy, założyciel wielu obiektów muzealnych, publicysta, poeta, pisarz. Urodził się w Nowogrodzie Łomżyńskim nad Narwią w patriotycznej rodzinie kurpiowskiej. Jako uczeń łomżyńskiego liceum prowadził w pobliskich wsiach tajne nauczanie w zakresie czytania, pisania i historii. W 1903 roku ze swoich oszczędności zakłada pierwszą polską bibliotekę w Nowogrodzie. W Warszawie kończy kursy pedagogiczne a następnie jest słuchaczem Wyższych Kursów Naukowych. W 1910 r. publikuje w "Zorzy" a w latach 1912 - 1919 jest już wydawcą "Drużyny" - krzewiącej idee solidaryzmu narodowego dla jednoczenia Polaków do walki narodowowyzwoleńczej. Za pomocą "Drużyny" tworzy rodzaj harcerstwa zwanego wówczas "Junactwem", którego hasłem jest "Bóg, Ojczyzna, Cnota, Nauka, Praca". Aż 5 z 15 punktów statutu - dotyczy idei niepodległościowej. Pod koniec 1914 r. junacy wstępowali głównie do Polskiej Organizacji Wojskowej. Znamienne, że utworzenie "Junactwa" poprzedził wyjazd Chętnika do Lwowa na kurs drużyn strzeleckich w 1912 r. Przy "Drużynie" wydawał też "Bibliotekę Drużyny" na którą składały się pozycje o tematyce krajoznawczej, etnograficznej, historycznej, a także poradniki dla teatrów amatorskich, bibliotek, orkiestr, chórów, działaczy sportowych i innych wiejskich aktywności młodzieżowych. Stworzone przez Chętnika "Junactwo", przyjęło się w całej Polsce a nawet wśród Polonii amerykańskiej i w innych krajach. Chętnik jest więc protoplastą późniejszego harcerstwa polskiego. Osobiście ze swoim redakcyjnym zespołem "Drużyny" założył 70 kół junackich. W 1919 r. Chętnik działa w Mazurskim Komitecie Plebiscytowym i przy jego pomocy finansowej wydaje dla Kurpiów "Gońca Pogranicza" i "Gościa Puszczańskiego" na którego winiecie zawarte jest hasło: "Bogu na chwałę"- Ojczyźnie na pożytek". Na terenie Warmii i Mazur prowadzi szeroką akcje ulotkową, odczytową, propagandową na rzecz przyłączenia tych ziem do Polski. Odnajduje wspólne korzenie Mazurów i Kurpiów i dąży do wzajemnego zbliżenia. W pierwszych latach niepodległości jest posłem na Sejm z nominacji Związku Ludowo-Narodowego. Wsławił się interpelacjami w obronie Puszczy Kurpiowskiej - dewastowanej nieracjonalną wycinką drzewa do Prus. Po kilku latach wycofuje się z działalności politycznej i poświęca naukowej i pisarskiej. Zakłada muzea i wystawy etnograficzne. Na skarpie w Nowogrodzie urządza Skansen Kurpiowski, którego otwarcie następuje w 1928 r. Wszelkie funkcje w skansenie rodzina Chętnika pełniła społecznie. Swoją wiedzę pogłębia na Uniwersytecie Warszawskim i odbywa liczne - edukacyjne w zakresie muzealnictwa - podróże zagraniczne. W efekcie organizuje Stację Naukowo - Badawczą Dorzecza Narwi Środkowej, którą wspiera Polska Akademia Umiejętności w Krakowie. Kieruje nią w latach 1933 - 1939 pod patronatem Towarzystwa Naukowego Płockiego. W czasie II wojny światowej Niemcy niszczą jego dorobek wraz ze Skansenem Kurpiowskim i zbiorami. Z 20 tys. eksponatów ocalało 200. Jest to odwet za niegdysiejszą działalność plebiscytową i powi"ść "Mazurskim szlakiem", napisaną tuż przed wybuchem wojny w celu zbliżenia Mazurów i Kurpiów. Ścigany niemieckim listem gończym już w początkach wojny ukrywa się w Warszawie i kontynuuje tajnie swoją naukową edukację. Bierze też udział w pracach Delegatury Rządu RP na Wychodźstwie. W 1946 doktoryzuje się i wznawia działalność Stacji Naukowo - Badawczej. Zakłada Muzeum Kurpiowskie w Łomży i odtwarza Skansen Kurpiowski w Nowogrodzie. Przekazuje je bezinteresownie społeczności polskiej. Przedwojenny