Rodzinny jubileusz 50-lecia LKS Narew Łomża
Trener Jan Kotowski to arcyenergiczny 74-latek, który 30 lat był nauczycielem w Szkole Rolniczej w Marianowie, zaś od 1978 r. działa w Ludowym Klubie Sportowym Narew Łomża. Przez ponad 47 lat pracy wychował pokolenia zawodniczek i zawodników - wspaniałych lekkoatletów. W piątek wieczorem uczestniczyli w 50-leciu LKS Narew Łomża z udziałem ok. 50 gości, w tym trenerów i działaczy sportowych. Podziękowaniom, wspomnieniem i wzruszeniom nie było końca. Zasłużeni dla Klubu dostali na pamiątkę grawertony i medale 50-lecia. Spośród wychowanków LKS zjawili się olimpijczycy: 52-letni Artur Gąsiewski z Aten (2004) i 36-letni Artur Zaczek z Londynu (2012).
Na ścianie w Restauracji Swojskie Jadło królował biały napis na zielonym tle: 50-lecie LKS Narew Łomża. Między stołami ustawionymi w podkowę chodził Jan Kotowski i przedstawiał, kto jest kim, ile ma lat, jakie, w czym i gdzie osiągał wyniki. Pan Jan to rekordzista w województwie podlaskim w przeprowadzeniu ilości zgrupowań sportowych – 262. Obliczył, że 9 lat spędził na obozach poza domem, a ponadto jeździł na tysiące zawodów szkolnych, klubowych i reprezentacyjnych, co daje kolejne 3 lata spędzone na stadionach. - Przez sport 12 lat życia spędziłem poza domem – wyjawił z radosnym uśmiechem. Wychowankowie pamiętali, jak poświęcał się i szkolił ich indywidualnie, jak wymknął się kiedyś na trening w wigilię nad ranem, mówiąc żonie, iż... wychodzi z psem na spacer. Pod relacją z jubileuszu 50-lecia publikujemy zdjęcia i wybrane przez Trenera osiągnięcia oraz linki do publikacji 4lomza.pl na temat Zawodniczek i Zawodników, a w publikacjach jest więcej linków.
„Janek zimą odśnieżał bieżnię i skocznię na stadionie”
Poseł RP Bogumiła Olbryś (PiS) cieszyła się, że znajduje się wpośród elity trenerów i zawodników. - Sport jest ideą istotną dla narodów świata, łączy ludzi, chroni przed depresją, kształtuje charaktery – wyliczała posłanka Olbryś (w błękitnym żakiecie i spodniach), dziękując trenerowi Kotowskiemu za wielkie osobiste zaangażowanie; życząc 100 lat, charyzmy, męskości; zapraszając do chóralnego odśpiewania 100 lat, co natychmiast gromko podchwycili wszyscy zebrani i uwieńczyli oklaskami.
Sędzia międzynarodowy Karol Łepkowski, prezes Polskiego Związku Zapaśniczego, ofiarował 50-latkowi monetę kolekcjonerską 100-lecia PZZ jako „specjalne wyróżnienie dla specjalnego Klubu”.
Wiceprezydent Łomży Piotr Serdyński pogratulował „ludziom, którzy tworzyli Klub przez 50 lat”. - To historia kształtowania charakterów, dzięki której Miasto było reprezentowane i promowane na arenach ogólnopolskich i poza granicami kraju – powiedział włodarz o „pokoleniach ludzi z pasją, talentem i umiejętnościami”, zdobywanymi dzięki opiece trenerów, pomagających w medalowych i mistrzowskich osiągnięciach młodzieży. Przekazał obraz od prezydenta Mariusza Chrzanowskiego „na pamiątkę wydarzenia”. Trener koszykówki i radny Andrzej Wojtkowski wspominał spotkania z trenerem Kotowskim sprzed 4 / 5 lat. Firma Kurpiewski po latach przestała występować w nazwie i finansować działalność Klubu (dzieci po przejęciu Firmy miały swój pomysł promocji). - Janek jest moim przyjacielem i powiedział „rezygnuję, nie będę prowadzić treningów” - wspominał radny. - A ja mu obiecałem pomoc i poradziłem, żeby został prezesem i trenerem. Klub zarejestrowany został w jego mieszkaniu. Janek zimą odśnieżał bieżnię i skocznię na stadionie przy „Dziewiątce”... Gdy radny Wojtkowski dziękował także Janowi Kurpiewskiemu za pomoc Klubowi Narew i wspieranie sportu w Łomży, na sali rozległy się spontaniczne i rzęsiste oklaski dla Panów Janów Sportowych.
