poniedziałek, 29 kwietnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Łucznicy

Czy są w Łomży ludzie strzelający z łuków sportowo,bądź rekreacyjnie?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

No pewnie co piąty mieszkaniec to robi.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Ja strzelam z łuku jałowcowego. Amotaorka. Jakieś pytania ? Propozycje?

Mausz&Mausz

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Ja posiadam tzw. "Krymkę" czyli łuk wschodni. Nie sportowy tylko tradycyjny - ale oczywiście wykonany z laminatów. Do tego drewniane strzały z kutymi grotami - wszystko produkcji Bisoka.
Kiedyś w Łomży było wielu łuczników tradycyjnych, odnosiliśmy nawet sporo sukcesów. Na turnieju łucznictwa tradycyjnego w Słupsku w 2001 zdobyliśmy II i III miejsce, rok później II, w Kętrzynie i Liwie w latach późniejszych też zdobywaliśmy nagrody.
Dawno nie strzelałem, ale z chęcią pobawię się znowu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

A strzela się, strzela. ;)
Praktycznie co weekend odbywają się treningi na strzelnicy w Piątnicy.
Jałowcowy "natural".... hmmmm piękna sprawa. ;)
Sam poczyniłem nie tak dawno takowy i całkiem sympatycznie się spisywał. ;)
Co do "krymki" Adama Bisoka. Hmmm.... Bisok to już historia naszego krajowego rzemieślnictwa łuczniczego. Co prawda są na chwilę obecną są już bez problemu osiągalne łuki o zdecydowanie większej dynamice i bardziej agresywne (chociażby Mind 50 Samica lub koreański WINDFIGHTER lub nawet w innym przedziale cenowym łuki Kassai) ale Bisok nadal jest nadal klasykiem polskiego łucznictwa tradycyjnego.
Pomimo, że jest to tylko "mebel gięty". ;) :D
A co do propozycji... oczywiście nasuwa się tylko jedna. ;)
Postrzelajmy razem!
Najbliższy "trening" już w tą niedzielę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Zawsze można "pomacać" łuk inny niż swój ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Masakra ...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Bisok ma też ogromną zaletę - jest mega konkurencyjny cenowo w porównaniu do takiego Grozera.
Oho, czeka mnie odkurzenie łuku ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Ja nigdy nie strzelałam.. ale mogę w was postrzelać ;]]

nie no taaaaaaa

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

:Indar - to fakt, ceny bisokowych łuków są rzeczywiście bezkonkurencyjne (nie mówimy tutaj oczywiście o zabawkach typu "allegroshit"). ;)
A swój łuczek odkurzaj, odkurzaj. Tym bardziej, że ostatnio zaczyna się tworzyć w Łomży coraz silniejsza grupa łuczników i coraz częściej regularnie strzelamy. Poza tym to już na chwilę obecną zaczynamy kompletować mini warsztat łuczniczy z którego nie będzie problemu skorzystać w razie potrzeby. ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Co prawda nigdy nie mialem z tym do czynienia, ale temat ciekawy. Moze ktos ladnie w skrocie napisac, jakiego rzedu sa to koszty, w poszczegolnych przedzialach cenowych?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

z tego co wiem to koszty rzędu 1500pln




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Nie tak do końca. ;)
Koszt całej zabawy ma taką rozpiętość, że ciężko tutaj mówić o jakiś standartach.
Kilka przykładów:
1. łucznictwo "tradycyjne"
Tutaj koszt samego łuku może oscylować od kilkudzięcsięciu tysięcy złotych za łuki wschodnie refleks defleks typu "natural" czyli wytworzonych zgodnie ze starymi technikami przy użyciu naturalnych komponentów do kilkuset złotych za (nomen omen też całkiem sympatycznie zachowujące się podczas strzelania) bisokowe "meble gięte".
Przykładowe ceny:
- Diana firmy Łukbis - koszt około 250 PLN
- Wschodni "Krymsko tatarski" - około 450 PLN
- SKB 50 Samic - - około 500 PLN
- koreański Windfighter - około 600 PLN
- japoński KYUDO - około 1200 PLN
- AVAR Kassai - około 1100 PLN
- Mongol Wolf Kassai - okoo 1200 PLN
Oczywiście dochodzi do tego koszt strzał i innych przygwizdów typu karwasz, palcata lub rękawica łucznicza lub zekier, kołczan itp.
2. łucznictwo sportowe:
Różnice w cenach zalężą od firm, modelów, dynamiki, przeznaczenia i tym podobnych rzecy. ;)
Przykładowe ceny:
- Samick Polaris - koszt około 300 PLN
- Samick Privilege - koszt około 700 PLN
- topowe modele np HOYT'a - koszt oscyluje w rzędzie kilku tysęcy PLN
Oczywiście dochodzą tutaj także dodatki jak wyżej + celowniki, podstawki, buttony, clickery, platrony itp rzeczy. :)
3. łucznictwo bloczkowe:
Tutaj ceny oscylują w zależności od firmy, przeznaczenia, konfiguracji i tym podobnych spraw od około 1200 PLN do kwot rzędu kilku tysięcy PLN, poza tym za osprzęt do tego typu łuków nieżadko trzeba zapłacić prawie równowatrość ceny samego łuku. ;)
Przykładowe ceny:
- Mathews Genesis - to koszt około 700 PLN
- Hoyt Contender - koszt około 3200 PLN
- Mathews Z7 Extreme - koszt około 3500 PLN
- Mission-by-Mathews CRAZE hunting - koszt około 1200 PLN
Do pełni szczęścia potrzebny jest jeszcze osprzęt typu karwasz, spust, celownik, peep sights, damper, itp rzeczy.

