4lomza.pl/

Po zmianie organizacji ruchu ludzie patrza i nie wieza z góry na dół teraz a od ulicy sadowej do dwornej brak znaku w która strone mamy jechac.

Fakt brak znaku jak się jedzie z sadowej, ale po za tym wielkość znaków informujących o zmianie organizacji ruchu jest imponująca większych już chyba nie ma ;) tak że trzeba być naprawdę ślepym albo rzeczywiście jeździć na pamięć żeby jechać pod prąd

Racja, brak znaku na Sadowej o lewkoskręcie. Od Giełczyńskiej jest jeden kierunek, a od Sadowej nie ma nakazu w prawo.
Ktoś dał ciała.

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie poznałem internetu. (S.Lem)

przepraszam - w LEWO :-))

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie poznałem internetu. (S.Lem)

Prosta sprawa jeżeli chodzi o ul. Sadową stoi tam znak stop, a więc zatrzymujesz się. Nie ma tam innego znaku tzn. nakazu lub zakazu to jedziesz albo w lewo albo w prawo i w czym problem... Jak Ciebie zatrzymają to niech udowodnią, że jedziesz źle i tyle w temacie...

Bo z Sadowej można jechać i w lewo i w prawo. Kiedyś też tak było z tego co pamiętam.

To było jeszcze przed wojną w Jugosławii.