Kto ma szansę na inwestycję z Budżetu Obywatelskiego 2018
W Domku Pastora 16-osobowy zespół opiniujący Budżetu Obywatelskiego pod przewodnictwem wiceprezydent Łomży Agnieszki Muzyk rozpatrywał 38 wniosków mieszkańców oraz 4 z budżetu dodatkowego, młodzieżowego, do realizacji w 2018 roku. Z 14 wniosków w Centrum miasta ostało się 9, z Łomżycy z 13 odrzucono 3, z Południa z 11 pomysłów odpadło 5. Tym samym do dalszej rywalizacji o głosy mieszkańców przechodzi 25 projektów, a na dalszy ciąg w MBO mają szansę 3 projekty. Nie dla wszystkich usuniętych z listy BO 2018 oznacza to czarną rozpacz: niektórym dano warunek, innych propozycje przejdą do projektu przyszłorocznego budżetu miasta. Przewodnicząca martwiła się, że mało jest pomysłów, które uatrakcyjnią Łomżę: „Łatamy głównie drogi i chodniki”.
Zespół opiniujący tworzy: wiceprezydent, troje radnych, 6 przedstawicieli rad osiedli, 6 urzędników z wydziałów gospodarowania nieruchomościami, inwestycji, gospodarki komunalnej, edukacji oraz Centrum Współdziałania Społecznego. Dwugodzinne spotkanie odbywało się stosunkowo sprawnie i szybko jak na te 42 obfitujące w szczegóły wnioski. Możliwe to było dzięki temu, że przeszły one wcześniej weryfikację formalną i merytoryczną. Chodzi o to, żeby inwestycja nie przekraczała 150 tys. zł, aby znajdowała się na gruncie miejskim, była otwarta dla każdego, nie generowała kosztów, nie kolidowała z planami zagospodarowania i z planami miasta. Do 8. września - zgłaszanie uwag, od 18. września głosowanie, wyniki 23. października. Na zadania BO miasto chce wydać 2 mln zł. Zaaprobowane pomysły kosztują 2 mln 459 tys. 600 zł (Centrum 735 tys. zł, Łomżyca 1 mln 172 tys. zł, Południe 552 tys. 600 zł). MBO ma 100 tys. zł, 3 wnioski to 162 tys. zł. Rozstrzygną głosy.
Bez muralu Żołnierzy Wyklętych w Centrum
Agnieszka Muzyk na wstępie odrzuciła wniosek na 120 tys. zł z Miejskiej Biblioteki Publicznej i jej oddziału dla dzieci (regały, szafy, sofy, fotele), tłumacząc, że BO to nie budżet instytucji miejskich i znajdzie na to środki budżetu miasta. Po dyskusji warunkowo przeszło ok. 25 rzeźb ceramicznych z „Bajek” Zbigniewa Herberta (25 tys. zł), jakie malarz Robert Sokołowski proponował umieścić na ścianie bloku przy ul. Dwornej 35. od strony Starego Rynku: między Galerią Aporia a księgarnią. Zdaniem członków zespołu, ściana zwierząt uatrakcyjni starówkę, a wątpliwości budziła własność bloku, dlatego zostanie to przekonsultowane z prawnikiem miejskim. Przeszły: 3 progi zwalniające na Senatorskiej - 10 tys. zł; chodnik na Górnej - 150 tys. zł; budowa nowych schodów - 120 tys. zł obok tych zabytkowych na skarpie w rogu Zamiejskiej i Zjazdu. Przyjęto remont chodnika, montaż barierki dla pieszych i lamp za 150 tys. zł na Kapucyńskiej, prowadzącej do Centrum Rehabilitacji, i przełożenie bruku jezdni. Nie precyzowano, czy mowa o naprawie bruku zabytkowej ulicy z XVII lub XVI w., czy ponownym układaniu tych samych kamieni... Nie powstanie na trybunie honorowej na pl. Niepodległości mural patriotyczny - 20 tys. zł, np., z obroną fortów w Piątnicy i Żołnierzami Wyklętymi, gdyż miasto zaplanowało na 600-lecie Łomży w 2018 mural w stylu matejkowskim z księciem Januszem I Mazowieckim i orszakiem, zmierzającym do dworu książęcego (mieścił się w okolicy kościoła Benedyktynek). Parking kibica na 50 miejsc za stadionem też nie przeszedł – zbyt blisko chronionej Doliny Narwi i drogi krajowej – 145 tys. zł. Przechodzą: chodnik przy Legionów i Wojska Polskiego koło pl. Kościuszki – 150 tys. zł; uporządkowanie terenu za blokiem 3 Maja 2 od strony kina – 150 tys. zł. Rozćwierkana Łomża, tzn. ekspertyza ornitologiczna, zrzucenie gniazd ptaków krukowatych i 93 budki lęgowe dla ptaków śpiewających w parkach miejskich i skwerach - zadanie zyskało wyższą kwotę z 19 300 zł do 40 tys. zł. Przy Bursie nr 3 na Zjeździe nie powstanie siłownia street workout: teren szkolny nie daje dostępności, a w Urzędzie Wojewódzkim nie będzie strzelnicy Obrony Terytorialnej – 20 tys. zł, bo mienie skarbu państwa. Żużlówka m. Wąską a Szosą Zambrowską zmieni nawierzchnię i oświetlenie: zespół zwiększa wartość z 85 tys. zł do 150 tys. zł.
Łomżyca bez polbruku na Pawiej
Osiedle Kraska za 110 tys. może doczeka się 3 przystanków, lamp LED na przejściach dla pieszych, słupa ogłoszeniowego, drzew i krzewów, ale nie siłowni – za blisko pasa drogowego, jak i siłowni przy Harcerskiej – 50 tys. zł. Może będą: chodniki i dojazdy na Strażackiej – 120 tys. zł, Lipowej i Łukasińskiego – 150 tys. zł, lampy od Przyjaźni do Szerokiej – 150 tys. zł, bulwar nad Łomżyczką 210 m z ławkami około Wesołej, Modrzewiowej, Kalinowej – 150 tys. zł; oświetlenie i monitoring placu rekreacji blisko skrzyżowania Browarnej z Podleśną – 150 tys. zł; parking przy przedszkolu Pinokio na „Bawełnie” - 110 tys. zł; chodnik na Miłej – 50 tys. zł. Chodnik na ul. Partyzantów ma być wpisany do projektu budżetu miasta na 2018, koszt może być wyższy niż 150 tys. zł. Podobnie z Obrońców Łomży: miasto ze swego budżetu zamierza zrobić porządną jezdnię i chodnik. Szansę ma zatoka parkingowa przy Pułaskiego – 32 tys. zł. Na Pawią od Kruczej 150 tys. zł nie wystarczy.
Południe bez tężni solankowej
Przechodzą: plac zabaw Kazańska – 40 tys. zł; chodniki z 2 wniosków: Przykoszarowa i Kołłątaja – 106 800 zł oraz 58 200 zł; remont ul. Bema – 98 tys. zł; parking na Księżnej Anny 6 D – 150 tys. zł; parking przy Bema obok parku Jana Pawła II – 100 tys. zł. Nie przeszły: sygnalizacja na przejściu Zawadzka od strony Skate Parku – za drogo - 180 tys. zł; po raz kolejny odrzucono sekundniki, bo w Łomży są skrzyżowania z przyciskami dla pieszych na slupach – 100 tys. zł; asfalt na Prusa od Zawadzkiej do PP nr 9, tj. częściowo teren ŁSM – 150 800 zł. Nie będzie też tężni solankowej przy Szosie Zambrowskiej i Piłsudskiego – 150 tys. zł. Z tężnią, którą pomysłodawca chętnie widziałby w rozmiarach 9, 5 m na 1, 30 m na 3, 65 m lub mniejszą, znowu kłopot. Wymaga ona tysięcy litrów solanki, czyszczenia, funduszy i człowieka, który miałby to robić – tym bardziej, że działałaby od kwietnia do października. Zespół woli poczekać na tężnię w parku Jana Pawła II, aby zobaczyć, jak funkcjonuje, czy się sprawdza i ile kosztuje eksploatacja. Wiceprezydent widziałaby tam duży park.
Z młodzieżowego BO będzie piknik i koncert patriotyczny – 60 tys. zł: kolidującą datę 16. czerwca z wypełnionym programem 600-lecia autor zmienił na 15. sierpnia. Nie będzie siłowni też „Wety”, bo teren szkolny – 35 tys. zł. Nocny turniej piłki nożnej o puchar 600-lecia ma szansę, jeśli zostanie przemianowany na młodzieżowy, dla uczniów i studentów – 50 tys. zł. Wiele radości i zagadek przy kalkulacji kosztów było przy grze miejskiej – 52 tys. zł. Pomysł Jędrzeja Lutostańskiego wzbudził aprobatę z entuzjazmem: miasto jako plansza do gry z zadaniami i rolami do wielokrotnego użytku.
Mirosław R. Derewońko