Artur Zaczek wolał kopać piłkę z kolegami
Sprinter i fizjoterapeuta Artur Zaczek miał 16 / 17 lat, kiedy poznał ówczesnego prezesa LKS Jana Kurpiewskiego. - Zawsze życzliwie traktował zawodników. Jak miał chwilę, to nas odwiedzał, żeby miło porozmawiać – wspominał olimpijczyk z Londynu z szansą na Rio, absolwent „Ekonomika” i mieszkaniec Poznania. Spotkanie z najszybszym człowiekiem Ziemi Łomżyńskiej dało satysfakcję też Janowi Kurpiowskiemu: uwierzył w Artura i obserwował karierę sprintera. W Klub inwestował z przekonania wewnętrznego, ponieważ: sport rozwija osobowość młodzieży i siłę i uczy zdolności do wyrzeczeń. Trener Kotowski 3 lata zabiegał o to, żeby Artur zamiast gry w piłkę, zdecydował się na biegi. Artur wolał kopać piłkę z kolegami, póki nie zauważył, że potrafi wygrać z zawodnikami trenującymi LA i osiągać zaskakująco dobre wyniki nawet bez treningów, co też było przekonujące.
„Wspaniały nauczyciel. Trener z sercem”
Burmistrz Jedwabnego Adam Niebrzydowski ma 49 lat i kształcił się w w Technikum Mechanizacji Rolnictwa w ZSR w Marianowie. Po SP w Jedwabnem jesienią 1991 r. poznaje Jana Kotowskiego i 2 starszych, wielce utalentowanych kolegów: Piotra i Artura. - Wspaniały nauczyciel, wymagający, potrafił nas 20 – 30 sportowców rozumieć. Trener z sercem – opisuje wrażenia ówczesny skoczek w dal z rekordem 6, 31 m. - Musieliśmy umieć codzienne treningi od godziny 16. do 18. 30 godzić z nauką. Uczyłem się po godzinie 19. w internacie. Sport mnie pociągał to była przyjemność przez 4 lata. Byłem dumny, że na tym jubileuszu pojawili się 15- / 16-letni absolwenci Szkoły Podstawowej w Jedwabnem, gdzie trenował ich Andrzej Górski. Przypomniałem sobie z nostalgią swoje lata tam spędzone: skoczyłem 5 m 20 cm. Miałem sukces 3. miejsce w roczniku w Łomżyńskiem. Doceniam sport, bo uczy młodzież obowiązkowości, systematyczności, organizacji czasu i odpowiedzialności.
Marzena Banach trenowała 2 lata w Gimnazjum w Turośli (dostawała listę zadań od trenera Jana i w środy zjawiała się w Marianowie), a 3 lata w „Ekonomiku”. Brała udział w Mistrzostwach Świata w Marakeszu w 2005 r. - skoczyła 6 metrów 1 cm i zajęła 14. miejsce. - Trener Kotowski w naszych oczach był wielki. Miał charakter zadaniowy. Cieszył się u nas i nadal cieszy dużym szacunkiem i autorytetem – wspomina Marzena Banach. - Trener do sportu nie musiał zmuszać - umiał zachęcić.
„Udało się wyłuskać talenty, obrobić jak diament”
Nauczyciel Roman Sarnacki działał na niwie sportowej w SZS, TKKF, LZS, WFS i „Ekonomiko”. - Janek Kotowski był zawsze oddany sercem szkoleniu w sporcie – opisuje rówieśnika. - Janek miał mniej czasu dla rodziny niż dla młodzieży. Około 2005 / 2006 r. namówiłem Janka Kurpiewskiego, który wcześniej i tak nas hojnie sponsorował, fundował stypendia i dresy, aby współtworzył z nami LKS Narew Łomża... Na jubileusz LKS nie przybył biegacz Piotr Rostkowski (mistrz Polski 1995 i 1997; siedmiokrotny medalista halowych MP na 800, 1 500, 3000 m), a gościł jego trener Sylwester Choiński: - Piotr Rostkowski i Artur Gąsiewski to najlepsze lata pracy: udało się wyłuskać talenty, potem obrobić jak diament i czuć zadowolenie, satysfakcję z osiągniętych przez nich wyników: MP, ME, MŚ. Artur Gąsiewski ze sztafetą 4 x 400 metrów był wicemistrzem Europy juniorów w 1991 r. w Salonikach, miał 4. miejsce w sztafecie 4 x 400 m na Mistrzostwach Świata Juniorów w Seulu w 1992 r. Zdobył złoto sztafety 4 x 400 m na Halowych Mistrzostwach Europy w Wiedniu w 2002 r. Poznałem ich jako 8-klasistów, kiedy w 1987 r. przyszedł Piotrek z SP w Jakaci, a rok później Artur z SP nr 7. Wtedy to były chuderlaki, lecz widziałem, że mieli potencjał. Namówiłem, żeby przyszli do Technikum Rolniczego w Marianowie. Fajni chłopcy, byli ze mną szczerzy, dużo im pomogłem. A Piotrek to jest teraz znakomity trener znany w całej Polsce, w Szklarskiej Porębie z żoną mieszka. Artur Gąsiewski zdał maturę w 1993, skończył AWF Warszawa i pracuje w Departamencie Sportu.
