JBB nie były podpalone...
„Dotychczasowe ustalenia nie dają podstaw do twierdzenia, iż przyczyną pożaru zakładów JBB w Łysych było podpalenie” - podaje w specjalnym komunikacie prokurator Andrzej Rycharski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Prokuratura ta od 1 lipca prowadzi śledztwo w sprawie pożaru, który 29 czerwca niemal doszczętnie strawił Zakład Przetwórstwa Mięsnego JBB w Łysych. Opublikowany komunikat ma związek z artykułami części mediów sugerującymi, że zakład został podpalony, a cała spraw ma związek z uprowadzeniem i śmiercią Krzysztofa Olewnika, którą wyjaśnia m.in. specjalna Sejmowa Komisja Śledcza.
„Po przeprowadzeniu wstępnych czynności procesowych związanych z zabezpieczeniem i oględzinami miejsca pożaru oraz przesłuchaniami świadków powołani zostali biegli z zakresu pożarnictwa, metaloznawstwa i metalografii, celem wydania opinii, co do bezpośredniej przyczyny pożaru. Trwają też inne czynności procesowe. Dotychczasowe ustalenia nie dają podstaw do twierdzenia, iż przyczyną pożaru było podpalenie” - brzmią ostatnie zdania komunikatu podpisanego przez prokuratora Andrzeja Rycharskiego, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.