Uważaj z kim mieszkasz
Pewien mężczyzna po powrocie z dłuższego pobytu w szpitalu zorientował się, że mimo jego nieobecności, z konta zniknęło blisko 12 tys. zł. Okazało się, że z karty bankomatowej korzystała współlokatorka, której grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Wspólne wynajmowanie mieszkań z obcymi sobie ludźmi, nie jest w obecnych czasach niczym zaskakującym. Nie zawsze współnajemca jest takim człowiekiem, za jakiego się podaje, a prawdziwa natura wychodzi w kryzysowych sytuacjach.
Przekonał się o tym pewien 49-letni Białorusin, który zamieszkał z 36-letnia łomżynianką. Na początku kwietnia mężczyzna trafił do szpitala, gdzie – jak piszą policjanci - przebywał przez dłuższy czas. Wtedy jego współlokatorka zaczęła korzystać z jego telefonu i bankomatowej karty. „Stwierdziła, że pomimo tego, iż mężczyzna choruje i przebywa w szpitalu, powinien dołożyć się do rachunków”. Policjantom tłumaczyła, że początkowo tylko w tym celu wykorzystywała jego kartę, ale później już „jakoś poszło”.
W sumie z konta 49-latka zniknęło blisko 12 tysięcy złotych. 36-latce postawiono 32 zarzutów kradzieży z włamaniem i przywłaszczenia mienia. Mieszkance Łomży grozi teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło: Policja