Spłonął dom z zegarem słonecznym
O świcie przy ul. Sikorskiego w Łomży wybuchł pożar niezamieszkałego domu. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej, nikt z ludzi nie ucierpiał.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 3:15. Na miejsce skierowano trzy zastępy JRG z Łomży i trzy z okolicznych gmin: OSP Piątnica i OSP Konarzyce.
Na miejscu strażacy zastali w ogniu dach i poddasze jednopiętrowego, opuszczonego domu. Do pożaru doszło w gęstej zabudowie miejskiej, dlatego obok gaszenia budynku, strażacy uniemożliwiali przedostanie się ognia na sąsiedni budynek. Walka z pożarem zajęla ponad 4 godziny. Na czas akcji gaśniczej ulica Sikorskiego została zablokowana.
W pożarze nikt nie ucierpiał, ale policjanci będę musieli odpowiedzieć na pytanie, skąd wziął się ogień w opuszczonym budynku.
Spłonął budynek nierozerwalnie związany z historią Łomży - mówi Sławomir Zgrzywa, historyk i "łomżavianista". Dom powstał w 1905 roku i znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Przed wojną należał do zacnej i ważnej dla miasta rodziny Zielińskich, do której np. należała malarka, żona Gyárfása Lőrinczego. Z tej rodziny wywodził się także Piotr Zieliński, przedwojenny redaktor gazet łomżyńskich, który jako kapitan zginął w Katyniu. W 1920 roku w tym budynku znajdował się sztab jednego z dowódców obrony Łomży pułkownika Andrzeja Kopy.
W przestrzeni miejskiej dom wyróżniał sie zegarem słonecznym zamontowanym na ścianie południowej.