ŁSM: próba wysokiej podwyżki opłat za zagospodarowanie odpadów nie znajduje uzasadnienia
- Zarząd Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łomży, w imieniu ponad 34 proc. mieszkańców miasta, lokatorów spółdzielczych budynków, protestuje przeciwko propozycjom zmian w systemie gospodarki odpadami, które kosztami tych zmian obarczają mieszkańców budynków wielorodzinnych – czytamy w liście jaki władze ŁSM wysłały do prezydenta Mieczysława Czerniawskiego. Ich zdaniem bardziej miarodajnym przelicznikiem niż proponowany „pogłówny” byłoby ten od powierzchni mieszkań i domów. Władze ŁSM gruntownie krytykują opracowanie speczespołu śmieciowego i oceniają, że kalkulacje „wykazują znaczną dbałość o interesy firm wywozowych i administracji miejskiej kosztem mieszkańców”.
Przed tygodniem ujawniono wyliczenia dotyczące nowego podatku śmieciowego, który miałby zacząć obowiązywać w Łomży od lipca 2013 roku. Zgodnie z ustaleniami i wyliczeniami powołanego przez prezydenta Mieczysława Czerniawskiego specjalnego zespołu podatek ten byłby płacony od głowy każdego mieszkańca w wysokości 16,20 zł miesięcznie, w przypadku gdy śmieci nie będą segregowane, i 8,10 zł, gdy będzie prowadzona zbiórka selektywna śmieci. Przeciwko temu protestują władze największej spółdzielni mieszkaniowej - ŁSM. Argumentują, że zastosowanie przelicznika powierzchniowego (według naszych wyliczeń 0,29zł od metra kwadratowego mieszkania czy domu - dop.red.) byłoby bardziej miarodajne niż podatek pogłówny, a przy okazji „rozwiązanie to ograniczałoby już występujące różnice w opłatach i odpowiadałoby rzeczywistym kosztom”. Wskazują, że koszt obsługi opłat wnoszonych przez lokatorów budynków wielorodzinnych jest wielokrotnie niższy niż koszt obsługi opłat mieszkańców domków jednorodzinnych, bo praktycznie pełną obsługę tych rozliczeń zapewnia spółdzielnia mieszkaniowa.
- Obciążenie takimi samymi kosztami „obsługi systemu” jest więc całkowicie nie uzasadnione i oznacza, że projektodawca świadomie uprzywilejowuje jedną grupę obywateli kosztem innej, a mieszkańcom spółdzielni i wspólnot każe płacić dwukrotnie za tę samą czynność – piszą członkowie zarządu ŁSM.
Ich zdaniem świadomej dyskryminacji mieszkańców bloków dowodzi także zmniejszenie obciążeń za wywóz odpadów komunalnych z domków jednorodzinnych, w sytuacji gdy wielkość odpadów do zagospodarowania z tego sektora wzrośnie - „dziś nagminne jest bowiem wyrzucanie śmieci z tych domków do ogólnodostępnych śmietników spółdzielczych i „zagospodarowywanie” ich w inny sposób.”
Zarząd ŁSM gruntownej krytyce poddaje także sposób wyliczenia kosztów nowej polityki śmieciowej Łomży. „Miasto proponuje nałożenie haraczu na swych obywateli w wysokości 1,18 zł na pokrycie „kosztów zbiórki selektywnej odpadów”. „System gospodarowania odpadami obciążany jest dodatkowo kosztami biurokracji (0,56 zł/osobę), która jest zbytecznie rozbudowywana. Zamiast tworzyć nowy referat z pięcioma etatami można nowe zadania rozpisać w istniejącą strukturę Urzędu Miejskiego”. Członkowie zarządu ŁSM zastanawiają się dlaczego „do obliczeń przyjęto zaniżoną o ponad 9.000 osób liczbę mieszkańców Łomży”.
- Prezydencki zespół ds. dostosowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi w Łomży zadbał o zwiększenie dochodów budżetowych kosztem mieszkańców a nie dokonał w ich interesie, wzorem innych samorządów (m.in. Krakowa i Inowrocławia), analizy możliwych rozwiązań – podsumowuje zarząd ŁSM mając nadzieję, że prezydent Czerniawski jeszcze „dokona weryfikacji tych projektów i ostateczne rozwiązania będą służyć dobru mieszkańców, a ustawa nie zostanie wykorzystana do dodatkowych nadmiernych obciążeń domowych budżetów łomżyńskich rodzin.”