Ratusz zszedł na ziemię
„Prezydent widzi potrzebę zakupu dronów wyposażonych w czujniki do badania powietrza i zabezpieczy środki na ten cel w budżecie Miasta” - odpowiadał ponad rok temu wiceprezydent Andrzej Garlicki radnemu Podsiadło. Po roku postanowiliśmy zapytać, co z zapowiadanymi dronami?
„Miasto Łomża zdecydowało się na zakup smogobusa” – odpowiada 27 listopada w 2020 roku Grzegorz Daniluk Kierownik, Kancelaria Prezydenta Miasta. Wygląda na to, że prezydent już przestał widzieć potrzebę zakupu dronów, a zaczął widzieć potrzebę zakupu smogobusa, cokolwiek to znaczy.
Wówczas w odpowiedzi na interpelację radnego prezydent pisał, że „Oferty na zakup (drona dop. red.) opiewają na kwoty od 50 – 90 tys złotych, a zadanie zostanie przekazane do realizacji Straży Miejskiej w Łomży jako organu, który jest uprawniony do monitorowania niskiej emisji na terenie miasta Łomża”.
Wydawać by się mogło, że wszystko już zorganizowane. Są pieniądze, jest rozeznanie cenowe, jest decyzja, wiadomo kto ma to robić .. tylko mierzyć czym palą mieszkańcy miasta.
Niestety, Kierownik Daniluk pisze bowiem w odpowiedzi, że „w projekcie budżetu na 2021 rok zostały zabezpieczone środki na ten cel (smogobusa dop. red.), w kwocie 300 tys. zł. Liczymy również na pozyskanie funduszy zewnętrznych, ponieważ koszt takiego pojazdu (w zależności od wyposażenia końcowego) oscyluje w granicach 480 tys.”.
Znowu czekamy, tylko na jaką wersję?
Bo w Katowicach smogobus to bus, którym pracownicy Urzędu Miasta „zachęcają mieszkańców do wymiany kotłów węglowych przy wsparciu finansowym miasta” - czytamy w mediach.
W Warszawie podobnie jak w Białymstoku smogobus to laboratorium na kółkach. Dodatkowo Stołeczna Straż Miejska, o czym możemy poczytać w internecie, sprawdza czym palą w piecach mieszkańcy Warszawy przy pomocy dronów.
I tu rodzi się też pytanie: czy jest nam potrzebne takie laboratorium. Białystok rok temu kupił smogobusa - laboratorium, ale to 6 razy większe miasto, o Warszawie nie wspominając. Może taniej byłoby zlecić taką kontrolę co jakiś czas, chociażby straży z Białegostoku, czy prywatnej firmie, niż inwestować duże pieniądze taki sprzęt.