wysiłek finansowy Chętników na rzecz Skansenu wyniósł około 20 tys. ówczesnych złotych przy 10 tys. dotacji. Tego powojennego już nikt nie policzył. Komunistyczna rzeczywistość nie sprzyjała Chętnikowi w jego pracy naukowej - nierozłącznie związanej z przekazywaniem kurpiowskiej tradycji - katolickiej przecież i narodowej. Szalejąca cenzura starała się wydrzeć wszystko, co najbardziej polskie. Każda, najmniejsza nawet pozycja książkowa wymagała zabiegów bez mała żebraczych u tych notabli, w których jeszcze drzemały ostatki polskości. Pomimo tej ciągłej, utajnionej walki - Chętnik został jednak przez "ludowych" włodarzy doceniony i odznaczony Orderem Rodła. Po śmierci Chętnika, jego pasję i niezrealizowane zamierzenia realizowała jeszcze żona - Jadwiga. Kiedy jednak czyniła starania aby sprowadzić do skansenu marniejącego w terenie maleńkiego kościółka (dużej klasy zabytkowej), odpowiedzią na jej łzy była cyniczna, rozbrajająca szczerość: "niech pani sobie nawet nie myśli, że nad Nowogrodem będzie górował kościół". Chętnik pozostawił po sobie ogromną spuściznę literacką, która jeszcze i dzisiaj może być przestrogą: "Gdybyś Ojczyzny nie miał, byłbyś włóczęgą - Cyganem, Żydem - tułaczem, byłbyś pogardzany, nienawidzony, opluwany, bezdomny". ______________ tekst pochodzi z serwisu www.polskiejutro.com Każdy wróg PiS jest moim przyjacielem a każdy przyjaciel PiS jest moim wrogiem! ![]()
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
witam! orientuje sie może ktoś gdzie w Łomży kupię obraz w skórze? dzięki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Zależy, jak nie lubisz niemieckiego to lepiej weź rosyjski. To już zależy od Ciebie. A jeśli nie chcesz się uczyć, to weź francuski :D. Ale szczerze to jednak wybór należy do Ciebie. Oba te języki nauczane są dobrze :). Pozdrawia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Niewiele wśród Katolików chrześcijańskiej miłości.... niewiele! Smutne to....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Obserwuję Paplika-akwizytora na forum Polityka i powiem Wam, że jest jak politruk, który pracuje u Urbana, a czując niedosyt w wolnych chwilach pisuje na tym Forum. Szczególne zacięcie do szkodzenia Kościołowi mogło wziąć się stąd, że w dzieciństwie chodził z tatusiem SB-kiem nagrywać kazania i potem przepisywał tatusiowi z magnetofonu. Teraz chłop chciałby sam, na własną rękę coś porobić. Szkodzenie - takie psychiczne odchylenie od normy. Jeden lubi łowić ryby, drugi zbiera znaczki, trzeci ładnee dziewczyny. A ten paplać półprawdy, wyrwane z kontekstu zdania i rzucać obelgami katolikom, bo myśli, że rozumie, tylko my (niby) nie rozumiemy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
nie polecam salonu Amelia na al. Legionów, farba wypłowieje po 3 zmyciach bo panie fryzjerki używają tonerów a nie farb. uważam że w salonie Amelia jest więcej ściemy niż profesjonalizmu, nie rozumiem w czym mogą zyskać dobre zasługi za swoje nie umiejętne strzyżenia i dobierania kolorów. wiem że ostanio tracą stałe klijentki to coś oznacza, na niekorzyść salonu. Co do Grzesia z Akademi fryzur no.... chłopak z własnymi poglądami do niego chodzą osoby- ja tak uważam ,,sprawdzić,, tego dziwnego propo-stylisty fryzur, nie znam osoby ktura jest stała klientką Grzesia...No Grzesiu kiedys powiedziałeś:- że będziesz takim drugim Leszkiem Czajką....bardzo długa droga przed Tobą....