Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Wspomnienia z dzieciństwa... |
PAMIĘTACIE jak Linią numer "8" tym starym tak zwanym OGÓRKIEM jeżdził taki starszy Koles GRUBY o pseudonimie "FACIO" jeszcze jeżdzą do dzisiaj czasem Lubię wsiąść i się nim przejechać strasznie WYGODNE wysoko się siedzi a do tego Niezapomniane KASOWNIKI do których trzeba było włożyc bilet wcześniej zakupiony u "FACIA" albo w kiosku za 50 GR i pociągnąć taka WAJCHĄ jak Dziurkacz by skasować Bilet :p ZAWODY BALONOWE NAD Łomżą DZIESIĄTKI BALONÓW z Koszami latających po Łomżyńskim niebie I słynne przeloty takim samolotem który miał uwiązany taki baner reklamowy na Ogonie trzeba było z rodzicem przyjść i mieć zgodę Bodajże 20-30zł taki przelot kosztował NIEZAPOMNIANA w latach 90' Coroczne zawody RAJDY MILITARY TROPHY na dawnych polach znajdujących się na ULICY Sybiraków całymi rodzinami się szło by popatrzeć wyczyny UAZÓW i innych Powieści o CZARNEJ WOŁDZE "GAZ-24" rodzice zawsze wpajali że jak zobaczysz CZARNĄ WOŁGĘ Uciekaj do domu bo dzieci porywają :p ZIELENIAKI tak zwane Budki jeszcze do dzisiaj kilka funkcjonuje na ryneczku małym za BLASZAKIEM na BEMA w nich można było tez kupić Najpyszniejsze Picie pod SŁOŃCEM w tamtych czasach w TOREBCE FOLIOWEJ do tego cieniutka słomka,robiło się małą dziurke i na lekcji sie malowało po bluzce na plecach komus kto siedział przed Tobą równie dobre też były Oranżadki w proszku z kwaskiem Cytrynowym kwasne jak cytryna az się człowiek wykrzywiał jedząc ją na sucho BYły cytrynowe i pomarańczowe Pamiętacie LIZAKI o nazwie "HIT" były tak pyszne zawsze się je Kupowało w SZKOLNYM SKLEPIKU w podstawówce nr "1" ciagneły się i Końca nie było widać niezapomniany czekoladowy smak na LEKCJI jedyna atrakcja z chwilką dreszczyku emocji tak żeby Nauczuciel nie zobaczył bo do kosza Lądował LIZAK a jak nie to LINIJKĄ po Łapach albo za drzwi :p i UWAGA do zeszytu GUMY "TURTLES" , WAFELKI KUKURUKU do dzisiaj nie zapomnę tego smaku i na zapojkę szklanka MLEKA ze szklanej Butelki które zawsze się kupowało na wymiane od tych co jeżdzili takim Duzym Żółtym Fiatem z przyczepką pełna Mleka SKLEP NIESPODZIANKA NA STARYM RYNKU hehe sie kupowało tak zwane kleksy i wrzucało sie do koszów metalowych jeszcze w katach stały i cały korytarz był wypełniony nieprzyjemnym zapachem albo w klasie pod ławkę i Lekcja z głowy :)) na Korytarz wszyscy APROPO TEGO DAWNEGO DREWNIAKA ktory sie miescił na alejkach za ulicą PRUSA pięknę atrakcje na nim się mieściły INDIANKI tak zwane Pierwsze huśtawki łańcuchowe na OPONACH od używanego MALUCHA :)) i piekny Urok całemy Palcu zabawa dodawały FONTANNY których było badajże 3 w takich zabudowanym ceglanym kwadracie Możnaby wspomnać i wspominać bez końca................
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |