Weryfikacja ustrzegła łomżyniaka przed kradzieżą
Internetowi oszuści chcieli „oskubać” pewnego 55 latka z Łomży. Mimo komunikatu o zagrożonych oszczędnościach, mężczyzna zachował rozsądek co ustrzegło go przed stratą oszczędności. Postawa warta naśladowania.
Mówią, że są wnuczkiem i pilnie potrzebują pieniędzy na okazyjny zakup, inwestycję życia lub w związku z wypadkiem drogowym. Innym razem przedstawiają się jako pracownicy banku, policjanci czy prokuratorzy i przekonują ofiarę, że jej pieniądze są zagrożone, i aby były bezpieczne, należy przelać je na „inne” konto. Oszuści – mistrzowie perswazji, którzy wzbudzając w ofierze silne emocje, umiejętnie przeprowadzoną rozmową kradną wyłudzają pieniądze.
Schematy działania sprawców są różne, ale wszystkie mają doprowadzić do wyczyszczenia konta ofiary. Wielokrotnie i przy różnych okazjach apelowaliśmy o ostrożność i weryfikowanie komunikatów, tym bardziej cieszy postawa łomżyniaka, do którego we wtorek zadzwonili oszuści.
Podający się za przedstawiciela banku mężczyzna ze słuchawki rozmowę z 55-latkiem rozpoczął tradycyjnie, od weryfikacji. W pewnym momencie czujny mieszkaniec Łomży nabrał podejrzeń, co do prawdziwości pracownika banku i sam zaczął weryfikować dzwoniącego. Oszust pytał czy brał kredyt, a łomżanin potwierdzał, że tak, ale szybko zapytał ile pożyczył? To zaskoczyło oszusta. Zapytał więc o panieńskie imię matki, ale głos w słuchawce zasłaniał się RODO.
Relację z rozmowy mieszkaniec Łomży zgłosił na policję.
Nie daj się nabrać na historie opowiadane przez oszustów – apelują policjanci. Przestrzegają by pod presją czasu nie podejmować pochopnie decyzji, i sprawdzać, weryfikować otrzymywane informacje. Czasem wystarczy telefon do bliskich, innym razem do banku, ale wybrany ze strony internetowej.
„Bądźmy czujni!”
źródło: Policja