życze Ci byś osiągnął cel. często na forum jest post o fryzjerach salonach itp. moje zdanie gdzie iść do fryzjera...trudna odpowiedz....nie wiem szczerze patrze uważnie kto sie rozwija na łomżyńskim rynku...bo jedne salony sie otwieraja i zamykają ale jest jeden który się rozwija mimo co wiem... po wielkich trudnościach po nieuczciwej konkurencji w tym studio o kturym myśle-( nie chce robic reklamy.)..atmosfera zawsze super no jest inaczej ja długo nie mogę zapomnieć wizyty, i choc niekiedy cos nie wyjdzie super zawsze wracam w to miejsce... bo tam jest ekspresja i żeczywiscie jak szefowa studia wzieła sie w garść uporządkowała sprawy zaczeli ludzie iśc prawie churtowo, ja ja podziwiam za taka siłe motywacji do czynów jakie wykonuje pracuje cały dzień nigdy nikomu nic nie odmowiła robi usługi super, tecniczne koloryzacje sa inne od tradycyjnych koloryzascji. widac studio sie rozwija, doszło nie dawno stanowisko naprawde profesjonalne kosmetyczne... nie znam sie na urządzeniach ale ten ,,kombajn,, super jest na twarz i ciało, szefofa owego salonu dba o dobrą nie tylko atmosferę ale co ważne o kosmetyki.z najwyższej półki( ja byłam zachwycona po zabiegu owym sprzetem na twarzy).. bo kobietki powiedzmy prawdę w łomzyńskich salonach nie dbaja o marke kosmetyków.... płacisz po wyjściu słona sumkę za liche produkty kture zostały uzyte na Twoich włosach, wiec za co płacisz? za oszpeconą fryzurę -usługę . dla mnie z obserwacji pełen szacunek mam do tak silnej kobiety która prowadzi studio (nazwy nie podam) gratuluje jej za to że udało sie jej pozbyc kogoś z swojego życia kto tak jej przeszkadzał. dlaej będe chodziła do ofego studia choćby dlatego żeby udzieliła mi sie ta wspaniała atmosfera ktura tam panuje. pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Obraz w ramie to kupisz w wielu miejscach a w skórze.... hm moze pod wiatą :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
tylko lobotomia ale niestety nie jest juz wykonywana
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Kamil: masz naiwne i prostackie widzenie świata, oczami Ojca Chytrzyka. Uważasz, że niewierzącymi mogą być tylko ludzie z PZPR , SB itp. W dzieciństwie to ja byłem ministrantem, ksiądz zlecał mi udzielanie korepetycji z religii /w przygotowaniach do pierwszej komunii/, a moi rodzice, jako prości ludzie zaliczją się do typowych katolików swojej generacji wiekowej. Tylko głupiec przyłapany na swej nainości żąda likwidacji tego co tę głupotę ujawnił. Zachowujecie się jak brzydka baba, która spoglądając w lusterko, tłucze je z zemsty za swój szkaradny wizerunek. Twierdzę, że nie ma boga, a kościół oszukuje ludzi trzymając ich w ciemnocie. DiDi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Mnie na ciebie (nasza) to i mojej nogi szkoda, jedynie przycisnąć spłuczkę w sedesie mogę abyś spłynęła tam gdzie trzeba.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Choroba ta może być uleczalna, ale leczenie jest niezwykle trudne i długotrwałe. A to dlatego, że spuszczenie do kanału czarnej i czerwonej mafii w naszej rzeczywistości graniczy z cudem. Trzeba szukać trzeciej drogi, czego próbował de'Gaulle poprzez pomysł partycypacji, lub innych rozwiązań. Jedno jest pewne, tej drogi uzdrowieńczej nie są w stanie dla Polski wytyczyć Kaczyńscy, Tusk, Napieralski, Lepper, Pawlak, biskupi i ich przydupasy. Potrzeba młodych zdrowych umysłów. Zapewniam, że one są, tylko odwagi im brak.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Tak jak powiedziałem decyzje zapadają na bieżąco. Chciał to mu zrobili egzamin, śniegu nie było, lodu nie było, ślisko nie było to jeździł. http://yarrok.blogspot.com/2008_04_24_archive.html http://moto.money.pl/ceny-paliw/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Handlowcy PIHu się nie boją, a na pewno właścicielka tego sklepu. Zresztą PIH, może "pomódz" napisać wniosek do sądu i tyle z ich strony. Każdy wróg PiS jest moim przyjacielem a każdy przyjaciel PiS jest moim wrogiem! ![]()
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Policja u nas w Łomży jak i w innych polskich miastach. Pracuje ale nie zawsze skutecznie. Co do bezpieczeństwa to myślę że jest raczej bezpiecznie. W wielu innyh miastach bywa gorzej. ____________________________________________________________ CYFROWY POLSAT - POLMAR - Łomża, ul. Skłodowskiej 2 obok łosia TylkoTU piłka GRATIS EURO 2008 Signature will be available soon. Please wait ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
czajnik nazwy miast z duzej litery a co do tych Pretoriaanow to bym sie nie zgodzil. Przejdz wieczorem i powoz sie na WRK albo AK to wiesz co Cie czeka;d
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Myślę, że bytność Paplika na tym forum powinna sie skończyć. Należy zrozumiec różnicę pomiedzy posiadaniem poglądów, czy wierzeniem i niewierzeniem, a narzucaniem swoich (tu: Paplik niewierzący marksista) z obrzucaniem inwektywami typu "ciemnogród", "świętoje...wa". W końcu religia katolicka jest w Polsce legalna. Natomiast żaden z wierzących nie nawołuje do nawrócenia siłą. No i jeszcze dochodzi do obniżenia poziomu dyskusji, ubliżania, obmawiania, pisania często niesprawdzonych plotek i pomówień (jak było np. z JE biskupem Stanisławem Stefankiem). Zuza "Wystarczy bierność dobrych ludzi, aby zło zwyciężało" (E. Burke)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
ZuzannaK- co ty jarasz? wykladzine podlogowa?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Zuzanna K lubi Radio Ma-ryja. Słów parę na temat tego publikatora w mojej ocenie. PROWOKACJA – JA P…LĘ TAKĄ DEMOKRACJĘ Radio Ma-ryja Od razu na wstępie zapewniam, że poniższa prowokacja nie jest zamachem na jakiekolwiek wartości, a już na pewno nie religijne. Temat tego publicznego, ogólnopolskiego nadawcy jest bezustannie mocno dyskutowany w różnych kręgach, publicznych jak najbardziej. Trudno określić wielkość grup będących za lub też przeciw linii programowej, przez tę jedynie słuszną rozgłośnię, mającą wszystkich o innych poglądach za nic, czyli głęboko wiadomo gdzie. Jeśli tak ma wyglądać demokracja i wolność słowa, to ja p… lę taką demokrację. Podczas debat nad rydzykowymi przekaźnikami, bardzo często jest poruszana kwestia wolności słowa, a osoby wygłaszające peany na cześć czarnego radyjka-ryjka, w sposób nieuprawniony i bardzo nieodpowiedzialny czynią porównania z różnymi ambitnymi przekaźnikami, w tym wydawanego przez geniusza dziennikarstwa – J. Urbana. Otóż między tymi dwoma publicznymi przekaźnikami istnieje zasadnicza różnica, która wszelkie opinie nawiedzonych zasadniczo obala. J. Urban na łamach swojego publikatora bardzo odpowiedzialnie, z punktu widzenia prawa prasowego przede wszystkim, w oparciu o konkretne argumenty, fakty i dowody przedstawia opinii publicznej różne stany chorobowe w polityce i życiu publicznym głównie. Publikator ten ma jeszcze jedną przewagę, że zostało przez Sąd, RP oczywiście, legalnie zarejestrowane po spełnieniu wszystkich warunków, jakie nakłada na publikator publiczny ustawodawca. Inna para kaloszy, bardzo według mnie dyskusyjna, to język, którym się autorzy w tym publikatorze posługują. Bardzo przetargowa, albowiem w wielu opiniach (mojej także) urbanowy publikator na swych łamach posługuje się czystą polszczyzną, co można łatwo porównać w miejscach publicznych, w Sejmie RP też, gdzie z uwielbieniem godnym nagrody Nobla Polacy dyskutują. Podkreślam, że czas na taką debatę jest akuratny, bo wiosna jest i wszystko budzi się, staje i… tryska! Radio Ma-ryja, które drze yja, nie spełnia natomiast żadnego z przytoczonych przeze mnie warunków, prawnych też. Po pierwsze otrzymało koncesję nie do gońca zgodną z wolą ustawodawcy, a ponadto należy sobie zadać pytanie, czy KRRiTV jest niezależna w równym stopniu jak niezawisły sąd? Nie do końca jestem o tym przekonany, co potwierdzają liczne dowody a głównie radio drące yja. Nie ma obaw, że skończę w sądzie, Admin też powinien spać spokojnie. Po drugie. Poglądy, opinie, osądy, słowne wyroki i plucie na wyznawców innych religii są bezsprzecznym dowodem, że darcie radio yjka opiera się na demagogii, politykierstwie, kazuistyce i jak go zwał jeszcze, pozbawionych merytorycznych argumentów, faktów i umocowania w rzeczywistości. Takie nachalne pompowanie jedynie słusznych poglądów już przerabialiśmy, skłócanie i dyskredytowanie także. Wszystkie te argumenty udowadniają, że porównania do innych publikatorów i nieudolne próby usprawiedliwiania dla radia yjka nie mają najmniejszego sensu. Toż to klasyczne robienie ludziom wody z mózgu. Radio drące yjka, jest jedynym obecnie w Polsce przekaźnikiem publicznym, który w trybie natychmiastowym powinien zostać zlikwidowany. Tak! Bo niczemu i nikomu nie służy. Natomiast czyni bezspornie zło, sieje nienawiść (do bliźniego!) oraz powoduje szkody tak społeczne, jak i narodowe. Działa też bardzo niekorzystnie dla państwa polskiego w świecie, a jakże. Zakrawa na kpinę, że media publiczne (prawnicy też!) i nawiedzeni politycy pozwalają sobie prowadzić nie kończące się jałowe dysputy nad tym, czy radio drące yja ma wartości, czy też jest ich pozbawione. Jak można dyskutować o czymś, co z mocy prawa powinno przestać istnieć?! Jeśli nie czyni się żadnych w tym kierunku ruchów, to z czym mamy do czynienia? Niewątpliwie Radio Ma-ryja, w emisjach dotyczących spraw ewangelizacji, noszących wartości wyłącznie religijne skierowane do wiernych – można ocenić pozytywnie. Ale nawet na siłę nie sposób dokonać czytelnego podziału między religią a drącymi yja nawiedzonymi politykierami, żądnymi władzy i pieniędzy. Tym samym rozgłośnia ta przynosi wielkie szkody ludziom wyznającym wiarę rzymskokatolicką, którzy w dużej części omijają dyskusje na ten temat i nie chcą utożsamiać się z drącymi yja. Nie jest to łatwe, bo rykoszety są bolesne i trudno tym uczciwym ludziom znaleźć argumenty do obrony. Nawet jestemzaanawetprzeciw nie wytrzymał i wypalił nie jeden raz z grubej rury. Ja akurat na jego miejscu siedziałbym cicho. A swoją drogą skoczek przez mur, krytykując Radio Ma-ryja używał zwrotów, słów, które niektórzy nazywają językiem nieparlamentarnym, co inni mianują czystą polszczyzną. To co to w końcu za demokracja, że mężom stanu wolno mówić po polsku a normalnym obywatelom nie???!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Proponuję, aby laicka trójca homofobów: paplik/inkwizytor/nasza przestali bezproduktywnie tracić czas na tym forum i zajęli się czymś bardziej pożytecznym na lokalnego społeczeństwa. Na początek intensywne działania na rzecz budowy obwodnicy naszego miasta. Pozdrawiam Was w imię Słońca.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
zabraniać nikomu wolnych wypowiedzi eksuze mua...........
