4lomza.pl/

Przyjmę kotka

mial mial

Mam nawet dwa :)

Jakiś kontakt :)

Mam na oddanie fajnego kocurka ok. 5 mcy, kuweciarz.

??!!

Polecam lecznicę Oaza na Wojska Polskiego. Pan przygarnia porzucone zwierzaczki. Ostatnio sama zaniosłam ciężarną kotkę. Warto pomagać z doświadczenia wiem, że taki zwierzak będzie wdzięcznym pupilem.

Honorata33 prześlij mi zdjęcia na e maila : xxblondyneczkaxx14@wp.pl

Czy ja dobrze rozumiem, że do Oazy można zawieźć znalezionego na ulicy kota lub psa i zostanie przyjęty ?

Tzn. przygarnięty :).

Wyslałam link,

??!!

Nie doszło nic

http://olx.pl/oferta/kocurek-szuka-domu-CID103-ID80IWt.html

??!!

Jestem z Łomży , kocurka mozna przyjechac zobaczyć

??!!

_dziwny_jest_ten_świat_, tak ja ostatnio miałam taką sytuację i Pan bez problemu ją przyjął, teraz dla niej i dla kilku innych czworonogów szukani są odpowiedzialni właściciele.

Mam dwa rudę proszę podać maila to wyślę zdjęcia

xxblondyneczkaxx14@wp.pl czekam na zdjęcia :)

Ja też chętnie oddam nawet 2 :)

To proszę wysłać zdjęcia na podany wyżej adres e-mail

pchelka1416, nie wiem jakim cudem udało Ci się przekonać lekarza w Oazie, żeby przyjął tę kotkę - może dlatego, że była przy nadziei. Dzwoniłam przed chwilą do tej lecznicy z pytaniem, czy przygarną znalezionego kota, wytłumaczyłam, że jest oswojony z człowiekiem, więc na pewno czyjś. Nic z tego - pani, która odebrała telefon powiedziała, że przyjmują tylko zwierzęta po wypadku. Koty w Łomży mają przechlapane, nawet te, które na podstawie umowy z Urzędem Miasta są kastrowane w lecznicy na Polowej, są później znów wypuszczane. Nie wspomnę o kotach czysto domowych, które na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności znalazły się nagle na ulicy. Nikt, oprócz kilku (kilkunastu ?) osób, nie zapewnia im karmy, o schronieniu teraz ( i nie tylko teraz) nie mówiąc. Smutne. Trzeba coś z tym zrobić. Jakieś propozycje ?

....

W lecznicy Oaza przygarniają zwierzęta?
To jakiś żart.

Bardzo przydał by się koci azyl.
Koty podobno źle znoszą schronisko. Czasami mają depresję, są mniej odporne na choroby. Ale miejsce, gdzie miały by zapewnioną opiekę jest bardzo potrzebne.
Wiosną córka przyniosła do domu chorego, ok. 5 - miesięcznego kotka. Po wyleczeniu spędził kilka miesięcy w piwnicy (mój pies go nie akceptował ) , zanim znalazł się dla niego dom.
Niedawno znajoma Kilka dni temu znajoma znalazła ok. 9 - tygodniowego kotka, samego na mrozie. Na szczęście szybko został przygarnięty.
Na osiedlu widzę sporo kotów, nie wiem, gdzie one śpią, bo okienka piwniczne pozamykane :( .

Szkoda tylko, ze ludzie zapominają, ze tam, gdzie są koty, nie ma szczurów. Samica szczura wyczuwa zapach kotów i nigdy w takim miejscu nie założy gniazda. Kilka lat temu, w bloku, gdzie mieszka znajoma, szczury wychodziły do mieszkań rurami kanalizacyjnymi. Od tamtej pory koty są tam bardzo mile widziane ( dokarmiane, pod balkonami mają styropianowe budki). Blok jest w Łomży i nie jest stary.

Ogłoszenie nadal aktualne :)

...

...e

von chrupka, gdzie jest ten blok, w którym mieszkają ludzie dobrzy dla kotów ? Chciałabym na własne oczy zobaczyć te budki dla nich, bo brzmi to jak bajka.
Gdybym nagle się wzbogaciła, to założyłabym taki koci azyl. Na razie można tylko nękać urzędników z Rady Miasta pytaniami w sprawie poprawy sytuacji kotów w pełnym wielbicieli łomżingu mieście. Dzwońcie. Ja na pewno nie odpuszczę.

o i znów kotka chce...

ju nie aktualne