Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Paragraf 22 - po łomżyńsku

Miały być nieprawidłowości w administrowaniu cmentarzami, a wyszły podwyżki cen pochówków zmarłych. Miało być zaskarżenie decyzji wojewody, a wyszło posądzenie go o uleganie wpływom przedsiębiorcy i przegrana prezydenta w głosowaniu.

Obraz zarządzania miastem coraz bardziej przypomina grę interesów. Coraz częściej słyszymy o decyzjach związanych z zarządzaniem miastem, u których podstaw leży ściema. Publiczne zapewnianie prezydenta o niepodnoszeniu cen ciepła, przy okazji „zakupu ciepłowni w lesie”, okazało się zwykłym chwytem piarowym, aby frazę „niepodnoszenia” powtórzyły życzliwe media. Także okoliczności zmiany administratora i podwyżek na cmentarzu komunalnym w Łomży rodzą wątpliwości, które próbowali rozwiać miejscy radni. 

Gdzie dokumenty?
Zwołana na wniosek Radnego Dariusza Domasiewicza komisja Gospodarki Komunalnej miała zbadać nieprawidłowości, o których mówił wiceprezydent Andrzej Garlicki podczas sesji. Przypomniano to co twierdził urzędnik, że dysponuje protokołami kontrolnymi, pokontrolnymi, zaleceniami, że po ponad 20 latach administrowania cmentarzem przez firmę Pana Marczyka, jest wiele nieprawidłowości i na te nieprawidłowości posiada dokumenty. 

- Chciałbym zobaczyć te protokoły, zalecenia, te nieprawidłowości, aby można byłoby się do tego odnieść – mówił Dariusz Domasiewicz. Przewodniczący komisji Artur Nadolny także liczył na ślad w dokumentach, ale otrzymał tylko niepodpisane protokoły z przekazania cmentarzy. 

Obecna na posiedzeniu komisji Bernadeta Krynicka, dyrektor MPGKiM i jednocześnie obecny administrator cmentarzy potwierdziła, że miała informację o rzekomych protokołach i także chciała je obejrzeć. Niestety nie było.

- To co słyszeliśmy na sesji, że były wcześniej kontrole i są z tego protokoły, to chyba mijało się z prawdą – stwierdził Nadolny, gdy ustalono, że Ratusz takimi dokumentami nie dysponuje.

„Cmentarz ma się finansować i inwestować”
Radni dopytywali także obecnego administratora - MPGKiM czym podyktowany jest wzrost cen.

- Świadczymy usługi, mamy z tego pieniądze i cel jest taki, żeby cmentarz sam się finansował – tłumaczyła dyrektor MPGKiM Bernadeta Krynicka. Podkreślała, że przy cenniku wzorowała się na innych miastach. 

- Największym kosztem funkcjonowania cmentarzy są odpady – stwierdziła i apelowała, żeby „jak najmniej nosić na ten cmentarz”. Z jej danych wynika, że w marcu koszt utrzymania cmentarzy komunalnych wyniósł 49 312 zł, w tym 10 886 zł za śmieci. Za to MPGKiM obciążyło miasto kwotą 22 375. W kwietniu koszt funkcjonowania cmentarzy wyniósł 35 429 zł, śmieci kosztowały 16 386 zł, a miasto obciążono kwotą 4 500 zł. Warto przypomnieć, że za prawie 165 tys. z miejskich pieniędzy MPGKiM kupiło 15 pojemników na śmieci. Tak że, co zarzucała dotychczasowemu administratorowi, sam powinien był zadbać o błoto, MPGKiM w listopadzie 2021 roku otrzymało zlecenie na ułożenie chodników na cmentarzu, na które otrzymało 172 tys. zł, z czego do tej pory wykorzystano 120 tys. zł. 

Dyrektor Krynicka wielokrotnie powtarzała, że „cmentarz ma się finansować i inwestować”. 

- Finansują to bliscy, krewni osób zmarłych – zauważył Nadolny. - Moja teściowa za to, że stawia pomnik musi dodatkowo zapłacić 600 zł dla kamieniarza, bo kamieniarz musi zapłacić za wjazd i postawienie tego grobu. 

Przypomnijmy, z chwilą pojawienia się nowego administratora, pojawiły się także nowe ceny na cmentarzu. Prezydent Mariusz Chrzanowski swoim zarządzeniem wprowadził wiele nowych opłat, które trafiają do MPGKiM. Opłaty za wytyczenie, za nadzór czy administracyjne, spowodowały kilkukrotny wzrost płatności przy okazji pochówków zmarłych. 

A jak było wcześniej?
Miesięczny koszt administrowania przez firmę państwa Marczyków w 2021 wyniósł 14 145 zł, co za 12 miesięcy daje nam prawie 170 tys. zł. Ponadto, co przyznała dyrektor Krynicka, do kasy miasta w formie opłat wpłynęło 150 tys. zł, czyli postulat samofinansowania niemalże się spełnił. Na 2022 rok oferta na administrację wyniosła prawie 25 tys. zł miesięcznie. 