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
ZuzannaK napisała: "O tym, że w prawie każdym poscie obraża Kościół, zakon OO. Redemptorystów, ze znakomitym organizatorem ośrodków kultury polskiej - o. Tadeuszem Rydzykiem - tylko wspomnę." proponuje obejrzeć krótki filmik reprezentujący co może się stać od słuchania Radia Maryja http://www.youtube.com/watch?v=7Pmx8sHOPA0&feature=related
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Franio: pamiętaj, że tylko "prokurator" w kurii biskupa czytałby tylko moje "obrazobórcze" teksty. Władza sądu biskupiego nie sięga mojej d..py. Prokurator państwowy przeczyta także twoje i całej rodziny Kmiciców wypociny /Żydowska gnida, zboczony sadysta itd./. Nie myśl, że obrażanie ateistów. Żydów itp. jest chwalebne, a karalna jest krytyka religii, kościoła, kleru... Człowiek, nie Bóg dobrem najwyższym. Wolni ludzie dawno powstali z klęczek . Nie bądz naiwny w wierze.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
bardzo podoba mi sie ten temat, ale nie mam zadania, bo nie bylem. idzcie sobie w weekend nad narew. ja mam za daleko Riposta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
podziwiam twoja silna wole, ale nie wroze ci najlepiej jesli nie pozbedziesz sie tego gowna inie kituj innych o nieszkodliwosci marychy. zostancie czysci, prosze koniczyna
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
usuną w szpitalu......... za 9 miesięcy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
Gruby napisałem w-wę i białystok z małej bo tak chciałem a nie dlatego ,że nie wiem jak się piszę :PP (Łomża napisałem z dużej ;P) napisałem też ,że w Łomży również można dostac ale nie wszędzie (przynajmniej teoretycznie xD). W białym tak jak i w warszawie gdzie nie wejdziesz tam stoją szalikowcy,czyli łysi dresiarze czekający tylko żeby kogoś nakopac tylko dla zabawy ;/ U nas mimo wszystko jest bezpiecznie chociaż wiadomo,że lepiej się na niektórych dzielnica "nie wozic" :D Jarek
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ,,Warto rozmawiac,,z J.Kaczyńskim |
LIST OTWARTY byłych zwolenników o. Rydzyka (fragmenty) „W związku z brakiem reakcji ks. T. Rydzyka na nasze prośby dotyczące zaprzestania ustawicznych kłamstw i zafałszowań w Radiu Maryja – bolesnych dla Polaków, kierujemy do redakcji poważnych pism w naszym kraju oraz prasy w krajach Unii Eurpejskiej „List otwarty”. (…) Od dłuższego czasu we wszystkich wypowiedziach ks. Rydzyka – bądź odczytywanych, bądź to emitowanych „na żywo” – nadużywa on pojęcia Prawdy. Odmieniane przez niego przez wszystkie przypadki pojęcia Prawdy i Dobra ujawniają całkowity brak zrozumienia przez ks. Rydzyka ich sensu. Ks. Rydzyk nie rozumie, że nie wolno mu posługiwać się w swoich pokrętnych i mało przejrzystych moralnie argumentacjach pojęciem Prawdy, ponieważ swoimi dotychczasowymi niemoralnymi działaniami dowiódł notorycznego rozmijania się z Prawdą, urągania jej ontologicznym warunkom zaistnienia. Ks. Rydzyk przebiegle i konsekwentnie realizuje zasady gromadzenia dóbr dla swojego zgromadzenia, które wzbogaca wdowim groszem biednych emerytek i właścicielek moherowych beretów, wykorzystując nośny temat Patriotyzmu i niechęć mediów do podejmowania zagadnień historycznych oraz rozliczeniowych z okresem PRL. Uświadomili nam to księża biskupi, a przekonali księża jezuici, którzy prowadzili u nas rekolekcje. Podobnie