Bezpieczne wakacje z KGW w Nowych Kupiskach
W sobotni wieczór w Nowych Kupiskach, przy drodze do Nowogrodu i dalej do Myszyńca, w ramach wioskowej akcji bezpieczne wakacje, stanęła sylwetka kia wagon. Mieszkańcy liczą, że zarys samochodu przypominającego radiowóz, powściągnie zapędy szybkich kierowców.
„Są wakacje, a naszą małą miejscowość dzieli ruchliwa ulica, nie mamy świateł, ale mamy pasy – mówi przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Nowe Kupiski Emilia Malinowska. - Ten punkt na mapie zaznaczony jest jako niebezpieczny, i często stoi tu policja. Mamy jednak świadomość, że nie może codziennie”. Obecność mundurowych tak zainspirowała społeczność, że postanowiono postawić coś na kształt radiowozu. Rezolutna przewodnicząca jak i mieszkańcy liczą, że instalacja powściągnie zapędy szybkich kierowców. „Jeśli na pięciu kierowców trzech przyhamuje, to cel w zasadzie zostanie osiągnięty.
Pomysł zrodził się z żartu „Jak stawialiśmy wielkanocnego królika zażartowałam, że może by tak radiowóz postawić” - przyznaje Emilia Malinowska. Żart podchwycili inni i się zaczęło. Płytę podarował zaprzyjaźniony stolarz, a farbę i folię kupili za swoje wydając niewiele. Wg wyliczeń Pani Emilii mniej niż 300 złotych.
„Nasz inżynier Kamil Małachowski nocami po swojej pracy najpierw odwzorowywał, a później wycinał najpopularniejszy u nas radiowóz policyjny - kia”. Renata Żebrowska, Emilia Malinowska z małżonkiem Piotrem i sołtysem Łukaszem Jakubiakiem przez tydzień malowali warstwami poszczególne elementy sylwetki.
Ustawianie odbyło się w sobotę 5 lipca około godz 20:30. Najwięcej czasu zajęło znalezienie odpowiedniego miejsca dla Janusza, postaci wykorzystywanej także w innych instalacjach (m.in przy odwoływaniu zimy). Janusz ma garnitur, kamizelkę odblaskową, kapelusz i złote gumiaki, a w ręku trzyma suszarkę. Kierowca to wszystko dostrzeże przejeżdżając wolno przy Januszu, po tym jak odruchowo przyhamuje po dostrzeżeniu postaci. „I o to chodzi” - zgodnie podkreślają mieszkańcy.
Koło Gospodyń Wiejskich Nowe Kupiski zrzesza 32 członków Panów i Pań. „Panowie bardzo nam się przydają, nawet w takich sytuacjach jak dziś” - mówi przewodnicząca Emilia Malinowska. Powstało niecałe 2 lata temu, po zebraniu sołeckim, kiedy mieszkańcy wioski stwierdzili, że nic się u nich nie dzieje i trzeba to zmienić. „Mieliśmy wsparcie wójta gminy Łomża Piotra Kłysa i znaleźli się chętni, którzy chcieli działać”. Do koła należą młodsi i starsi mieszkańcy, którzy przynajmniej raz w miesiącu spotykają się. Mikołajki, warsztaty wielkanocne, dzień dziecka już weszły do kalendarza obowiązkowych imprez KGW w Nowych Kupiskach.
Ze szczerością Pani Emilia wyznaje, że nie są „typowym kołem lepiącym pierogi”. „Tu chodzi o coś innego. Jak trzeba lepimy te pierogi, pieczemy pączki, ale zależy nam, aby ironią i żartem obudzić naszą miejscowość”. Swoje pomysły realizują dzięki energii, pasji, których ogromne złoża w nich drzemią. „Mamy dużo firm i ludzi, którzy nas wspierają. To zaplecze pozwala nam wiele takich pomysłów sprawnie realizować” - dodaje prezes Koła.
Nowe Kupiski liczą około 150 domów i ponad 400 mieszkańców. Pierwszą kadencję sołtysem jest 40 letni Łukasz Jakubiak, który jak obejmował urząd, myślał że trudniej będzie mobilizować mieszkańców do jakiejś wspólnej pracy. Dziś przyznaje, że kilka rzeczy już udało się zrobić, np. podłogę w świetlicy. „Mamy stałą ekipę, ale czasem dołączają kolejni. Jak np. choinkę stawialiśmy, to dzwoniłem do jednego kolegi, potem do drugiego, a zaraz potem była i laweta i koparka. Pytali tylko o której i gdzie mają się stawić”. Jego zdaniem kierowca jak dostrzeże sylwetkę przypominającą radiowóz, to nogę z gazu zdejmie. Policja u nas często stała, więc myślę, że „hologram policjantów” zadziała. A jak się wszyscy przyzwyczają, to gdy staną policjanci, to będą mieli dużo roboty.