Reasumując ceny nowych łuków są bardzo różne. Można oczywiście pokusić sięo poszukanie używki w dobrym stanie, wtedy ceny lecą diametralnie w dół. ;)

Ogólnie aby zacząć na poważnie myśleć o łucznictwie to przy łucznictwie tradycyjnym lub spotrowym trzeba (niestety) na początek zainwestować jakieś 500 do 1000 PLN. Tak samo przedstawia się sytuacja z klasycznymi łukami spotrowymi. Jeśli chodzi o łuki bloczkowe to tutaj niestety cena leci w górę. Zabawę tego typu łukami bez problemu można zaczą dysponując kwotą około 1500 PLN.

To tak bardzo ogólnie. ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Aha... oczywiście zapomniałem o kategorii typu tania chińszczyzna z allegro.
Tutaj można już się zacząć bawić od okolo 300 - 500 PLN ale... no właśnie tanio czasami wcale nie znaczy dobrze. ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Tylko każdy musi zadać sobie pytanie w jaką formę łucznictwa chce iść. Tak jak napisał Poison, są różne rodzaje łuków.
Czy ktoś woli iśc w "tradycję", czyli drewno (laminat) bez żadnych celowników poza owijkami na majdanie, i strzelanie z drewnianych strzał z naturalnymi lotkami.
Czy też bardziej sportowo, aluminium itd.
Sugeruje pójście w tradycję, nie ma to jak surowość ;) A i większa przyjemność jest z trafienia w cel z naturala.
Ceny naprawdę są rozsądne, a to bardzo piękny sport. Długi łuk angielski, plus kilka strzał - wydaje mi się że za 500 kupisz. Na potrzeby rekonstrukcji powstało w Polsce wiele firm zajmujących się tworzeniem łuków naturalnych, ceny mają konkurencyjne. Sławek Wybranowski, Popek, Kani, Darek Mykietyszyn - jest w czym wybierać.
To o której i gdzie strzelacie?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Dzieki za informacje :) Szczerze mowiac, myslalem ze ten poczatkowy koszt bedzie wyzszy, nie jest zle :) Chyba sobie poczytam o tym temacie.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Zbieramy się prawie zawsze w soboty lub w niedziele na strzelnicy sportowej w Piątnicy. Godzina to tak około południa i szyjemy ile tylko dusza zapragnie. ;)
Indar, osobiście na początek jeśłi chodzi o łuki typu tradycyjnego sugerowal bym jedna laminat (np. Bisoka). ;)
Sam chyba wiesz jaki jest problem z prawidłowym utrzymaniem i konserwacją "naturala" a z laminatem nie ma żadnego problemu no i oczywiście zabawa jest tak samo przednia jak z "naturalem".
Przynajmniej takie jest moje skromne zdanie. ;) :D

Jeśli chodziłoby np. o wstępną kalkulację kosztów dla łucznika "tradycyjnego" to zestaw na bazie Bisoka wyszedłby w takich granicach.
- łuk - tutaj poleciłbym jedną z najbardziej udanych konstrukcji Pana Adama Bisoka czyli Diankę
- strzały - drewniane, koniecznie z lotkami naturalnymi - bo tego wymaga wręcz konstrukcja łuku (strzała opiera się bezpośrednio w oknie majdanu)
- karwasz - najzwyklejszy w świecie, bez żadnych udziwnień
- kołczan- na początek może spokojnie wystarczyć zwykły Cartel'owski kołczan sportowy mocowany do pasa
- palcata - można ją bez problemu wykonać samemu w ciągu kilku minut lub wykorzystać zwykłą skórzaną rękawiczkę
Czyli reasumując koszt przedstawiałby się następująco:
1.- Diana 33# - około 250 PLN
2.- strzały drewniane 29' - koszt 5 x około 15 PLN
3.- karwasz - koszt około 15 PLN
3.- kołczan - około 25 PLN
KOSZT CAŁKOWITY - oscyluje około 365 PLN (tak +-)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Dran, samo poczytanie to jeszcze "mały Pikuś". Uwierz mi na słowo.
Tego trzeba po prostu spróbować. Uprzedzam (jak minister zdrowia na paczkach papierosów), że spróbowanie grozi widmem wciągnięcia się w temat na amen. ;) :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Musze poczytac troche, zeby sie rozeznac w temacie, ale wyglada to interesujaco :)
A jakies spotkania plenerowe wchodza w gre, czy tylko strzelnica? Zawsze to przyjemniej zlapac jakis kontakt z natura :)

grubaryba ciagle narzeka, ze pracy nie ma w Lomzy, moglby z tarcza pobiegac ;)




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Dran, a i owszem, są jak najbardziej. Nie trzeba nawet daleko szukać bo cały zeszły weekend przesiedzieliśmy sobie grupą łuczników w terenie leśnym nad Narwią.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Nie dość, że się nastrzelaliśmy to podłubaliśmy trochę przy sprzęcie, porobiliśmy sobie trochę nowych strzałek, pogadaliśmy przy ognisku itp itd. ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Diany nie polecam, zdaję sobie sprawę że to dobry łuk na początek ale już po chwili okaże się za słaby. "Diana" z tego co pamiętam ma max naciąg 15 kg, to bardzo mało dla kogoś dorosłego. Lepiej kupić coś o naciągu 19/20 kg - spokojnie każdy sobie poradzi.
Diana jest dobra dla młodych adeptów łucznictwa.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

No wlasnie, to jak sie maja luki do sily? Co byloby odpowiednie dla doroslego faceta, ktory cos tam cwiczyl na silowni?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Dokładnie tak. Diana produkowana jest maksymalnie z naciągiem 15 kg czyli 33 lbs.
Hmmm.... Masz rację, że to po jakimś czasie możę być za mało, sam na chwilę obecną strzelam z łuku o naciągu 70 lbs ale... 44 lbs to chyba dla początkującego adepta łucznictwa trochę za bogato. Przykład mieliśmy nie tak dawno na naszych "treningach"gdzie początkujący łucznik właśnie na naszej Diance o sile naciągu 33# nabawił się kontuzji śródręcza.
Poza tym przyznam się, że sam często wracam właśnie do Dianki dla samej przyjemności strzelania a ostanio coraz częściej myślę o zakupie "samikowego" Mind 50 o naciągu 45# lub koreańczyka Windfighter'a o takowym naciągu.
Jest jeszcze jeden powód dla którego spokojnie można byłoby się pokusić o kupno takiego łuku jakim jest właśnie Diana. Mianowicie technika strzelecka i wyrobienie odpowiednich nawyków. Diana akurat w tym temacie jest wręcz "eugenialna" bo łatwo wybacza błędy "świeżego" łucznika. A poza tym przy takiej wartości naciągu strzelec ma pełną swobodę w wyrabianiu sobie pamięci mięśniowej i starannym analizowaniu i wypracowaniu każdego strzału. Przyjemności strzelania nie zabraknie na pewno na dłuższy czas a że w miarę jedzenia rośnie apetyt to z czasem, tak normalnie, człowiek myśli nad zakupem następnego, silniejszego łuku. I wtedy przesiada się na inne typy łuków i inne naciągi. ;)
No chyba, że to jest bloczek, wtedy nie ma problemu bo w większości można sobie regulować siłe naciągu, wszystko zależy tylko od tego jaki zakres regulacji oferuje nam sam łuk. ;)
Ogólnie to i tak decyzja o zakupie danego modelu i sile jego naciągu decyduje przyszły właściciel a my możemy tylko coś zasugerować lub podpowiedzieć.
Ale to tylko moje zdanie. ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Łucznicy

Dran, wpadnij na strzelanie w niedzielę, zobaczysz, pomacasz i wtedy będziesz mógł zdecydować o typie łuku i jego parametrach.

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org