uważają księża w wielu parafiach naszej i sąsiedniej diecezji. Przebiegły „gracz”, jakim jest ks. Rydzyk, postanowił ugrać coś, by zmniejszyć swoją rosnącą niepopularność, najgorszą z możliwych opinię wśród hierarchów Kościoła, i poparł zakłamanego jak on sam, kandydata na Metropolitę Warszawy. Był przekonany, że w ten sposób pozyska dla swojej dziwnej i podstępnej działalności następcę kardynała Glempa, który od początku bezbłędnie rozpoznał Rydzykowe cele i jego hochsztaplerskie metody w eklektycznej działalności medialno-polityczno-ekonomicznej, kryptoreligijnej. Za sprawą kłamstw, fałszu i nikczemności zachowań abp. Wielgusa ujawniła się wreszcie PRAWDA o rzeczywistej działalności ks. Rydzyka, prywatnym imperium medialnym redemptorystów w Toruniu oraz o rzeczywistych celach działania Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Przypomnijmy, że ks. Rydzyk, jako zapobiegliwy ekonom redemptorystów jeździł po Polsce i zbierał od biednych i dobrych ludzi na „społeczny cel”, jakim było ratowanie Stoczni Gdańskiej, świadectwa udziałowe NFI. Spieniężył je pospiesznie, część przekazał redemptorystom w Tuchowie, część wykorzystał dla Radia Maryja, zaś większość wprowadził – przez zakup akcji – na giełdę. Nigdy nie miał zamiaru przekazywać pieniędzy donatorów na wskazany cel, czyli na Stocznię Gdańską. Gdy wraz z ks. Detleffem zdefraudował ponad 2,8 mln zł, przez dwa lata ukrywał ten fakt przed słuchaczami RM oraz przed oszukanymi darczyńcami. Do nich i my należymy. Przekazaliśmy bowiem ks. Rydzykowi łącznie 572 świadectwa udziałowe NFI, zbierając je na zapowiedziany cel w rodzinach, wśród przyjaciół i znajomych – najczęściej bardzo biednych. Do dzisiaj ks. Rydzyk nawet nie próbował wyjaśnić ofiarodawcom, dlaczego wolał zdefraudować ich dary, niż ratować miejsca pracy stoczniowcom w Gdańsku. A przeprosin oszukani słuchacze RM dotąd nie doczekali się. Nie zrażony tą podłością, ks. Rydzyk nadal ustawicznie domaga się „wdowiego grosza”, strasząc nasze matki i babcie zagrożeniem, jakim będzie „zamknięcie jego radia i telewizji”. Opowiada dobrym i łatwowiernym ludziom różne bajki na temat „niezależności jego mediów”, podczas gdy rozrzutną działalność RM oraz TV Trwam utrzymuje z reklam, wymuszanych opłat za przekazanie życzeń, pozdrowień, ze sprzedaży po zawyżonych cenach anten telewizyjnych, filmów z polskim papieżem na CD, homilii ubeckiego sługusa – ks. Wielgusa oraz z zysków uzyskiwanych z przedziwnych „akcji”. Należą do nich m.in. często organizowane spotkania pielgrzymkowe wiernych na Jasnej Górze, gdzie – w specjalnych „kasach namiotowych” – pobiera się od umęczonych biedą i podróżą ludzi ostatnie ich pieniądze, obiecując im „wpisy pamięci, modlitwy i wiele, wiele mszy”. W swoim toruńskim imperium ks. Rydzyk usilnie stara się stworzyć sanktuarium, by przyjeżdżało tam coraz więcej pielgrzymów – oczywiście tylko z pieniędzmi. I my uczestniczyliśmy – w swej naiwności – w jasnogórskich pielgrzymkach słuchaczy RM, odwiedzaliśmy „imperium toruńskie” ks. Rydzyka, by drogo za to płacić. Na jego wezwania jeździliśmy w przeszłości także na „marsze protestu i poparcia” do Warszawy, pisaliśmy listy w jego obronie, gdy wylękniony trząsł się i błagał słuchaczy o wsparcie, po wezwaniach do prokuratur, jako podejrzany. Ze zdumieniem i zażenowaniem słuchamy wezwań manipulanta i demagoga – ks. Rydzyka do pracy