„Ku pokrzepieniu serc”
Patriotycznie, ale z humorem bawiono się podczas niedzielnej „Kurpiowskiej Majówki u Stacha” w Lesie Jednaczewskim. W miejscu, gdzie zginał bohater Kurpiów, Gmina Łomża festynem kultywuje jego pamięć „To jest nasza lokalna historia, nierozerwalnie związana z historią Polski” - przypominał wójt Piotr Kłys.
„To tu rozegrała się bitwa, w której schwytany został Stach Konwa. Tu odmówił zdrady ojczyzny i tu zginął śmiercią chwalebną w starciu z wojskami saskimi i rosyjskimi” - mówił Piotr Kłys, wójt gminy Łomża, która już po raz czwarty zorganizowała „Kurpiowską Majówkę u Stacha”. Członek zarządu województwa Jacek Piorunek przypomniał, że z okazji 140 rocznicy urodzin Adama Chętnika, Województwo Podlaskie rok 2025 ogłosiło rokiem jego imienia. Pomnik, przy którym odbywają się uroczystości powstał w 1922 roku z inicjatywy twórcy Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie.
„Mam przed oczami w roku 2020, kiedy z inicjatywy Pana Wójta wspólnie znowu podejmowaliśmy się odbudowy tego pomnika, brałem do reki figurę Chrystusa frasobliwego, i tą tablicę postrzelaną śrutem, to były ślady bezmyślności naszego pokolenia. I dziś kiedy patrzę na ten zadbany pomnik ... dziękuję. Tu tkwi nasza Polska” - mówił Józef Babiel, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, które szczególną pamięcią otacza pomnik z Lasu Jednaczewskiego.
Głos zabierały także także posłanka Alicja Łepkowska – Gołaś, wicestarosta Anna Gawrych, a w imieniu wiceministra rolnictwa Marlena Siok.
Tradycją „Majówki” stały się występy młodzieży, które z mądrością i humorem odnoszą się do rzeczywistości. Tym razem autorki, tj. Małgorzata Nasiadko, Dorota Wierzbowska i Marzena Kołodziejczyk, nauczycielki ze Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Kupiskach, na warsztat wzięły kłótliwość. Naszą przywarę, którą dowcipnie przestawiono w trylogii Sylwestra Chęcińskiego opowiadającej o trudnym sąsiedztwie Kargula i Pawlaka. Z tych motywów skorzystała młodzież. „Czy w was jest choć jedna komórka co nie ma focha?” - pytała Pani Genowefa zadziornych sąsiadów, która zaraz dopowiadała, że kłótnia jest jako tradycja, a jak się nie pokłócą, to im się bigos przypala. „To od nas zależy czy będziemy sami swoi, czy po prostu razem”. Skecze za zgodą organizatorów do obejrzenia poniżej.
Po mszy świętej, którą pod pomnikiem sprawował ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej w Łomży, w barwnym korowodzie z husarią na czele, goście przemaszerowali na pobliską łąkę gdzie odbywał się festyn rodzinny..
„Ku pokrzepieniu serc, po to , co by Kurpiowie uwierzyli w siebie” - zagrzewał ze sceny prowadzący z humorem Jacenty z Ordowa. Organizatorzy przewidzieli wiele atrakcji. Był pokaz umiejętności husarii polskiej (do obejrzenia w załączonym filmie), koncert Kapeli Kurpiowskiej Gminy Łomża, a o „Topór Stacha Konwy” rywalizowały Szkoły Gminy Łomża. Wiele stoisk, także z możliwością zabawy dla najmłodszych, pozwalało rodzinom przy głównie dobrej pogodzie ciekawie spędzić majową niedzielę.
