Skradł w Łomży, ścigali go w Augustowie.
O pechu może mówić właściciel hondy CRV, którą w piątek skradziono w Łomży. Co prawda jeszcze w piątek policjanci ją odnaleźli, ale podczas pościgu za złodziejem samochód został rozbity. Za kierownicą skradzionej hondy siedział wówczas 22-letni Łotysz.
Jak relacjonuje policji w piątek po godzinie 21.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Augustowie przekazał policjantom patrolującym ulice miasta komunikat dotyczący kradzieży hondy CRV na terenie Łomży. Godzinę później augustowscy funkcjonariusze podczas patrolowania ulicy Chreptowicza minęli się z samochodem odpowiadającym opisowi podanemu wcześniej w komunikacie. Funkcjonariusze zawrócili i postanowili zatrzymać auto do kontroli. Na ulicy 29-go Listopada kierowca zorientował się, że policjanci będą podejmowali próbę zatrzymania go i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim. Mimo włączonych sygnałów dźwiękowych i świetlnych kierujący kontynuował jazdę. Po dojechaniu do skrzyżowania z ulicą 3-go Maja mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i z dużą siłą uderzył w stojące na chodniku betonowe donice, które w wyniku uderzenia zostały porozrzucane w odległości kilkunastu metrów. Samochód został rozbity. Policjanci podbiegli do auta i wyciągnęli zza kierownicy 22–letniego obywatela Łotwy. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna jechał hondą CRV skradzioną wcześniej w Łomży. Łotysz trafił do policyjnej izby zatrzymań. Okoliczności kradzieży samochodu szczegółowo wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.