- Pani dyrektor mówi o pieniądzach. Ja nie rozumiem czemu  musimy być najdrożsi. Czy jak tanio było to ludziom przeszkadzało? - pytał retorycznie przedsiębiorca Andrzej Marczyk.

Ten etap komisji najtrafniej podsumował radny Dariusz Domasiewicz, który stwierdził, że „Ta lepszość polega na tym, że jest drożej. Bilansowanie może być na poziomie Pana Marczyka, czyli 24 tys. miesięcznie i te same bilansowanie można uzyskać podnosząc opłaty w kwocie 100 tys. miesięcznie”.

Czy na nowe podejście do polityki cmentarnej w Łomży ma wpływ obecny partner dyrektor Krynickiej, który jest przedsiębiorcą pogrzebowym z centrum kraju, trudno sprawdzić. Ważne jednak, aby mieszkańcy Łomży o tym fakcie także wiedzieli. 

Pojawiają się problemy
Po zmianie cennika narobiło się czynności, za które muszą płacić rodziny zmarłych. Część z nich w grudniu czy na początku roku na podstawie starego regulaminu zapłacili za postawienie nagrobka. Wówczas w jednym zawierało się nadzór, realizacja, wytyczenie, a kosztowało to 45 zł i nie było terminu wykonania nagrobka. Dlaczego osoba, która zapłaciła miastu należną opłatę, teraz musi płacić kolejny raz za to samo? Nie jest winą klienta to, że usługa zmieniła nazwę – argumentowano.

Z dyskusji można było odnieść wrażenie, że także kłopotliwą kwestią jest udostępnianie cmentarzy w sobotę, niedziele i święta. Dyrektor Krynicka nie potwierdzała tego, zasłaniając się tylko koniecznością wniesienia większej opłaty. 

- Jeśli ktoś będzie chciał pochować w dzień wolny dla MPGKiM to poniesie karę? - pytał Domasiewicz. 

- Nie karę a opłatę – odpowiadała Krynicka – bo jak ściągam pracownika w sobotę to muszę zapłacić 100%. 

Dyrektor zapewniała przy tym, że nie ma z tym problemu, choć co innego mówił przedsiębiorca Marczyk. Przypomniał, że wielu ludzi czeka na weekend z pogrzebem, ponieważ często muszą bliscy dojechać z dalszych części Polski czy z zagranicy. 

- Nigdy z tego powodu nie robiliśmy żadnych kłopotów. Nam też się nie chce pracować w weekendy, ale to nie my decydujemy tylko rodzina i trzeba być na to przygotowanym – wyjaśniał Marczyk i dodawał, że wcześniej nie wiązało się to z dodatkowymi kosztami. 

Pojawił się nawet pomysł, aby rozesłać pismo po parafiach, aby po godz. 14. w soboty nie robić pochowań, wtedy może rodzina i inni to przyjmą.

"Wojewoda pod wpływem"
Cmentarz to nie tylko ceny, ale i uchylony przez wojewodę nowy regulamin, co było przedmiotem ożywionej dyskusji, insynuacji i porażki prezydenta.

Podczas wtorkowej nadzwyczajnej sesji radny Dariusz Domasiewicz zasugerował, po co marnować czas i lepiej dostosować regulamin cmentarzy, niż iść w spór sądowy z wojewodą. Przeciwnego zdania byli prezydenci i Bernadeta Krynicka. W swoim wystąpieniu dyrektor MPGKiM zapewniała, że ten regulamin niczym się nie różni od innych regulaminów, które są w woj. podlaskim, które nie zostały uchylone.

- Najbardziej zależy na tym, żeby ten regulamin w takiej formie nie działał panu, który administrował do 28 lutego cmentarzem – stwierdziła. - Widzę tu paru mecenasów tzw. mecenasów diabła, którzy chcą żeby tak było – dodała, choć nie sprecyzowała kogo ma na myśli. 

Zarzucała wojewodzie wpływy, układy, czy zależność od przedsiębiorcy Marczyka.

- Ten regulamin jest jak wszędzie i mam wrażenie, że póki Pan Marczyk go nie zaakceptuje to on nie przejdzie u wojewody. Więc kto będzie decydował?... może Pan Marczyk nam napisze to wtedy przejdzie. Dlaczego inne regulaminy takie funkcjonują, a nasz został uchylony, bo nie odpowiada Panu Marczykowi – mówiła przed Radą Miasta. Jej zdaniem potwierdzeniem tego miała być zbieżność pomyłki w uzasadnieniu, ponieważ w uchylającym piśmie wojewody zamiast paragrafu 22 - napisano paragraf 20. Podobny błąd, jak twierdzi Krynicka, zrobiła w piśmie do Pana Marczyka.

Na wtorkowej sesji radni zdecydowali nie występować na drogę sądową. Oznacza to, że za kilka dni straci ważność nowy regulamin i powróci stary. 

 

Wojewoda unieważnił Regulamin cmentarzy

Szokujące podwyżki za miejsce na cmentarzu w Łomży

Zmarli i żywi toną w błocie


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę