80. rocznica zakończenia II wojny światowej
O pamięć o wszystkich, którzy byli zaangażowani w walkę tu na Ziemi Łomżyńskiej, w Polsce i na wszystkich frontach II wojny światowej prosił płk Paweł Gałązka podczas oficjalnych obchodów zakończenia „najtragiczniejszej w historii wojny”. Radził by wyciągać naukę z historii i doceniać pokój.
8. maja o godz. 22:30 w Berlinie odpisano akt bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy. Choć działania wojenne udało się przerwać jeszcze tego samego dnia, gdzieś po 23. to w świecie walki trwały jeszcze do września.
Od 10 lat w Polsce obchodzimy tę rocznice 8. maja, ponieważ od wojny do 2015 roku było to 9. Wynikało to z faktu, że jak podpisywano akt kapitulacji, w Moskwie był już kolejny dzień. Jako kraj bloku wschodniego „przyjęliśmy” tę datę. Od początku w wielu Polakach budziła ona ambiwalentne uczucia, ponieważ kraj znalazł się w sowieckiej strefie wpływów. Z tego też powodu podczas wielkiej parady zwycięstwa 8. czerwca 1946 roku w Londynie, mimo długich kolumn zwycięskich wojsk, Polaków zabrakło.
W Piątnicy przy pomniku poświęconym żołnierzom 33. Pułku Piechoty, poległym w obronie Ziemi Łomżyńskiej we wrześniu 1939 roku, w czwartek 8. maja o godz. 9:00 odbyły się uroczystości rocznicowe. Przybyły delegacje piątnickich instytucji z wójtem Krzysztofem Kozickim na czele, senator Marek Komorowski, starosta łomżyński Lech Szabłowski ze swoją zastępczynią, zastępca prezydenta Łomży Piotr Serdyński, przedstawicielki parlamentarzystów i wojsko z kompanią honorową i pułkownikiem Pawłem Gałązką, dowódcą Garnizonu Łomża na czele. Były poczty sztandarowe „piątnickich” szkół, OSP oraz młodzież.
„To była wojna powszechna, wojna, gdzie zastosowano zupełnie nowe działania: lotnictwo czy broń pancerną – mówił płk Paweł Gałązka. Mimo hartu ducha i patriotyzmu nie udało się wroga pokonać, który do wojny przygotowywał się od kilku lat. Dowódca 18.Łomżyńskiego Pułku Logistycznego przypomniał, że w działaniach wojennych, które odbywały się na ziemi, morzach i w powietrzu brało udział ponad 100 mln żołnierzy. Wspominał oddziały polskie, które po klęsce wrześniowej powstawały w różnych częściach Europy, o Armii Krajowej, która na ziemiach polskich walczyła z najeźdźcą i o państwie podziemnym działającym w czasie okupacji. „Pamiętajmy o tym, że w czasie wojny ponad 6 mln obywateli polskich, w tym ponad milion dzieci i młodzieży zginęło z rąk okupanta, że ponad 2 miliony trafiło do obozów i do prac przymusowych na terenie ówczesnej rzeszy”. Zdaniem pułkownika Gałązki powinniśmy doceniać pokój, a jeśli myślimy o przyszłości, powinniśmy kształcić młodzież i dumę narodową. „Oby to nigdy nie wróciło, oby nigdy nie dotknęło państwa” - mówił kończąc swoje wystąpienie, które w całości można odsłuchać pod tekstem.
Po dowódcy głos zabrał gospodarz miejsca wójt Krzysztof Kozicki, który nawiązał do stawiania czoła dwóm potęgom: Niemcom z zachodu i Związku Sowieckiego ze wschodu. „1/5 Polaków poniosła śmierć, polskie miasta zniszczono w 85%, przemysł – w prawie 60%, szpitale – w 55%, infrastrukturę drogową, kolejową i lotniczą w ponad 50%. W tych ogólnych cyfrach, będących szacunkiem Biura Odszkodowań Wojennych z 1947 roku, zawierają się też mosty na Narwi, nasze drogi i nasi bliscy – rodzice, dziadkowie, kuzyni, być może ich znajomi lub sąsiedzi” - wyliczał. Przypomniał, że na terenie Gminy Piątnica „okupant niemiecki dokonał mordu na 551 osobach, nie licząc zgładzonych w więzieniu łomżyńskim, obozach koncentracyjnych, czy innych miejscach kaźni. W smutnych statystkach wojennych powiatu łomżyńskiego, stawia to naszą gminę na przedzie listy strat. Do tego trzeba dodać zakatowanych i wywiezionych na Sybir w ramach terroru stalinowskiego”. Ta krew ofiar jego zdaniem stała się gruntem , na którym wyrośli żołnierze wyklęci, tacy jak por. Stanisław Marchewka ps. „Ryba”.
„Wiemy już – mówił wójt Kozicki - że ani pamięć o okrucieństwach II Wojny Światowej, ani intensywne działania naznaczonego nią papieża Jana Pawła II, ogniskujące się w żarliwym wezwaniu „Nigdy więcej wojny!” - nie zapobiegły kolejnym aktom terroru, czy ludobójstwa w samej nawet Europie. Sami doświadczyliśmy w ostatnich latach, jak kruchy jest pokój. Pamięć Narodu - pamięć zbiorowa, jednakże ta prawdziwa, a nie zniekształcona wypaczoną utylitarną polityką historyczną, dziś jest bardzo potrzebna do odpowiedzialnego budowania przyszłości. Pamiętajmy zatem o tych, którzy nie ugięli się pod naporem miażdżących sił najeźdźcy i czyńmy wszystko, by mogli być z nas dumni”.
Przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod obeliskiem, przy którym wartę trzymały żołnierki z 18.ŁPL.