4lomza.pl/

kto to teraz potrafi ah?

Kiedy czytam Cię szczebiotka
pragnę odnaleźć twego kotka
Gdy nie piszesz wcale postów
muszę pisać dla tych osłów
Zakladasz kobieto duzo tematów
lecz nie zadowolisz tych wariatów
Jest to wierszyk biały
więc niech ocenią go Twojego pokroju pały :*

to tylko prowizorka minutowa bo niemam czasu pisac skarbie :)

Jasiu nie pieprz wierszy bo dziś nie pierwszy

Tommek nie drażnij lwa :P bo lew to ja ;))))))))

Ja lwa nie drażnię ja go zaraz ujarzmię

tomek sieroto z podwurka
do swej norki dawaj nurka ;P

jeden maly iwaneczek
poszedl sobie do pizdeczek

jasio jest najlepszy!

JAsio Ciasio :D

wiesz co jasiek ale musze Ci powiedziec ze jednak jak Ty cos napiszesz to az sie człowiekowi humor poprawia

marto kobieto zza buga :P
po co Ci ta spodnica długa xD

leży Jerzy koło wieży i nie wierzy że na wieży leży gniazdo jeży

szczebiota ty ruro stara
jestes bardziej wkur****ąca od komara!
twoj mozg jak chleba okruszki
wpierdoli*y juz go kaczuszki :)




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

kaczuszki sie porzygały,
mózgiem szczebioty srały :)




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

Regio

w ciemnej cieplej
szorstkiej
wydluzajacej sie piwnicy

wymoszczonej
duszna wilgocia
gnily wiosna
ziemniaki
puszczaly ze slepych
oczek mleczne
kielki

pachnialo
zbutwiala sloma
slodka zgnilizna

tutaj odbywaly sie
wtajemniczenia
misteria
dzieci
jednych mieszkancow nieba
na ziemi

tu
natura odslaniala tajemnice plci
odslaniala okolice lona
odbytu

slodycz podplywala
ciemna gesta
ciepla

piwnica
tutaj niewinni
jak ptaki psy
owady
szukalismy goraczkowo
owego wejscia
przeczuwanego
zamknietego
przez zacisniete
wargi

rima pudendi

nasladujac podpatrzone
ruchy zwierzat
oslepieni przeczuciem
wypelzalismy
z nory na slonce

dzien lowil nas
w swoja klarowna zrenice
wracalismy do swiatla
przdsionek
pochwy
zamykal sie

swiatynia boga ......
w kara korum
kamienne zolwie
w klepsydrze pustyni
osmioramienny
tlusty owalny
usmiechniety bog
jego pieszczoty
sa ustokrotnione
mowia o tym
wniebowziete twarze
ziemianek

dalej dalej
ten sam
ale w innej postaci
dosiada kobiety
jak konia
na sposob zwierzecy
nasienie w nia miota

zielony miekki raj
sciele sie dokola
dalej rece nogi
uda
na ramionach
jak biale skrzydla
wzniesione nad glowa
gdzie ziemia
tam niebo w bialkach
odwrocone
wywrocone
w podluznych
nieruchomych oczach

na phallus wbita
jak na rozen
w otwartych ustach
obejmuje
zaciska warga
boga

smiertelna

zwiazane w wezel bez twarzy
ciala
dalej
lacza sie
stojac
jak nagie kolumny

za czarna jedwabista woda
pod przezroczysta powierzchnia
raju
duszy i plonie
swiat potepionych

leca
jak liscie
waskie srebrne
ciala kobiet
spadaja w ogien

wsrod usmiechnietych lwow
zmruzonych tygrysow
wsrod puszystych lisow i wilkow
wsrod roz i rajskich ptakow
las phallusow wstaje
do nieba

dojrzewajace ciala
ukrywaly sie przed
groznym okiem
brodatego boga ojca

w ciemnej
cieplej
wydluzajacej sie piwnicy
narzady plciowe
laczyly sie w wyobrazni
zwierzat ptakow owadow
z zalazniami roslin

