4lomza.pl/

Pewna Pani psychiatra uczestniczy w charyzmatycznych mszach, widzi spoczynki w duchu sw. mówienie językami, różne inne cuda widzi to na własne oczy, ale jeśli ktoś nie daj Boże przyjdzie do niej po poradę i opowie swoje zupełnie podobne przeżycia to zdiagnozuje to jako przypadek farmakologiczny!Więc jak to jest? A może ona sam powinna się leczyć? Ciekawe jak by ją zdiagnozował kolega po fachu gdyby opowiedziała mu jak jak ksiądz na mszy, połowa kościoła i ona razem z nimi mówi w jakimś dziwnym języku?

GO a TY swoje....ona zna od podstaw dzialanie kory mozgowej,,,,,moz ei slyszy glosy,,,ale nie idzie po porade,,,walnie pigule i ma spokoj,,,czasem pojdzie na msze i przzywa ja we wlasnym duchu..,sęk w tymm,,ze Ty uwazasz to za nienormalne,,,,i wstydzisz sie tej dziedziny,,,ale medycyna zna panaceum na takie dolegliwosci,,,,mozg jest cudowny,,,warto postudiowac,,,....czasem sport pomaga,,,,,takze,,oczyszcza z obsesji,...kazdy ma jakies pytania i watpliwosci,...Ciebie akurat bardzije interesuje sfera duchowosci,..,,i ok,,,ale jesli ma Cie meczyc...wez to,,,co proponuje CI specjalista,,,,i pozamiatane....a poza tym kazdy psychiatra ma to juz za sobą
dlatego wie ,,jakie procchy dac.....po cholere padac na glebe...wyc...i slyszec
glosy PO CO....wczoraj dzwonillam bzuaiki

soryy GO,,,, to od P bylo czuc,,i wez tu ufaj

Jeszce taki się nie urodził co by wszysykim dogodził! Pozdro.

...nawet jak dogodzi,,,,to pozniej schłodzi ....heheh