z RM i TV Trwam „wolontariuszy, którzy chcą przyjeżdżać za własne pieniądze i pracować za darmo” w imperium chciwca i oszusta. (…) Niestety, dopiero po upływie 12 lat dostrzegliśmy kto i w jakim celu rzeczywiście zarządza RM i TV Trwam. Dlaczego nie ma w żadnym studio absolwentów kierunków komunikacji medialnej, a straszą nas głupio-mądrzy, wszystko i zawsze wiedzący bełkotniacy w rodzaju żałosnego ks. Waldemara? Przeszkadzający w wypowiedziach, szybko rozłączający telefony z niewygodnymi i nie lubianymi słuchaczami, którzy wyrażają inną „prawdę” niż ks., ks. Rydzyk, Piotr, Benedykt, Jan, Waldemar. Usta ks. Rydzyka są pełne kłamstw, frazesów i banałów, niedorzeczności i wieloznaczności, które mają na celu skłonić widzów i słuchaczy do przesyłania mu pieniędzy wraz z koniecznymi słowami uwielbienia. Jego rodzina, bliscy i znajomi informują, że był zawsze przebiegłym hipokrytą, który nigdy nie był związany z nikim, bo kochał zawsze tylko siebie. Ten współczesny Savonarola posługuje się cynicznie od 15 lat „białym kłamstwem” wobec prostolinijnych, uczciwych, biednych Polaków. (…) Do podejrzanej, nieprzejrzystej i wieloznacznej działalności ks. Rydzyka udało mu się pozyskać zaledwie kilku biskupów, których częste wypowiedzi w RM i TV Trwam mają zamaskować przed widzami i słuchaczami rzeczywiste oceny hierarchów Kościoła katolickiego i episkopatu – bardzo krytyczne, ponure. (…) Życzymy ks. Rydzykowi, żeby jacyś zakonni konfratrzy-pielęgniarze, stworzyli mu wreszcie warunki leczenia jego umysłowych ograniczeń i zaburzeń charakteru, aby nie siał już więcej zgorszenia w Kościele! Niech słucha i ogląda w Tuchowie dobre programy w radio i twórczej telewizji… I wreszcie – niech nieuk-Rydzyk coś przeczyta! Bo nawet dla takiego prymitywa, podstępnego oszusta, nikczemnego manipulanta jest jeszcze szansa umysłowego oraz duchowego rozwoju… Niech Rydzyk-wydrwigrosz weźmie się wreszcie za uczciwą pracę! Czas, by wreszcie nabrał minimum kultury i ogłady. By już więcej kabotyńsko i prostacko nie obrażał żony prezydenta RP! Mówimy ekonomowi toruńskich redemptorystów – ograniczonemu sekciarzowi, kłamcy, krętaczowi, oszustowi biednych Polaków i wydrwigroszowi – ks. T. Rydzykowi: już dosyć! Dość już Rydzykowych bredni, chorobliwego bełkotu i ustawicznych żądań pieniędzy od najbiedniejszych wkraju i zagranicą! Stop dla prymitywizmu inkwizytora, jego ciemnogrodu oraz rozpowszechnianego w toruńskim radiu i telewizji tępego sekciarstwa, oszołomstwa, szowinizmu i agresywności! Koniec z chorymi ambicjami tępego redemptorysty, którego pycha i obłuda umożliwia lekceważenie hierarchii Kościoła w Polsce i papieża. Oczekujemy lustracji ks. T. Rydzyka, by łatwowierni poznali i tę mroczną stronę jego przeszłości. Za Komitet Prawdy o ks. T. Rydzyku i jego imperium Teresa Baranowska, Jan Tawarski, Ewa Bieńkowska, Bogdan Stróżewski. PS. Do chwili obecnej „List otwarty” poparło 9 biskupów; podpisało się pod nim 152 księży (proboszczów, wikarych, zakonnych), 139 kleryków seminariów świeckich i zakonnych, 7956 osób z parafii. Zbierane są także porpisy poparcia wśród studentów i uczniów, dziennikarzy (prasy, radia i telewizji) oraz w dalszych parafiach. Odpisy zebranych podpisów pod „Listem otwartym” przekazane zostaną papieżowi, Benedyktowi XVI.” Tyle, i aż tyle. Pozostawiam bez komentarza.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |