Motoserce na Starym Rynku
Prawie 50 osób oddało krew podczas tegorocznej edycji akcji Motoserce. W zorganizowanej przez Wild Dogs MC Poland - Chapter Łomża imprezie uczestniczyli motocykliści z różnych, bliskich i dalszych, miejscowości, przejeżdżający przez miasto w tradycyjnej paradzie. Nie zabrakło też różnych stoisk, w tym edukacyjnych, konkursów dla młodszych i starszych oraz dobrej zabawy. Mimo chłodu obyło się bez deszczu, a publiczność z powodzeniem rozgrzewali Przemek Kamiński oraz zespół Spodek 92, grający przeboje legendarnego Dżemu.
Motocykliści skupieni w Wild Dogs MC Poland - Chapter Łomża bardzo często włączają się w różne akcje charytatywne, od lat wspierając nie tylko bliźnich w potrzebie, ale też czworonogi, na przykład z łomżyńskiego schroniska Arka. Do tego od roku 2015 organizują, nie szczędząc czasu ani pracy, łomżyńską odsłonę ogólnopolskiej akcji Motoserce, której głównym założeniem jest propagowanie idei krwiodawstwa oraz zbiórka krwi, nie bez powodu nazywanej darem życia.
W sobotę odbyła się łomżyńska odsłona XVII edycji Motoserca. Pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, a już tym bardziej do wybierania się w dłuższą trasę motocyklem. Jednak mimo zimna i wiszącego w powietrzu deszczu na Starym Rynku nie zabrakło przyjezdnych, w tym z Białegostoku i z zaprzyjaźnionych z łomżyńskim klubem członków Wild Dogs Gdańsk oraz miejscowych motocyklistów, a do tego innych mieszkańców Łomży, chcących wesprzeć szczytną inicjatywę.
Krew można było oddawać w dwóch mobilnych punktach poboru krwi i chociaż nie było przed nimi, tak jak w latach wcześniejszych, kolejek, to kolejni krwiodawcy pojawiali się regularnie.
Wielu z nich oddaje krew regularnie, ale byli też tacy, którzy mieli przerwę i zdecydowali się na to ponownie, zachęceni wymową akcji, nieprzypadkowo odbywającej się u progu wakacji i urlopowych wyjazdów, kiedy krwi często brakuje, szczególnie tych rzadszych grup. Efekt to zebranie ponad 22 litrów krwi, tak więc, jak podkreślali krwiodawcy, mają satysfakcję wiedząc, że uratowali komuś może nie tylko zdrowie, ale nawet życie. Organizatorzy zadbali również o wymiar edukacyjny akcji. Dlatego obok stoisk przygotowanych z myślą o zabawie i rozrywce dla najmłodszych stanęły też inne, na przykład Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska, gdzie można było zobaczyć motoambulans wyposażony w sprzęt ratowniczy oraz WORD Olsztyn.
Tam atrakcją był symulator dachowania, uzmysławiający osobom, które zdecydowały się w do niego wsiąść, jak ważne przy przewróceniu samochodu do góry kołami jest zapinanie pasów bezpieczeństwa. Nie zabrakło też konkursów dla dzieci i dorosłych, cieszących się sporym zainteresowaniem. Mimo niesprzyjającej aury nie zabrakło też miłośników dwuśladów; zarówno młodszych, jak i starszych, krążących pomiędzy zaparkowanymi na Starym Rynku motocyklami, wyszukujących co bardziej oryginalne lub nietypowe pojazdy, rozmawiających z ich właścicielami i robiących zdjęcia lub kręcących filmiki. Ci uczestnicy imprezy niecierpliwie czekali na godzinę 14:30, kiedy to odbyła się tradycyjna parada motocyklowa ulicami miasta. Nie była ona tak imponująca jak w latach wcześniejszych, kiedy przez Łomżę przejeżdżało 250-500 motocykli, ale i tak, mimo chłodu, było ich ponad 130, a do tego kilka quadów, tak więc było na co popatrzeć.
Nie zabrakło też atrakcji muzycznych. Jeśli ktoś został w domu, pamiętając ulewę podczas koncertu Big Cyca na Motosercu przed sześciu laty lub deszcz podczas występu Luxtorpedy w roku 2017 mógł tego żałować, ponieważ mimo ciemnych chmur obyło się bez deszczu. Do tego z jak najlepszej strony zaprezentowali się łomżyński, bardzo wszechstronny, gitarzysta i wokalista Przemek Kamiński oraz cover band Dżemu Spodek 92. Bydgoska grupa pod wodzą wokalisty i gitarzysty Jakuba Andrzejewskiego stylowo wykonała największe przeboje legendarnej grupy, z „Czerwony jak cegła” na czele, ale sięgnęła też po jej mniej znane utwory, w tym nowsze i z albumu „Detox”, co spotkało się z dobrym przyjęciem ze strony miłośników polskiego rocka.
Wojciech Chamryk