„Mieli siłę i odwagę walczyć o swoje w życiu”
Spółka Sieńko i Syn, dealer Volkswagena i Audi w Białymstoku, miała w tym roku 35-lecie i objęła patronatem 50-lecie LKS Narew Łomża. Zdaniem koordynator Aleksandry Choińskiej, współpraca była ukłonem w stronę prezesa Jana Kotowskiego, człowieka legendy. Spółka poparła wartościową inicjatywę także dlatego, że sport kształtuje charakter, uczy dyscypliny, hartuje ducha. - Tacy ludzie są wartościowi. Trzeba ich wspierać – mówi Pani Ola. Miała okazję przysłuchiwać się rozmowom sportowców LKS Narew, dziś matek i ojców, ludzi pracujących nad karierami zawodowymi. - Choć obrali różne drogi, widać, że sport przyczynił się do tego, że mieli siłę i odwagę walczyć o swoje w życiu – dzieli się wrażeniami białosotoczanka. - Ciepło mnie przyjęli do swojego grona i miło minął mi wieczór. Byłam zaskoczona, że każdy z nich po latach, w dorosłym życiu, zaprosił prezesa Jana Kotowskiego na swój ślub. Ludzi z takim oddaniem i pasją jak trener Kotowski już się nie spotyka.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Trener Jan Kotowski wspomina osiągnięcia młodzieży, które wyliczamy poniżej. Trener pomagał także w rozwoju dzieci ze szkół podstawowych. Startowały w finałach ogólnopolskich Czwartków Lekkoatletycznych. 16-oro podopiecznych trenera Kotowskiego wygrało krajowy finał Czwartków Lekkoatletycznych w Łodzi i Warszawie; Katarzyna Modzelewska z SP 5 w Łomży w 4., 5., 6. kl.
1. Zaczek Artur - olimpijczyk z Londynu 2012 w sztafecie 4 x 100 m, uczestnik Mistrzostw Świata Seniorów w Deagu - 2011 i w Moskwie 2013. Wielokrotny złoty medalista Mistrzostw Polski. Medale na Uniwersjadzie w Belgradzie i Kownie. Najszybszy człowiek Ziemi Łomżyńskiej. Rekordy życiowe: 100 m – 10, 47 sekundy, 200 m - 20,76 s.
Wychowankowie w skoku w dal:
1. Dudek Marcin - 7.65 m
2. Krzyżanowski Piotr - 7.41 m
3. Mieczkowski Dominik - 7,38 m
4. Dera Paweł - 7.24 m
5. Choma Marcin - 7,17
6. Góralczyk Adrian - 7,17 m
7. Ożarowski Tadeusz - 7,12 m
8. Wiśniewski Adrian - 7,09 m
9. Konstanty Mateusz - 7,07 m
10. Paduch Bartosz - 7,04 m
Wychowankowie w trójskoku :
1. Dudek Marcin - 15,66 m
2. Wiśniewski Adrian - 15,15 m
Wychowankowie w skoku wzwyż:
1. Darmofał Dominik - 2,06 m
2. Karwowski Krystian - 2,02 m
3. Kozłowski Adam - 200 cm.
Wychowanki w skoku w dal :
1. Kazimirska Ewa - 6,14 m
2. Bargielska Katarzyna - 6,09 m
3. Banach Marzena - 6,02 m
Wychowanki w trójskoku :
1. Kazimirska Ewa - 12,47 m
2. Nagórska Zofia - 12,28 m
3. Szulc Martyna - 12,15 m
4. Bargielska Katarzyna - 12,08 m
Wychowanki w skoku wzwyż:
1. Dłużniewska Klaudia - 169 cm
2. Boć Bożena - 166 cm
3. Brodowska Klaudia - 165 cm
-
Sebastian Borawski skoczył do Kadry Narodowej -
Banach i Boguski sportowcami Łomży 2005 roku -
Mistrz Polski Artur Zaczek pragnął pobiec na ME w Zurychu -
Kasia Cychol skacze coraz dalej -
Były zawodnik „Narwi” Łomża trenerem Kadry Narodowej -
Skoczek na medal i z jeszcze większymi możliwościami -
Rostkowska walczy o Pekin -
Młodzieżowa Mistrzyni Polski w skoku w dal z Łomży -
Zofia Nagórska w Kadrze Narodowej Juniorów -
„Nasz” Artur Zaczek zdobył srebro na Uniwersjadzie 2015 -
Martyna Szulc z LKS Narew: "Nasz trener jest jak drugi tata"















