Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
Re: Zboczeniec w lesie jednaczewskim |
synapsa po raz kolejny Ci powtarzam(bo chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem),ze nie interesuje mnie to co oni robili w tym lesie...dla mnie to mogli i robic na drutach-ich sprawa...niech ci bedzie... :) skoro tak bardzo im przeszkadza ze ktos ich oglada to niech nie jezdza do TEGO lasu... proste... a nie tu zaraz chcecie lac faceta ktory badz co badz nikomu nic nie zrobil... tylko patrzyl i nie zaprzeczaj ze mial do tego pelne prawo... ,,Dlatego nie rozumiem po co jezdzicie do tego lasu, skoro tak Wam przeszkadza, ze ktos na Was patrzy? Macie jakies fobie? Mnie nie stresuje, ze ktos widzi jak siedze i rozmawiam, moze dlatego nie potrafie zrozumiec problemu...,, ---doskonale cie rozumiem...gdy nie robisz nic wstydliwego czy zlego(a rozmowa przeciez nie jest niczym zlym) to w zaden sposob nie przeszkadza ci,ze ktos na ciebie patrzy... ma do tego prawo... no chyba,ze jestem jakas dziwna... chociaz nie... to wy zachowujecie sie jak jakies dzikusy na ktore nie mozna nawet spojrzec bo zaraz leca oczy wydrapac... a sami prowokuja te sytuacje...jak nie umiecie zyc w spoleczenstwie(i nie mozecie pogodzic sie z faktem ze w miejscu publicznym ktos moze na was patrzec) to siedzcie w domu. wybiore sie kiedys wieczorkiem do jednaczewiaka i pozagladam w okna samochodow zeby debile mieli temat na forum hahah
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |