4lomza.pl/

W ubiegłym roku miałam nadpłatę w wysokości 400 zł, ale nic dziwnego, bo w mieszkaniu przebyłam /a tym samym odkręcałam grzejniki/ 2 lub 3 razy w miesiącu. Na podstawie zużycia ubiegłorocznego obliczono prawdopodobne zużycie na ten następny, a tym samym zmniejszono mi wysokość zaliczki na c.o., którą płacę w czynszu. Super fajnie, bo i zwrot i czynsz mniejszy. Ale do czasu, teraz muszę dopłacić 311 w październiku i od razu w tym miesiącu zaliczkę prognostycznie mi podnieśli o ok 70 zł. zł, czyli czynsz w porównaniu z wrześniem dużo wyższy. Ale spodziewałam się tego. Tej zimy przebywałam w domu codziennie. a zima ubiegła była super. Jak chwyciło na Boże Narodzenie, to prawie do końca kwietnia śnieg leżał. O mrozach 30 stopni nie wspomnę. A przy okazji pozdrawiam tych mieszkańców mojego bloku, którzy zamykali swoje pranie w 3 suszarniach w piwnicy, przez które biegną rury c.o., a przy okazji zostawiali na całe dnie i noce otwarte okna przy temperaturze minus 30 stopni. Niestety na kłódkach nie było informacji, do kogo się udać, aby raczył zamknąć okienko. Zapłaciliśmy za to wszyscy, także Ci co suszyli.