4lomza.pl/

Czepnęliście się zięcia prezydenta.Dlaczego nikt nic nie napisze,że inny prominent związany z miastem w kierowanej przez siebie firmie zatrudnia połowę,a może więcej, rodziny.

No i co? Może to wybitni specjaliści w swoich dziedzinach...

Grunt to rodzinka

Masakra ...

takie mamy czasy, wszędzie nepotyzm. i nic na to szary obywatel nie poradzi. Nie ma się ustawionego tatusia, mamusi, to nawet wykształcenie, doświadczenie w niczym nie pomoże.

tak było jest i będzie więc nie wiem po co wylewać tu swoje żale jak nic to nie zmieni i każdy o tym doskonale wie

ja zawsze bym tak zrobił, ze rodzinkę bym wkrecił.
i czym wicej bym mógł tym wieksza rodzinkę bym wkrecał.
a ciekawe jak by zrobił założyciel tematu?????
To ty nie wiesz ze polska to kraj bezprawia, dziki zachód i niewola. bo jak mozna nazwac zycie za 1200zł, jak ma sie prace oczywiscie bo chyba 16 procent nie ma, jak ktos chce kredyt na 30 lat, i spłata przez całe zycie i tys zł na banki, by potem oddac mieszkanie za godna emeryturę w programie fundusz dom itp. no chyba ze po tych latach ciezkiej charówy na podtaki dla panstwa i kolosalne premie dla urzedników zrobimy dożywotni strajk głodowy.

kur..... smiac sie chce jak nic.

a najlepsze ze te głupie słowa to prawda w której zycie 90 procent społeczenstwa. a niektórzy jeszcze gorzej.

noval, czyzby chodzilo o szpital w Lomzy?

a może chodzi o Urząd (bez)Pracy

może wie ktoś, kto jest w radzie nadzorczej tej firmy?

DiDi

No to koga ma zatrudniać??? wrednego sąsiada.

Zresztą cała Łomża to jedna zaściankowa rodzina

Mechanizm zatrudniania rodziny i znajomych w łomżyńskich urzędach jest bardzo prosty. Najpierw przyjmuje się taką osobę na staż do urzędu, gdzie oczywiście nikt się na niego nie dostanie oprócz konkretnej osóbki z rodziny, a potem daje się ogłoszenie z wymaganiem doświadczenia w jednostkach samorządowych: 6 m-cy, 2 lata, 3 lata w zależności od tego na jakim stanowisku chce się ją umieścić i tak przechodzą stanowiska z z ojca na syna, z teścia na synową, z matki na córkę, a potem na ich potomków. A niby czemu zięć Czerniawskiego nie ubiegał się o pracę w galerii Veneda, za parę zł, tyle nowych miejsc pracy przecież było, a nie znowu teściu go wciska na stanowisko za kilka tysięcy. Nie uśmiecha się praca na 3/4 etatu na umowy śmieciowe, albo za najniższą krajową. To przecież macie do zaproponowania ludziom z Łomży. Sami sobie pracujcie w tych kołchozach i obozach pracy. Co znowu jedynym specjalistą ds. administracyjnych w Łomży najbardziej odpowiednim na to stanowisko okaże się Maciej Wałkuski? Uważam, że to ,, nieprawdopodobne, :) a jednak''.