4lomza.pl/

Przełomowa decyzja włoskiego wymiaru sprawiedliwości?
Sąd Najwyższy we Włoszech nakazał wypłacenie odszkodowania za guza mózgu, którego źródłem było nadmierne używanie telefonu. Twarz chorego jest częściowo sparaliżowana i nie może funkcjonować bez silnych środków przeciwbólowych.
Zapłacić ma pracodawca, u którego 12 lat pracował 60-letni Innocente Marcolini. Prawnicy wyliczyli, że rozmawiał przez służbową komórkę średnio 6 godzin każdego dnia. Łagodny nowotwór objął tzw. nerw czaszkowy trójdzielny biegnący przy uchu, w miejscu gdzie przykłada się telefon - informuje huffingtonpost.com.
Decyzja pozytywna dla skarżącego zapadła m.in. po zeznaniach uznanych lekarzy, onkologa prof. Angelo Gino Levis i neurochirurga dr Giuseppe Grasso. Potwierdzili, że elektromagnetyczne pole emitowane przez telefony komórkowe może uszkadzać komórki i prowadzi do powstawania nowotworów.
Decyzja sądu jest niezmiernie ważna. W końcu uznano związek choroby z używaniem telefonu. To otworzy nie tyle drogę co autostradę dla pozwów ze strony chorych. Spodziewam się pozwów zbiorowych - "The Daily Telegraph" cytuje prof. Levisa.
A ekspert w dziedzinie biologii radiacyjnej, Michael Repacholi, przypomina, że naukowcy nie mają dowodów na rakotwórcze działanie komórek.
Jeśli ktoś sie jednak obawia, powinien uzywać słuchawek lub zestawu głośnomówiącego - mówi Repacholi.

Idz juz spac. Pozno jest :)

.

Koniecznie musisz się jej pozbyć :)




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)

"Jeśli ktoś sie jednak obawia, powinien uzywać "... gołębi pocztowych.

Informacja może i dobra. Problem jednak w tym że, nas-Polaków niedotyczy w najmniejszym stopniu. Nawet gdyby paplanina przez komórkę komuś zaszkodziła i padło mu na łeb, to ów poszkodowany miałby taką szansę na uzyskanie choćby złotówki odszkodowania, jak ja na lot międzygwiezdny.
Zanim nasz niezwykle sprawny, niezawisły sąd, orzekłby swój sprawiedliwy wyrok, to nie tylko ten pozywający, ale również jego dzieci zdążyłyby wylądować w rodzinnym grobowcu.
Jaruzela sądzono ponad 20 lat i chłopina tak się przejął całym tym procesem że, ze śmiechu zapalenie płuc podłapał i prawie byłby się przekręcił.
A gdyby tak przez jakąś pomyłkę, lub niedopatrzenie, po 10-ciu lub 15-tu latach zapadł jakiś wyrok, to najprawdopodobniej orzekający zwrot kosztów sądowych od wnoszącego pozew.
Jedynym wyjątkiem byłoby, gdyby chodziło o kogoś z grupy akurat trzymającej władzę. Wówczas to i proces szybki, i wyrok satysfakcjonujący pozywającego. Kilka milionów i to nieważne skąd, choćby z ZUS'u.

< wieczne im odpoczywanie >

January dzięki za cenną informację. Krótkie rozmowy nie szkodzą, ale jak teraz mamy nielimitowane rozmowy to przypadki te będą coraz częstsze.

Zależy z której sieci dzwonisz, nie wszystkie są jednakowo rakotwórcze (np. "W Rodzinie" jest zdecydowanie najzdrowsza ze wszystkich)

Taaaa takie guzy to tylko w erze.

Orany Julek :)
Masz rację , przenieście się do sieci W Rodzinie będziecie zdrowi jak rybki :)




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)