Muzyczna majówka z filharmonikami
Filharmonia Kameralna jak co roku włączyła się w miejskie obchody uchwalenia konstytucji z roku 1791. Majówkowy koncert poprowadził wybitny dyrygent i laureat nagrody Grammy Adam Klocek, solistką była mezzosopranistka Magdalena Idzik. Do tego wykonaniem Suity tańców polskich Henryka Szwedo artyści uczcili milenium koronacji dwóch pierwszych królów Polski w Gnieźnie, a jeden z muzyków orkiestry wystąpił w podwójnej roli.
Długi weekend oraz zapowiedź intensywnej burzy z gradem nie zniechęciły miłośników muzyki do odwiedzenia w czwartkowy wieczór 2 maja siedziby Filharmonii Kameralnej. Publiczność dopisała, a do tego byli wśród niej goście zza granicy, jak choćby dr Antimina Bartolomeo, wieloletnia profesor Uniwersytetu Leopolda i Franciszka w Innsbrucku, goszcząca w Łomży na zaproszenie prezydenta Mariusza Chrzanowskiego.
Program koncertu był zróżnicowany. Nie mogło w nim rzecz jasna zabraknąć muzyki polskiej, począwszy od Recytatywu i piosnki Broni z opery „Hrabina” Moniuszki, gdzie w tytułową rolę z powodzeniem wcieliła się Magdalena Idzik, znana już w Łomży z ubiegłorocznego występu u boku Wiesława Ochmana podczas koncertu karnawałowego.
Nurt instrumentalny reprezentowała Suita tańców polskich w opracowaniu Henryka Szwedo, dyrektora Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej w latach 1979-1993 – dyrektor Jan Miłosz Zarzycki przykład wagę do tego, by Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego w Łomży miała w repertuarze kompozycje i opracowania jego poprzedników, również Tadeusza Chachaja. Suita była nie tylko popisem orkiestry z koncert mistrzynią Izabelą Bławat-Leofreddi na czele, ale podkreślała też, ustanowiony przez Sejm RP, Rok Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów Polski w Gnieźnie, to jest Bolesława Chrobrego oraz Mieszka II, co dobrze korespondowało z koncertem upamiętniającym 234 rocznicę nadania Konstytucji 3 maja. Wątki polskie kontynuowała muzyka filmowa, gdzie najpierw lider drugich skrzypiec Filip Szymaniak, zresztą nie po raz pierwszy w ostatnich latach, zachwycił publiczność jako pianista, a sama orkiestra zabłysła w walcu Kazaneckiego z filmu „Noce i dnie”.
A skoro była to muzyczna majówka, nie obyło się bez utworów z innych krajów, dzięki którym artyści zabrali słuchaczy na wycieczkę po Europie, ale nie tylko. Począwszy od wyprawy do Finlandii, dzięki nastrojowemu, zagranemu tylko przez smyczki, Andante festivo Sibeliusa, przez Czechy (błyskotliwa Humoreska Dvořáka z solowymi partiami koncertistrzyni, słoneczną Hiszpanię (Habanera i Sequidilla z opery „Carmen” Bizeta oraz Carceleras z zarzueli „Las Hijas del Zebedeo” Chapíego w wykonaniu śpiewaczki, mieniąca się różnymi barwami, instrumentalna España Waldteufla), aż przez Stany Zjednoczone (formalnie operowy, ale tak naprawdę uniwersalny, standard „Summertime” z „Porgy and Bess” Gershwina i DuBose Heywarda, zaśpiewane przez Magdalenę Idzik).
Publiczność reagowała bardzo żywiołowo, dlatego końcówka koncertu była jeszcze bardziej dynamiczna, obejmując słynną pieśń „Mamma” Bixio oraz „Carambolinę” z operetki „Fiołek z Montmartre” Kálmána. Pierwszoplanową postacią była w nich rzecz jasna Magdalena Idzik, ale nie bez znaczenia była też rola orkiestry, pewnie prowadzonej przez Adama Klocka – jednego z nielicznych polskich laureatów nagrody Grammy, tym razem, po koncercie kwintetu Baltic Neopolis Virtuosi, w którym jest wiolonczelistą,podczas Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica w roku 2021, dyrygującego w Łomży.
Bis – ponowne wykonanie „Mammy” – był więc obowiązkowy, a kolejny koncert Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego zagra już 15 maja. Będzie to doroczny popis umiejętności młodych talentów, uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży. Wystąpią zwycięzcy i laureaci krajowych i zagranicznych konkursów: klarneciści Szymon Drzymała oraz Krzysztof Galbarczyk, akordeonista Paweł Jacak, skrzypaczka Zoja Syguda, flecistka Karolina Iga Włodkowska i saksofonistka Maja Wronowska.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław Wiśniewski/FKWL