przez wibite
na swiatlo okienko

na naszych oczach
laczyly sie w powietrzu motyle
w wilgotnych trawach ropuchy czarownice
odbywaly sie halasliwie
psie wesela
kary ogier
wspinal sie
tanczyl
spadal na klacz
gietki phallus
wylanial sie z czarnego futeralu
ruchliwy jak ogien
rzenie napelnialo niebo

rozsadzalo male drzace ciala

sinoczerwony plomien
kolysal sie nad ziemia

obraz grzmial
wzbijal sie w powietrze
nasze usta byly suche
spalone
udami sciskalismy
oble grzbiety galopujacych zwierzat

tracilismy oddech

wielkie ciezkie biale
toczone wznoszace sie
piersi
seks-bomby
w czarnym rozchylonym
futrze
wargi
duze
wargi male slodkie zycie

regio
okolica kraina
granica
strona nieba
regio femoris
regio orbitas
regio oralis
okolica ustna
w okolicy ustnej
wyrozniamy czerwien wargowa
rubor labiorum
swiat jaje
pelne
swiatla

mrowilismy sie
jak czarne plemniki
uderzalismy
w nieprzenikniona
blonke

zamkniety rozrastal sie
teczowal
jak banka mydlana
w ktorej wirowalo
niebo

pekal pod naporem
naszych instynktow
otwieral sie
przenikalismy
w krajobraz
w mieso ludzkie
w ciala zwierzat
barw
smakow
zapachow
wargi rozchylaly sie
ukazywaly

do raju wskoczyl
w binoklach
powiedzial
betrachten wir
unserem leib
als tempel gottes
den wir nicht entweihen
durfen

jaje swiata
zamknelo sie
opancerzylo
tegopokrywe wrogie
kaleczace do krwi

nasienie zostalo zakopane
nagosc ukryta
cialo roslo
do bolu
coraz dotkliwsze

zwarly sie
wargi wstydliwe

tej nocy zblizala sie
wojna

bylo to w podrzednym
lokalu rozrywkowym
w wesolej dzielnicy portowego miasta

tytuly w gazetach rosly
z godziny na godzine
rozkazy zostaly wydane
okrety dwoch supermocarstw
plonely na przeciwko

strip tease à la paris
biala twarz
wykrojone w niej
oczy usta

kobieta
oddawala sie
na tej sali
wszystkim

tytuly w gazetach rosly
zblizala sie zaglada
muzyka mechaniczna
rozdzierala
w czerwonym swietle
rozbierala sie
jasnowlosa
wysoka
kobieta zdejmowala
rozchylala
przezroczysta szate
jej uda swiecily fosforycznym
swiatlem
palcami dotykala
ust
powoli rozchylala
wargi
w obloku swiatla
dlonie zlozyla
na lonie
toczyla dlonie
od stop do gardla
wzdluz

oddawal sie sobie
oddawala sie przedmiotom
muzyce
swiatlu
ktore spadalo na nia
prostopadle czerwone
niebieskie zlote
ogarniala
otaczala
zamykala
niewidzialnego ptaka
bialego labedzia

rubor labiorum

strumien swiatla
wpadal w otwarta twarz
w usta
niosl w sobie
wszystkich zebranych
tu mezczyzn
zlozyla dlonie
na wzorku wenery

kiedy mezczyzni
starcy i mlodziency
w bialych kolnierzykach
krawatach
w napieciu ziewajac
z kieliszkiem w dloni
z usmiechem
splyneli
po dlugich szczuplych palcach
zakonczonych
rubinowymi srebrnymi
pazurkami
kiedy splyneli
do vestibulum vaginae
kobiete pokryl
oblok swiatla
pekla czerwien wargowa
w cisze wpadla
rozdzierajaca ostra
muzyka

zaplonely swiatla
kobieta oddala sie
na mgnienie otwierajac
plaszcz
zmeczona usmiechnieta
z twarza miedzy nogami
znikla za ciezka kotara


Tadeusz Rozewicz
1921


ps

Gdybym cijamiała
skrzydełka jakgąska
poleciałabymja
za JASIEM
doŚląska

:-)))

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie poznałem internetu. (S.Lem)

jakze przyjemna rzecza bylby slub i loze
jak by sie czlowiek cieszyl zen ,
gdyby wiedzial , ze nabyc sobie zone moze
na dwanascie miesiecy i dzien
a jesli z nia trawic mamy zycie cale
na zawsze i na stale
az siwa bedzie jak stara kocica
dziek,i ksieze proboszczu, mnie to nie zachwyca!

THOMAS FLATMAN
1637-1688

sama masz wymyslec rurko

pisz sama rymowanki szczebiotka,
bo tylko własna wena jest słodka,
:)

Jasio zawsze ciętą ripostę ma,
każdy ze śmiachu przed monitorem sra ;)
Jasio siedzi na internecie dniami i nocami
posługując się różnymi nickami :)
trochę kolorów na te forum wprowadza,
nawet jeśli czasem trochę przeszkadza ;)




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

oo zamuliłam. miało być śmiechu a nie śmiachu! ;P




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

hahaha "sra" xd xD xD :))))))))))))))) AHAHAHAHAHHAHA

pada deszczyk pada
u sasiada
bedzie duza marcheweczka
i dam ci cukiereczka
i bede pisala jak chciala:)
bo ze mnie jest taka mala pysia
co chce swojego zbysia

zrycie xd

szczebiota przymuliła temat i nikt nie chce pisać haha ;p




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

do domu , do domu
mama prosila
do domu , do domu
curosiu mila
mamusiu , mamusiu
bo ja od rana
pracuje ,pracuje
u tego pana

jednak jaśko miał racje zrycie piszesz

szczebiotka jestes fajniejsza jak milczysz....

_____________________________________________________

haha zgadzam sie z kobietami wyrzej :)
durzo fajniejsza jak nie piszesz :P

nie chcialem
nie chcialem ci nic powiedziec

zobaczylem w twoich oczach
dwa drzewka oszalale
a wiatru , ze smiechu i zlota.

chwialy sie.
nie chcialem.

nie chcialem ci nic powiedziec





Przelozyl z hiszpanskiego -Jerzy Ficowski- - "Na uszko dziewczynie


Federico Garcia Lorca
1899-1936

gupia jedna ty

jasiu mam, to ciebie ogromna pretensje
bredzisz za kazdym razem
seplenisz
plujesz sobie na brode

jak nalozysz elegancki garnitur,umyjesz sie, wyszurajesz kazdy zab, szczoteczka,
tylko dokladnie mi to robic!
to moze , noooooooo moze .......
zaakceptuje twoja glupote

prosze o autograf na posladku pojehals ruwno .....

osiolkowi zrec dano
w jednym owies w drugim siano

szczebiota rymów składać nie umie,
bo jest śladem po pękniętej gumie :)))




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

crank napisał(a):

> szczebiota rymów składać nie umie,
> bo jest śladem po pękniętej gumie :)))
>

kazdy mowi o sobie!

crank dobre hahahah ;D

_____________________________________________________

nie wiem, jak to nazwac, powiedzial.
nazwij, ze to twoj przyjaciel.
moj przyjaciel.
ujela, nie tak mocno, jak by chcial.
boze,jaki to ma starozytny
wyglad, powiedziala.


cohen 1934

szczebiotka mózg w tej francji zgubiła,
i jeszcze w dodatku zaatakowała ją kiła!
tak to bywa gdy się daje na prawo i lewo,
i ru.cha wszystko co nie spier**la na drzewo..

szczebiotko! miej do siebie trochę szacunku,
spożywaj mniej alkoholowego trunku,
daj nam trochę odpocząć od siebie,
bo twoje zdanie wszystkich JE-BIE! ;))




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

chyba Twoi rodzice nie wiedzieli co to guma he he

siedzi w kiblu CRANK
cale dnie se robi bank
ma za malo swej rechotki
wiec przystawia do szczebiotki

szczebiota pisze niezrozumiale,
więcej mądrości jest w moim kale. ;]




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

na mile nocki zycze wam klocki
a z rana, dobrego siusiania
na sniadanie mile panie, mam do was pytanka
czy mleko , mam zaserwowac wam w szklanakach?

juz za chwileczke.......szklanaki, szakaly i dorodne ryje w pomyje

moja tymilu


moja lu
moja lubisienka
moja ty slogodamilowie
moja lu taka lus'niaca ty co nieblaskotchlebisz mnie
i ods'rudkulisz
wenafrodziewanna
i nirwasnisz mi swego krzyzowa obezdusze
swymi tklimelami
eropsych i szeptuwabiami lian polozen swych i skorzyczek
ra,bkow i ciurmaczkow<
moja lu
moja chlu
moje miej moj micie
ptakodemonico bogorozanna
wrozyrybko
moje lubisia,tko malu
moje lubisnie
moja lu i le moja najle
najlampi
mie,sko moje lu zawrotu galaktyk ajaku lu tajni
moja lu s'lisz lutylko
mojedyna wszech lu pelzycia
moja cala lu ty
tymilu


z hiszpanskiego przelozyl robert stiller z pomoca stanislawa zembrzuskiego

OLIVERIO GIRONDO
1891-1967

glupie to

kiedy ci podskoczy pionek
wtedy mile spedzasz dzionek
moze tak a moze nie
do przyjaciol ci sie chce

kur.wa mać
jak wspaniale się opierda.lać




___________________________________________________________

Even when the road is hard, never give up - Keep Ya head Up ^^
___________________________________________________________

DO MOJEJ MYSZATEJ KLACZY

bez ostrog jedzmy i bez bata,
prawda, moja kochanko myszata?
mozna poganiac w ten sposob krowe,
ale nie takie klacze rasowe.

wedzidla w zeby ci nie wloze:
kocham cie!dosc, ze dotkne udem.
bez siodla i strzemienia:moze
z lekka cie tylko szturchne butem
W stalowa, nerwowa noge.
ja nie kawalerzysta..w droge!

hurra! pedzimy, az sie kurzy!
twarz moja w grzywie sie zanurzy,
rece me szyje ci oplotly.
hurra! teraz przez zywoploty!

hurra!teraz przed toba i mna
bariera..i ponioslas mnie znow!
hurra!..juz poza nami row..
i przez glowe! kobieto ..no!


przelozyl z francuskiego Robert Stiller


tristan corbière 1845-1875

Siadła pszczółka, na jabłoni i otrzepuje kwiat Czemu żeś mi moja miła zawiązała ten świat

spedemon napisał(a):

> Siadła pszczółka, na jabłoni i otrzepuje kwiat Czemu żeś
> mi moja miła zawiązała ten świa

wina, wina , wina dajcie
a jak umre, to mnie pochowajcie
na zielonej ukrainie
przy kochanej mej dziewczynie

hej, hej, hej

szczebiotka napisał(a):

> spedemon napisał(a):
>
> > Siadła pszczółka, na jabłoni i otrzepuje kwiat Czemu
> żeś
> > mi moja miła zawiązała ten świa
>
> wina, wina , wina dajcie
> a jak umre, to mnie pochowajcie
> na zielonej ukrainie
> przy kochanej mej dziewczynie
>
> hej, hej, hej
>

boże szczebiotka.. Ty normalna jesteś?????

kobieta powinna być na salonach damą w domu matką a w sypialni dziwką

tiru riru rozkręcaju za pagiru ani ka ju
my my je ti
my my som
kiedy ru ti kiri bon

29.09 b.r. Bezpiecznie zawioze 3 osoby na dworzec stadion(W-wa). wyjazd kolo godz. 13.00. tel 511550747