Matematyka do pokonania na maturze w I LO
Prawie 1 000 maturzystek i maturzystów z liceów i techników w Łomży miało we wtorek 3 godziny na rozwiązanie 31 zadań podczas egzaminu maturalnego z matematyki na poziomie podstawowym. To tegoroczni abiturienci szkół średnich, a jeszcze około 300 osób zdaje maturę po roku lub więcej, chcąc uzyskać świadectwo dojrzałości lub poprawić wyniki. W I LO imienia Tadeusza Kościuszki to 162 osoby, głównie 19-letnie, wśród których są również dwaj uczniowie z klas matematycznych: Natan Strzelecki i Michał Zaremba. Rozmawiamy na słonecznej alejce pomiędzy dębami pamięci, jakie absolwenci sprzed lat posadzili przy zabytkowym gmachu swej ukochanej, 411-letniej Szkoły.
Natan Strzelecki wstał o 7. rano, zjadł śniadanie i przyjechał po 8-ej rowerem do „Pierwszego”, na ulicę Feliksa Bernatowicza. Procedura zajmowania miejsc przy około 60 pojedynczych stolikach w nowej sali gimnastycznej polegała na okazywaniu przy wejściu dowodu tożsamości i wylosowaniu numeru stolika. Szczęśliwy traf chciał, że Natan ponownie wybrał nr 12, tak jak w poniedziałek na maturę pisemną z języka polskiego. Miał z sobą 3 długopisy z czarnym tuszem i linijkę, z której na matematyce jednak nie skorzystał. Telefonu komórkowego nie zabierał z domu, wiedząc, że trzeba będzie zostawić w szatni lub sekretariacie. Porozmawiał żartobliwie z kolegami z klasy. Atmosfera na sali była luźna, swobodna, uczniowie prowadzili przyciszone rozmowy. Nauczyciele sprawdzali przy drzwiach listy obecności i dowody osobiste ostatnich wchodzących. Powoli zbliżała się 9-ta...
„Łamigłówki” od Królowej Nauk
- Największy stres przeżyłem, kiedy otrzymaliśmy zamknięte arkusze egzaminacyjne – opowiada Michał Zaremba. W sali zapadła cisza. Uczennice i uczniowie otwierali arkusze i sprawdzali, czy zestaw kart jest kompletny. - W tej chwili uświadomiłem sobie, że właśnie teraz zdaję prawdziwy egzamin maturalny... Podobnie swoje przeżycia wspomina Natan – największy stres nieoczekiwanie pojawił się na chwilę przed otwarciem arkusza z 31 zadaniami. Michał wylosował stolik z numerem 17 na matematyce, a na polskim – 44, co naturalnie przywołało wspomnienie o Mickiewiczowskim Mesjaszu z „Dziadów” część III, mającym wyzwolić naród polski „lawę” spod jarzma ciemiężców.
Młodzieńcy w trakcie przeglądania kart jednocześnie, acz pobieżnie zapoznawali się z treścią zadań i z ulgą stwierdzili, że wszystkie typy „łamigłówek” od Królowej Nauk są im świetnie znane, m.in., z lekcji, dwóch próbnych matur, pracy samodzielnej w domu, sprawdzianów w Szkole. Michał miał matematykę z prof. Piotrem Łowickim w klasie mat.-fiz., a Natan z prof. Agnieszką Szałkowską w klasie matematyczno-geograficznej. Klasy te, liczące po 20 kilka zdyscyplinowanych i świadomych swoich celów osób, stwarzały właściwe, wymarzone warunki do poznania tajników trygonometrii i ciągów: arytmetycznych (każdy kolejny wyraz różni się o stałą wartość), geometrycznych (kolejne wyrazy powstają przez pomnożenie przez liczbę q, np. 2, 2 x 3, 2 x 3 do 2-ej, 2 x 3 do 3-ej itd.). W trakcie matury można było mieć własny kalkulator i butelkę wody, chociaż była też przygotowana.
Jak po maturze potoczy się ich życie?
Natan i Michał czują się dobrze przygotowani ze wszystkich działów matematyki w szkole średniej, m.in., z planimetrii, podobieństwa, zadań z niewiadomymi x i y, przekształcania wzorów. Natanowi łatwo przyszło udowodnić, że podane wyrażenie z niewiadomą nieparzystą n jest podzielne przez 4, kiedy przedstawił n jako 2 x + 1 (x to liczba naturalna) i wstawił w wyrażenie w miejscu n, po czym wyłączył przed nawias 4. Liczne dyskusje wśród zdającej matematykę w I LO młodzieży wywołało zadanie z treścią dosyć niestandardowo sformułowaną: dwie firmy dostały pieniądze na badania 1 milion 200 tysięcy, po miesiącu firma A wydała 13 %, firma B 11 %, a w sumie A + B wydały 143 tysiące. Do rozwiązania można było dojść, tworząc układ równań z procentami, tj. niestandardowy.
Dyskusję wywołało ostatnie zadanie optymalizacyjne - z prostopadłościanem o dwóch krawędziach niewiadomych, jednej wiadomej i ze znaną sumą niewiadomych. Natan uważa, że wynoszą 5 i pół.
Rozwiązanie zadań zajęło Michałowi około półtorej godziny, a pozostałe drugie tyle czasu miał na sprawdzenie poprawności obliczeń – spodziewa się 92 procent punktów, właśnie z powodu błędów w obliczeniach. Natan jest również dobrej myśli, co do wyników wtorkowego egzaminu, i podobnie jak Michał – będzie zdawać matematykę na poziomie rozszerzonym. Jak po maturze potoczy się ich życie? Jakie ma ambicje wykształcona, dobrze wychowana i kulturalna młodzież I LO...? Natan nie ma dotąd sprecyzowanych planów – może 5-letnie studia na fizjoterapii w Akademii Łomżyńskiej, co doradzają mu rodzice. Michał Zaremba jest zdecydowany: chce zdawać do Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, aby zostać pilotem samolotów odrzutowych lub śmigłowców ratownictwa medycznego. Zanim plany na młode życie się ziszczą, przed licealistami i technikami obowiązkowy pisemny język angielski w środę, a później ustny polski i angielski i przedmioty dodatkowe matury rozszerzonej. Nie trzeba być Talesem i Pitagorasem – wystarczy ich twierdzenia znać i zastosować.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
-
Maturzystki i maturzyści otrzymali świadectwa trudu
-
Bzy i kasztany zakwitły bez buntu przed maturą
-
Łatwa matematyka dla maturzystów I LO w Łomży
-
Maturzystki i Maturzyści zasiedli do pisania matury
-
Maturzyści z „Mechaniaka” po matematyce w dobrych humorach
-
Skutki błędnej oceny sytuacji i nadzieja na maturze
-
„Bardzo łatwa matura z matematyki” - oceniają w I LO w Łomży
-
Pisemna matura z matmy „stosunkowo łatwa” w I LO i III LO
-
Matematyka na maturze z góry i pod górkę
-
Matura z matmy niestraszna technikom z „Mechaniaka”