Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 02 czerwca 2025 napisz DONOS@

Plenerowy „Don Kichot” na łomżyńskim festiwalu

Spektakularne widowisko „Don Kichot” tyskiego Teatru HoM zwieńczyło trzeci dzień 38. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Walizka. Sztuka oparta na słynnej powieści Miguela Cervantesa okazała się uniwersalną opowieścią, wychodzącą poza ramy historii błędnego rycerza i jego giermka Sancho Pansy. Nie zabrakło również tego wszystkiego, co publiczność lubi w plenerach najbardziej, to jest gigantycznych rekwizytów, ruchomych lalek-figur i ognia, a do tego muzyki granej na żywo.

Plenerowe spektakle offowe, dopełniające konkursową część festiwalu Walizka, od lat cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem publiczności. Nie inaczej jest i w tym roku, mimo kapryśnej aury, chłodu i często wiszącego w powietrzu deszczu. „Don Kichot” Teatru HoM również przyciągnął  na Stary Rynek w sobotni wieczór sporą widownię, wyposażoną w kurtki  i koce dla dzieci czy przenośne krzesełka. Narratorem całej opowieści był grający Sancho Pansę Grzegorz Żyła, wraz z reżyserem i scenarzystą Jakubem Kabusem również autor tekstu. W tym odczytaniu „Don Kichota” kreowany przez Kamila Ciesielskiego tytułowy bohater jest niepoprawnym marzycielem, pragnącym wcielić w życie historie wyczytane w rycerskich romansach. Jest również człowiekiem prawym i szlachetnym, a do tego inteligentnym, co sprawia, że może czuć się wyobcowany między nierozumiejącymi jego podejścia do życia krewnymi i sąsiadami.

Kiedy po skompletowaniu ubogiego rynsztunku i znalezieniu konia, któremu nadał szlachetne imię Rosynant oraz giermka w osobie Sancho Pansy, Don Kichot ruszył w świat, szybko zderzając się z wrogą i nader odległą od jego ideałów rzeczywistością. W pierwszym napotkanym miasteczku, pełnym pozorów i obłudy, od razu spotkał się z niezrozumieniem i nieufnością. Ale spotkał też miłość, siostrę młynarza Dulcyneę (Agnieszka Malicka) co nie spodobało się nie tylko jej bratu, ale też innym mieszkańcom, z księdzem na czele. Rycerz smętnego oblicza stoczył nawet walkę z wiatrakiem, który w tej wersji okazał się nie olbrzymem, lecz smokiem, ale bez skutku: musiał ulec liczebnej przewadze przeciwników, został sponiewierany i upokorzony.

I nie dość, że utracił Dulcyneę, to stracił również swoje ukochane księgi, bez pardonu wydane na pastwę ognia, co zadało mu ostateczny cios. Wszystko to zostało przedstawione w formie wartkiego przedstawienia o dynamicznej akcji, dopełnianej muzyką w wykonaniu gitarzysty Michała Czachowskiego i saksofonisty Michała Sosny. Nie zabrakło też interakcji z widzami, chętnie poklepującymi wielkiego Rosynanta, animowanego przez reżysera Jakuba Kabusa i projektanta lalki Tomasza Frąszczaka oraz wdającymi się w dialog z Sancho Pansą.

Giermek błędnego rycerza również okazał się postacią nader ciekawą. Nie tylko opowiadał, ale też komentował  i wyjaśniał, nierzadko kierując się w rejony, o które mało kto mógłby go podejrzewać. Choćby scenę spalenia ksiąg porównał do treści słynnej powieści S-F Raya Bradbury’ego „Fahrenheit 451”, opisującej świat przyszłości, w którym książki są zakazane i palone. Różnica jest jednak taka, że u Bradbury’ego niszczono wszystko, od arcydzieł literatury ambitnej do tej najniższych lotów, gdy Don Kichot zaczytywał się w andronach i w bujdach, wierząc, że te wszystkie brednie i mrzonki, jak określił je autor wydanego w roku 1948 polskiego opracowania „Don Kiszot z La Manczy” Józef Wittlin, są najszczerszą prawdą. Trudno było jednak nie zgodzić się z finałową konkluzją narratora, że po co komu jakiś Szekspir czy Cervantes, jak człowiek pomrze i tak, niezależnie od tego, czy jest mądry, czy głupi, bo akurat na tę kwestię znajomość literatury w jakiejkolwiek formie rzeczywiście nie ma najmniejszego wpływu. 

 

Jeszcze dziś w ramach festiwalu Walizka odbędą się trzy kolejne wydarzenia plenerowe. 

O 12:00 i 15:00 Teatryle zaprezentują na Starym Rynku dwa spektakle dla najmłodszych, „Szałaputki” i „Skok na Księżyc”. Finałowym akcentem festiwalu będzie przedstawienie „Tajniki” krakowskiego Teatru Migro o 19:30 na placu katedralnym. 

 

Wojciech Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę