4lomza.pl/

Czy ubezpieczenie szkolne jest na 100% obowiązkowe? Nie to żebym szkodował na nie pieniędzy, a co by się stało gdyby nie zostało wykupione? Dziecko nie mogłoby niby wejść do szkoły?

Po twojej wypowiedzi widać, że szkodujesz

Dokładnie jak poprzednik nie żebym żałował ale żałuję. Nic się nie stanie porostu kiedy dojdzie do nnw nie otrzyma odszkodowania a do szkoły chodzić może

Na pewno nie obowiązkowe !

We wrześniu Pani Minister Edukacji wyraźnie powiedziała, że w szkole nie ma żadnych obowiązkowych opłat....

do ww. dwóch malkontentów... wyjaśniam, że ja swoje dzieci ubezpieczyłem prywatnie....
składka roczna o połowę mniejsza wszystkie sumy w razie potrzeby skorzystania z ubezpieczenia o połowę wyższe...

szkoła ubezpiecza chyba (nie wiem) w PZU a wiadomo, że PZU to postkomunistyczny moloch średnio przystosowany do wolnorynkowych reguł...


oczywiście lepiej nie korzystać z tego ubezpieczenia w ogóle nigdy...
ale z drugiej strony lepiej je mieć....

Nie ma obowiązku .

Nie ma obowiązku, a do szkoły chodzić musi, bo jest obowiązek szkolny :)

--
Przegraj kasety Video na płyty DVD - http://przegrywanie.lomza.pl

Ubezpieczenie w szkole nie jest obowiązkowe na 100%. Oczywiście warto dziecko ubezpieczyć. Ja w tym roku ubezpieczyłam poza szkołą za mniejsze pieniądze, ale na lepszych warunkach! Wystarczy pójść do biura ubezpieczeń/agenta posiadającego oferty różnych towarzystw ubezpieczeniowych i wybrać taką, która najbardziej Ci odpowiada :)

Takie instytucje jak szkoły, duże zbiorowiska, to łakomy kąsek dla różnej maści agentów, którzy zawierają często z dyrekcją dyskretny układ dający obopólne korzyści. Szkoła delikatnie, ale bezprawnie, naciska rodziców na opłacenie składek bo jest często zainteresowana jak największą ich ilością. Ponieważ jest to ubezpieczenie grupowe składki powinni być dużo niższe od indywidualnych, a często tak nie jest. Ponadto trzeba odróżnić ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków od odpowiedzialności cywilnej. Rodzice, posiadając np. ubezpieczenie mieszkania/domu mają w pakiecie OC w życiu prywatnym domowników, czyli też i dzieci. Dlatego trzeba najpierw poznać warunki ubezpieczenia i ocenić, czy takowe jest nam przydatne i nie dubluje się. Jeśli chodzi o NNW to może być celowe, ale dublowanie OC jest zupełnie niepotrzebne.
Szkoły podobnie zbierają składki na tzw. Radę Rodziców w taki sposób jakby były one obowiązkowe, a jest to działanie całkowicie bezprawne tak jak opodatkowywanie na różne cele potrzebne do bieżącego funkcjonowania placówki, które musi w ramach subwencji oświatowej zapewnić prezydent/starosta/wójt.

Religia jest jak płciowy męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.

Ubezpieczenie szkolne nigdy nie było obowiązkowe. Niemniej sam jestem zdania,że warto jest je wykupić bo chroni dziecko nie tylko w szkole ale na przykłąd na wycieczkach szkolnych czy na feriach kiedy zawsze jes ryzko,że coś się stanie ( dzieci są przecież bardziej nieuwazne niż dorośli...) . Jeśli jednak rodzic nie ma pieniedzy na to aby opłacić ubezpieczenie szkolne to wystarczy jak napisze odpowiednie podanie do dyrekcji oraz opisze w nim trudną sytuację.Nikt od niego nie bedzie wymagał ubezpieczenia.
Zerknij sobie na stronę:
http://direct.money.pl/artykuly/ubezpieczenia/7-najwazniejszych-faktow-o-szkolnych,205,0,1891533.html - jest tutaj cały artykuł o tm.

Jeżeli jest nieobowiązkowe to po jakiego grzyba rodzic ma się tłumaczyć i to jeszcze na piśmie...?
To tak jak z lekcjami religii: szkoła powinna zebrać od rodziców zgody na uczęszczanie dzieci (deklaracja pozytywna), a jest odwrotnie, wzywani są tylko rodzice dzieci nie biorących w tym udziału żądając bezprawnie pisemnych deklaracji negatywnych (prawo do milczenia w sprawach światopoglądu).

Religia jest jak płciowy męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.

Obowiązkowe nie jest, ale jest rozsądne. Szkoły co prawda często na tym przycinają, o czym niedawno było głośno, ale my np. rozwiązaliśmy to w ten sposób, że mamy na syna po prostu dodatkową umowę przy profamilii.

Ubezpieczenie szkolne nie jest obowiązkowe tylko nie wiem, dlaczego w szkołach tego nie mówią. Po za tym wystarczy wejść sobie na kalkulator ubezpieczeń http://www.oferteo.pl/ubezpieczenia/ubezpieczenia-na-zycie-kalkulator żeby zobaczyć, że te szkolne ubezpieczenia nie są tylko gorsze, ale również droższe od całej reszty. Warto o tym pomyśleć. I nie dawać się naciągać.

Ubezpieczenie szkolne absolutnie nie jest obowiązkowe. My jakiś czas temu nie kupowaliśmy dla dziecka w szkole bo nie mogliśmy dostać warunków polisy. Człowiek nie wie na ile ubezpiecza dziecko, jakie są wykluczenia. Mamy obecnie cała rodziną wykupioną polisę ubezpieczeniową i jestem zdania,ze jest to wystarczające ubezpieczenie dla nas trojga.

Przy wyborze polecam skontaktować się z doradcą. Doradca ma dostęp do danych wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych i będzie w stanie doradzić Wam najlepsze ubezpieczenie. My korzystaliśmy z tej strony: https://superpolisa.pl/