Nocny pościg pod Wizną
Był pościg, tropienie z użyciem psa i grzęźnięcie w błocie. Przed świtem policjanci ujęli uciekającego kierowcę fita punto, który nocą nie chciał zatrzymać się do kontroli. Okazało się, że jechał pijany i z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło w Janczewie na terenie gminy Wizna. Policjanci nocą zważyli jadącego fiata punto, którego kierowca nie chciał zatrzymać się do kontroli. Samochód zaczął uciekać, a gdy policjanci ruszyli w pościg, kierowca punto zjechał na pobocze, porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo w kierunku lasu. Policjanci nocą nie mogli odnaleźć zbiega, dlatego na pomoc wezwano policyjnego psa tropiącego. Cetyna – tak nazywa się pies – przedzierając się przez chaszcze i podmokłe tereny przyleśne szybko doprowadziła swojego przewodnika do ukrywającego się mężczyzny. Okazało się, że to 33-latek – mieszkaniec gminy Wizna. Od mężczyzny czuć było woń alkoholu, a badanie potwierdziło, że w sobie ma 2,8 promila alkoholu. Przy dalszej kontroli wyszło na jaw, że ma on wydany sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna został zatrzymany. Trwają czynności policyjne. 33-latek będzie odpowiadał przed sądem za kilka przestępstw – jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, złamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami i ucieczkę przed policją – co od kilku miesięcy także jest przestępstwem.