Rockowy kaznodzieja
Międzynarodowy zespół No Longer Music zaprezentował w Łomży widowiskową rock operę opartą na ewangelii i wartościach chrześcijańskich. Artyści połączyli w niej religijne przesłanie z muzyką i choreografią, teatralnym performance, grą świateł oraz pokazami multimedialnymi. Koncert odbył się w ramach gigantycznej europejskiej trasy grupy, głoszącej Słowo Boże ze sceny już od 30 lat. – To wy zmieniacie obraz Boga – zwracał się do słuchaczy lider i wokalista grupy David Pierce. – Dla Polaków bardzo ważne jest aby wierzyć w Boga, aby mieć go przed oczami. Byłem dzisiaj w waszych pięknych kościołach i czuję jak tutaj jest pięknie!
Mimo przenikliwego zimna i przejściowych opadów występ koncertującej regularnie w Polsce od 1987 roku grupy przyciągnął na muszlę przy ul. Zjazd kilkaset osób. Rozpoczynający koncert białoruski Nuteki oglądała jeszcze co prawda garstka widzów, ale wraz z pojawieniem się na scenie charyzmatycznego lidera No Longer Music Davida Pierce'a publiczności przybywało z każdą chwilą. Złożona z muzyków, aktorów i tancerzy grupa zaprezentowała efektowny show z licznymi, często zaskakującymi zmianami akcji i działaniami parateatralnymi. Przedstawienie dopełniała dynamiczna muzyka, nawiązująca zarówno do klasyki rocka (przeróbka standardu „Wild Thing” The Troggs z lat 60.), jak też czerpiąca z grunge, punka i electro w kompozycjach autorskich.
Najważniejsze były tu jednak słowa i cała akcja, poprzez które artyści konsekwentnie ukazali całą brutalność i zepsucie współczesnego świata, dając jednocześnie nadzieję wszystkim zagubionym, głównie młodym ludziom, na odrodzenie w Bogu.
– Nasz Bóg jest naprawdę dobrym Ojcem: to nie ojciec-alkoholik, ojciec, który zostawia swoje dzieci ale dobry Ojciec – podkreśla David Pierce. – I dlatego przyszedł aby nas ocalić, wysłał Jezusa na ziemię by pokazać jak ogromnie nas kocha. Jezus karmił głodnych i leczył chorych, ale nie pasował do ówczesnego systemu religijnego, dlatego go zabili. Zabili go, ale i tak wrócił żywy, zmartwychwstał, dzięki czemu wyrok śmierci, jaki ciążył nad każdym z nas, został unieważniony!
Kulminacyjną sceną przedstawienia jest symboliczne ukazanie ukrzyżowania naszych czasów, dlatego Jezus jest torturowany przez gangsterów i ginie od ciosu noża, by zmartwychwstać w chwale – bowiem jak podkreśla David Pierce: tylko Jezus może wypełnić pustkę, którą odczuwają zagubieni ludzie, tylko on może ich uleczyć i im przebaczyć. Wystarczy tylko wyciągnąć dłoń, poprosić o pomoc i zawierzyć mu bezgranicznie.
Tak też zakończył się ten nietypowy koncert– spektakl z pozytywnym przesłaniem. David Pierce zszedł pomiędzy ludzi i w blasku symbolizujących Bożą miłość pochodni zaapelował, by wyciągnęli dłonie ku niebu i wspólnie pomodlili się.
– Jezu dziękuję, że nas kochasz – powtarzali za wokalistą uczestnicy koncertu. – Dziękuję, że umarłeś za nas. Chcę poświęcić ci moje życie. Wstąp do mojego życia tego wieczoru i z twoją pomocą będę podążać twymi śladami do końca życia!
Wojciech Chamryk